HRGOVIĆ: DUBOIS TO JESZCZE DZIECIAK, ZNOKAUTUJĘ GO, A POTEM JOSHUĘ
- Zniszczę go! - mówi pewny swego Filip Hrgović (17-0, 14 KO), który już 1 czerwca skrzyżuje rękawice z Danielem Dubois (20-2, 19 KO) podczas wielkiej gali w Rijadzie (Beterbijew vs Biwoł).
Na ten moment jest to ostateczny eliminator z ramienia International Boxing Federation, ale jeśli przegrany z unifikacji Tyson Fury vs Aleksander Usyk (18 maja) w ciągu dwóch tygodni aktywuje klauzulę rewanżową, niewykluczone, że Chorwat i Brytyjczyk powalczą ostatecznie o wakujący pas IBF wagi ciężkiej.
- To przecież dzieciak, nie ma szans mnie znokautować. Mierzyłem się już z większymi puncherami niż on i nie dałem się uśpić, więc i jemu się ta sztuka nie uda. On jeszcze nie dorósł fizycznie i boksersko do tego pojedynku, dlatego go zniszczę. Dla mnie Dubois w ringu wygląda jak dziecko zagubione w sklepie i rozglądające się za rodzicami. Brytyjczycy zrobili z jego zwycięstwa nad Jarrellem Millerem coś wielkiego, tymczasem to nie była żadna duża wygrana. Zrobił to, co miał zrobić, nic więcej. Naprawdę dużym sukcesem byłoby dla niego zwycięstwo nad kimś takim jak ja - kontynuował brązowy medalista olimpijski wagi super ciężkiej z Rio (2016).
- Zdzielę Dubois mocno w łeb, a potem chętnie zawalczę z Joshuą we wrześniu na stadionie Wembley. Przyjadę tam i znokautuję Joshuę w obecności 80 tysięcy jego kibiców - dodał Hrgović.
Pytanie jak od tego czasu Dubois odjechał, bo miał fajne walki po drodze, które dawały rundy i rozwój. Element zaskoczenia i to jak się walka ułoży od pierwszej rundy będzie grało pierwsze skrzypce.
Co do Hrgovica, nie lubię go nie bez przyczyny. Bicie w tył głowy i "tonący brzytwy się chwyta" byłoby jeszcze w miarę "uzasadnione" gdyby wyszedł do gościa, z którym walczyłby o życie i musiał po prostu przetrwać będąc zamroczony. Tymczasem ten gość bije w tył głowy na luzaku jak gdyby nigdy nic. On bije w tył głowy z zamiarem zrobienia krzywdy takim gościom, których David Haye ruchał na miękko lata temu w pierwszej rundzie i dostał za to zasłużony hejt. Jak można będąc Hrgoviciem bić Mike de Mori w tył głowy, wstać rano, wziąć prysznic i mówić ludziom, że to nie było nic złego.
Chciałbym żeby Dubois to wykorzystał i jak dostanie takiego kokosa w tył głowy to wykorzystał robiąc mu DQ. Należy się Chorwatowi.
Podobne odczucia. Nie trawię typa.
Plus one, plus one.
Fajna pogoda wreszcie na majóweczkę jest po tych latach narzekań i poprzednich majówek, że jak mi zawsze gorąco to nawet ja narzucałem coś na siebie.. Jak się będziecie jedank nudzić, musieć na kogoś poczekać, zabić chwilową nudę czy też coś tam pooglądać jak macie pełną baterię to polecam kanał tego dobrego człowieka. Jestem wybiórczy, lubię dobre walki, gość wrzuca tylko dobre walki i tylko w dobrej jakości. Dziękuję Pan Mario Sanchez.
https://www.youtube.com/@mariosanchez8236/videos
https://www.youtube.com/@mariosanchez8236/videos
Ale Chorwat dobrze wie gdzie ma celowac, wie co zrobic. Raczej go zlamie
Ciekaw jestem jak dlugo promotorzy beda akceptowac takie bezposrednie starcia swoich pupilkow, bo moga sie szybko niektorzy wykruszyc. Prowadz chlopaka 10lat, a potem dwie walki i po nim (czyt. po hajsie)
Ciekaw jestem jak dlugo promotorzy beda akceptowac takie bezposrednie starcia swoich pupilkow, bo moga sie szybko niektorzy wykruszyc. Prowadz chlopaka 10lat, a potem dwie walki i po nim (czyt. po hajsie)
*
*
Gerlach, nie traktuję Cię z góry i to jest komplement więc przyjmij na klatę. Fajnie dojrzałeś tu przez lata i zaczynasz zadawać właściwe pytania.
