MIŁO JUŻ BYŁO

Miło już było. Na kilkadziesiąt godzin przed walką o pasy WBC/WBA/IBF/WBO wagi super średniej atmosfera się zagęszcza.

- Zwycięstwo przez nokaut jest zawsze cudowne, dlatego zamierzam skończyć ten pojedynek przed ósmą rundą. I nie dbam o to, że on jest młodszy - zapowiada Saul Alvarez (60-2-2, 39 KO), obrońca tytułu bezdyskusyjnego mistrza świata na granicy 76,2 kilograma.

- Przyjechałem tu, by odebrać mu te pasy. Jestem niepokonany i zawsze szukam walk z najlepszymi, a przecież na ten moment wszystkie tytuły należą do niego. Zamierza mu je jednak odebrać - ripostuje Jaime Munguia (43-0, 34 KO), pretendent i dawny champion WBO dywizji junior średniej.

Więcej o tym pojedynku znajdziecie w naszym serwisie specjalnym POD TYM LINKIEM >>>

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 01-05-2024 22:19:54 
"Miło już było" - kurwa, co tam za redakcyjny Quentin Tarantino dorwał się do klawiatury? xD

Ta walka jest cliché i się po prostu odbędzie, a po 05.05.2024 nikt o niej już nie będzie pamiętał. Zachowajcie siły na 18.05.2024, bo ta walka wywróci światopogląd niektórym ludziom.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 01-05-2024 22:59:56 
Teraz to już nie przelewki kurła
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 01-05-2024 23:01:20 
No właśnie kurła
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 01-05-2024 23:10:36 
SWJar, jak już tak pytasz to zapytam Cię dlaczego jesteś tak chytry na wiedzę?
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-05-2024 23:38:56 
Jest grubo... Mistrz zamierza wygrac przed czasem a pretendent chce wygrać z mistrzem. Dawno nie było takich rzeczy w boksie.

Było miło i mineło bezpowrotnie. Jak zgaszony pet, jak ostatnia kropla deszczu lub platek sniegu lub jak seks z byłą która nie chce nawiązywać relacji "sportowych".

XD

Dobry click-bite :D (czy jak to sie tam nazywa)
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 01-05-2024 23:42:41 
click-bait, nigdy nie miałem relacji z "byłą"

Możesz pociągnąć temat?
 Autor komentarza: marcinm
Data: 02-05-2024 00:13:50 
@BartonFink
Nah, tu nie ma sie czym chwalic ani zalic. Dawno temu i nieprawda (jak tytuł artykułu)
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 02-05-2024 00:19:14 
Spoko, nic nie musisz. To było ot tak zadane pytanie. Pytałem tylko czy jest to tak jak z prostytutką (czytaj, kurwą) czy są tam jesze jakieś emocje między Wami. Ja zainwestowałem w jedną kobietę, wychowałem można rzec i jest ok. Nikt jej przede mną nie dotnął, dlatego też nie wiem jak to jest mieć "byłe", bo kurwami gardzę i oszczałem wszystkie, które starały się "przykleić".
 Autor komentarza: marcinm
Data: 02-05-2024 00:28:09 
@BartonFink
Na pewno nie jest to forum do tego typu debat. Mimo, ze nie bardzo chce to opowiadac (bo to moja sprawa) to jednak to zrobie, a co mi tam (to i tak historia sprzed ponad dekady). Tj. jako malolacik (maja 20-22 lata) spotykalem sie dluzsza chwile z laska, finalnie sie rozstalismy (na szczescie, bo po prostu to raczej byla jakas mlodziencza utopia a nie zdrowa relacja) ale mimo to przez kolejne kilka miesiecy po prostu sie stukalismy (z umowa ze nie stukamy sie z nikim innym). Z tym, ze nie polecam tego nikomu. Prawdziwy seks to seks z milosci. Okazyjne jebanie ryje banie. Moim zdaniem (ale kazdy ma inna moralnosc) lepiej nie ruchac niz przespac sie ze
okazyjna zdzira (co też mi się zdarzało ale jestem troszke leciwy).

Wiecej porad milosno-seksualnych nie udzielam ;)
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 02-05-2024 00:36:48 
Autor komentarza: marcinm Data: 02-05-2024 00:28:09
mimo to przez kolejne kilka miesiecy po prostu sie stukalismy

Mam nadzieję tylko, że zrealizowałeś swoje wszystkie fantazje w tym okresie. Fajnie opisałeś seks z lalką. Po opisie widzę, że jednak coś do niej dalej czułeś i pewnie było to w drugą stronę grane, ale jak piszesz to nie jest forum do tegu typu debat.