Swojego czasu był hype na "gale Borka" (Borek to nie jest nalepka na ubikacji - jak się nie ma dystansu). Wszedł w boks z pomocą telewizji i robi gale "lepsze" niż Andrzej Wasilewski. Tyle tylko, że robienie takich gal na styl UK w PL równa się temu, że zawodnicy się między sobą wytłuką i tyle. I już nie można robić boksu, bo nie masz zaplecza imigrantów i Mandingo fights.
Tu jest sprawa inna, bo tu są poważne pieniądze. Tu jest pewnie wyrównanie kosztów + niezła premia, a promotor nie musi się dalej użerać z zawodnikiem tylko "jesteś tak dobry jak Twoja ostatnia walka" i Twoja wartość rynkowa.
Nagle nie ma podziałów na telewizje, promotorów i inne kwestie. Haymon z Arumem, Hearn z Haymonem, Arum z Hearnem podają sobie dłonie i robią walki. Ku uciesze kibiców oczywiście. Szkoda tylko, że HBO i SHO już nie ma, bo oprawę i emocje te stacje potrafiły zrobić duże.
Hrgovic pokona Duboisa dość gładko wg mnie natomiast mógłby odpuścić to nakładanie na sobie presji. Gadki o emeryturze w razie przegranej, opowiadanie jak będzie łatwo- to wszystko sprawi tylko że rosną oczekiwania i później wypominać mu będą każdą dodatkową minutę, każdy przyjęty farfocel czy każdy błąd.
Poza tym mam nadzieję że nie jest na tyle głupi by lekceważyć uderzenia punczera jakim jest Dubois niezależnie od tego jak jest twardy (a jest)
I zgadzam się że Dubois nie jest gotowy na taką walkę. Facet powinien najpierw sprawdzić się na tle weterana o podobnej charakterystyce ale znacznie mniej groźnego jakim jest Pulev.
Co do walki Hrgovic vs Joshua to w nią nie wierzę. Wszystko wskazuje na to że trwają przymiarki do zorganizowania walki Fury vs Joshua co swoją drogą powinno niepokoić najbardziej Usyka.
Filip nie dostanie tej walki.
E tam...
Rozumiem gdybyś stawiał na takie rozwiązanie z jakiegoś sensownego powodu ale tutaj to wygląda po prostu na strzał w ciemno "a nóż los zrobi psikusa" więc warto spróbować.
Jasne że nie jest to całkowicie niemożliwe żeby Hrgovic przegrał natomiast bądźmy szczerzy- wszystko wskazuje na to że Hrgovic jest tu wyraźnym faworytem.
Styl robi walkę?
A jaki to prezentuje styl Dubois by sądzić że nie będzie pasować Filipowi?
Już widzieliśmy Daniela w ringu z wyższym twardym zawodnikiem operującym ciosami prostymi i skończyło się przyjmowaniem tylu ciosów że pękła mu kość oczodołu tak więc mimo postępu od tamtego momentu nie sądzę by Daniel miał "styl na takich przeciwników". Tym razem spotka się z prawdopodobnie jeszcze twardszym, szybszym i znacznie dynamiczniej bijącym zawodnikiem.
A dziwnych zachowań Duboisa sugerujących że on odpuszcza jak robi się naprawdę ciężko i boli już trochę się uzbierało.
W walce z Millerem miał w pewnym momencie kryzys który przetrwał i pokazał klasę. Ja to doceniam tylko kim jest Miller, szczególnie dzisiejszy ważący ponad 150 kg bez wspomagania niech każdy sobie odpowie.
Tak więc Hrgovic walczy z puncherem a zagapić się mu zdarza więc jakąś szanse na porażkę ma natomiast wg mnie należy go traktować jako dość wyraźnego faworyta.
Wg mnie Filip wygra wyraźnie i wyśle tą walką mocny sygnał o ile pokonanie kogoś takiego jak Daniel Dubois może w ogóle jako taki sygnał być odbierane.
Teoretycznie, jak Angole Duboisa zaproponują widzacego takie faule sędziego, może to zwiększyć szanse Daniela. U mnie walka bez faworyta. Ale też chciałbym, żeby Mandingo to wygrał. Pozdro
Ponadto oprócz oficjalnych walk bokserzy toczą też całą masę sparingów i choć wiem że to nie do końca to samo to Filip miał okazję wymieniać ciosy chociażby z Wilderem którego nieźle wtedy przeszkolił.
Siła argumentów widzę... Co mam Ci więcej napisać?
Kolejny obrażony na fakty "fachowiec"? Czy po prostu laik/troll.
Obaj panowie walczyli z Joycem i obaj trafiali. Kogo ciosu siały spustoszenie momentalnie a kogo nie zrobiły żadnej większej krzywdy Ci podałem. Obraziłeś się. Wolisz boxrec.
Ok
Twierdzisz że my fani nie mamy porównania. No to może zawodnicy mają i warto ich posłuchać.
Hrgovic sparował chociażby z
1. Wilderem
2. Władkiem Kliczko
3. Davidem Haye
4. I tu niespodzianka z Duboisem (oops)
I z wieloma innymi. Osiągał sukcesy w amatorce.
Podejrzewam więc że ma porównanie. Szczególnie że stał w ringu z najlepszymi z najlepszych w tym względzie + z samym Dubois.
Skoro jednak sparing to nic istotnego zostają walki zawodowe a tu Hrgovic stał w ringu z gościem który sponiewierał jak psa 2 x mega twardego zawodnika który na tej stronie był opisywany jako następny Wach i facet o grubszych genetycznie kościach czaszki.
Kogo uchodzącego za twardziela znokautował Dubois? Kogo zmaltretowal tak że można uznać to za lepszy wyczyn niż dwukrotne zmaltretowane tak twardego zawodnika jak Joyce?
Tylko nie wyskakuj więcej z ciosem w Usyka bo uznam że jesteś jakimś przypadkowym prowokatorem na którego szkoda i 1 minuty.
Reasumujac oprócz statystyki z boxrec masz jakiś dowód na to że Dubois ma być największym puncherem z którym mierzył się Filip czy nie?
I tak nawiasem to wątpię by Wilder zbierał wtedy na sparingach cięgi "celowo". Ot tak dla zasady bo on na obcym obozie z innym zawodnikiem robił "zadaniowke".
Jest fragment tych sparingów na YouTube i Filip ma tam lekką przewagę. Jest też naoczny świadek który twierdzi że Wilder jak i cała reszta zostal zabrany do szkoły.
Ale oczywiście można wierzyć w to co się chce.
Nawet w magiczne 95% z boxrec...
Skoro jednak sparing to nic istotnego zostają walki zawodowe a tu Hrgovic stał w ringu z gościem który sponiewierał jak psa 2 x mega twardego zawodnika który na tej stronie był opisywany jako następny Wach i facet o grubszych genetycznie kościach czaszki.
Kogo uchodzącego za twardziela znokautował Dubois? Kogo zmaltretowal tak że można uznać to za lepszy wyczyn niż dwukrotne zmaltretowane tak twardego zawodnika jak Joyce?
Tylko nie wyskakuj więcej z ciosem w Usyka bo uznam że jesteś jakimś przypadkowym prowokatorem na którego szkoda i 1 minuty.
Reasumujac oprócz statystyki z boxrec masz jakiś dowód na to że Dubois ma być największym puncherem z którym mierzył się Filip czy nie?