Kończmy temat pls. Ja też zbyt mocno poleciałem dzisiaj-jutro już chyba.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 02-05-2024 11:15:25 
Cholera, ale dyskusja :-DDD
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 02-05-2024 11:16:13 
"""Jest grubo... Mistrz zamierza wygrac przed czasem a pretendent chce wygrać z mistrzem. Dawno nie było takich rzeczy w boksie.

Było miło i mineło bezpowrotnie. Jak zgaszony pet, jak ostatnia kropla deszczu lub platek sniegu lub jak seks z byłą która nie chce nawiązywać relacji "sportowych".""
.
.
Hahahahh, dobreeee :-XD
 Autor komentarza: SWJar
Data: 02-05-2024 12:36:10 
@BartonFink

Tzn? Czemu czytam i czasami coś skomentuję? Albo ironicznie pytasz?
Do boksu mam ambiwalentne nastawienie i ogólnie do mordobicia, jest to takie "wow ale akcja ładna" naprzemienne z "głupi ten boks" jak komuś się dzieje krzywda.
Nie jest to chyba odp na pytanie.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 02-05-2024 13:07:03 
Nie nie, nic nie miałem złego na myśli. Myślałem tylko, że używając słowa "kurła" miałeś coś na myśli. To jest zwykłe niezrozumienie i to jest słaba strona słowa pisanego nad mówionym kiedy z kimś rozmawiasz patrząc w oczy. Wówczas nie ma tego rodzaju nieporozumień.

"Do boksu mam ambiwalentne nastawienie i ogólnie do mordobicia"

Ubodło mnie z kolei to co teraz napisałeś i nie chciałem tego przeczytać. Jak można mieć do boksu stosunek ambiwalentny? Zrozumiem kogoś kto z tym nie ma do czynienia i dla niego boks to jest "walka jaskinowców i bezrozumne okładanie się po głowie". Nie rozumiem z kolei tego jak ktoś się tu logując może coś takiego z siebie wyrzucić. To jest przecież dużo głębsze niż to co napisałeś i dlatego tu jeszcze siedzimy.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 02-05-2024 15:12:33 
Dlatego mam ambiwalentny, nie stawiam oczywiście boksu na równi z bezmyślnym okładaniem się po głowie. Właściwie jest to coś zupełnie odwrotnego jedynie te skutki uboczne wspólne. Podobieństwa powierzchowne.
Nie raz słyszy się od bokserów mających typowo sportowe zacięcie bez patologicznego, że chcą dać dobre widowisko kibicom i zdrowi wrócić do rodzin. To jest trochę sprzeczne ze sobą, bo dla większości kibiców miłe dla oka są wojny i efektowne wymiany, a te odbierają zdrowie. To jest to najbardziej sportowe i doceniane podejście zawodników. Nie widzę w tym nic złego że tak mówią bo na tym polega ten zawód, ale nie da się nie zauważyć że w istocie jest tutaj sprzeczność, choć nie intencjonalna to jednak jest. Właśnie siedząc w temacie długo trudno mieć jednoznaczny stosunek do tego "sportu" który sportem jest ale nie jest grą jak to Haney powiedział.
Mam świadomość że niektórym boks uratował życie i nie skończyli gdzieś na ulicy.
Gdybyś zapytał to wolałbym by świat był inaczej skonstruowany z natury, bez przemocy, bez drapieżnych instynktów, mięsożerców, gdzie sporty walki też by nie miały zapewne prawa bytu, lub znikomą popularność, choć można by je uprawiać dla samych analitycznych aspektów. Wiem rośliny też czują ale unika to naszej percepcji xD No ale może nie ma co się w to aż tak zagłębiać.
Oczywiście nie uważam by sporty walki były jakimś złem tego świata, co to to nie. Sportowy wymiar drapieżnych instynktów to ta jasna strona sprawy.
Nie przeszkadza mi to interesować się boksem, spokojnie dostrzegam w tym głębie choć może nie poetycką.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 02-05-2024 17:37:37 
Potrafisz się bronić. Dzięki za ten post.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 02-05-2024 19:28:54 
Nie ma sprawy. Słowem pisanym czasem łatwiej wyrazić opinię. Pozdro
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.