I tak nawiasem to wątpię by Wilder zbierał wtedy na sparingach cięgi "celowo". Ot tak dla zasady bo on na obcym obozie z innym zawodnikiem robił "zadaniowke".
Jest fragment tych sparingów na YouTube i Filip ma tam lekką przewagę. Jest też naoczny świadek który twierdzi że Wilder jak i cała reszta zostal zabrany do szkoły.
Ale oczywiście można wierzyć w to co się chce.
Nawet w magiczne 95% z boxrec...
Odpowiadam na pytanie. Nie, nie mam dowodu, co pisałem już w pierwszym poście, bo nie mogę tego zweryfikować z punktu widzenia kibica. Ja się tylko naśmiewam z napinki Hrgovicia. Jakbyś posłuchał publicznych wypowiedzi jakiegokolwiek pięściarza z pozycji 25-50 (Hrgovic to top 20) to każdy powie, że jest potencjalnym mistrzem świata tylko trzeba dać mu szansę i odpowiednie wynagrodzenie.
I trochę faktów o wybitnym talencie, co najmniej jak Wojciech Bartnik brązowy medalista z Barcelony. Ma 32 lata i 17 walk na koncie - w takim tempie jak rozwija się jego kariera to odejdzie na emeryturę z rekordem 25-0. Przez ostatnie lata jego hobby to leżenia przy jeziorach Plitwickich, słuchanie Thompsona i bicie czołówki na springach. Chłop przypomina z postury koszykarza, ale mówi o innym, że to dziecko.
Tak wynika z fragmentu - z pierwszej części walki Wildera ze Szpilką wynikało, ze może być na punkty.
Dubois ma 26 lat, na igrzyska nie pojechał, bo podpisał zawodowa karierę i ma w tym wieku więcej walk niż Chorwat, ale to tylko dzieciak, zdzieli go w łeb i pojedzie ośmieszyć Josuhę na Wembley.
Chciałeś nazwisk to Ci je podałem. Skończyło się na jakimś krążeniu na około byleby nie dotknąć samego zagadnienia.
Co mnie obchodzi ile ma lat Hrgovic, jak wygląda i ile ma walk?
Nie o tym rozmawiamy.
A jeśli chcesz oceniać karierę Hrgovica to weź też pod uwagę że przynajmniej 5 nazwisk z czołówki mając czystą ofertę na walkę z nim powiedziało pass.
Co z tego że Chorwat ma mniej walk niż Dubois? Fury też miał mniej jak walczył z Wkładem Kliczko.
Przekonasz się w samej walce co jest wart Chorwat i jego przechwałki. Wtedy wrócimy do tematu.
A i jeszcze jedno. Chorwat to dziś top 5 a nie żadne top 20...
Już był tu kiedyś taki agent co mi próbował wmówić że Filip nigdy nie będzie top 10.
A jest. I to wszystko wg twoich kryteriów opartych na "papierkowej" analizie.
"Przekonasz się w samej walce co jest wart Chorwat i jego przechwałki. Wtedy wrócimy do tematu." Oczywiście, że się przekonam, tylko ja w przeciwieństwie do ciebie nie przesądzam już na starcie wyniku tej walki. Nie uważam się też za jakiegoś emocjonalnie zaangażowanego w nią. Nie mam w ogóle ciśnienia, żeby A wygrał z B lub odwrotnie.
Nie obchodzi cię ile walk ma Hrgović? Jak rozumiem, żeby znaleźć się w top 5 nie trzeba mieć osiągnięć tylko talent. Na jakiej podsatwie jest on w top 5 i z jednym mocnym Zhileiem na rozkładzie? Chyba nie za sparingi.
I na koniec hit. Na jakiej podstawie rozkminiasz czy ktoś jest 5, 9 czy 11? Przecież to nie jest liga piłkarska gdzie każdy gra z każdym. A może wygrać B, B z C, a C z A i jak wtedy ułożysz ranking między nimi? Są pasy mistrzowskie, reszta to ewentualni pretendenci, których można porównać kiedy walczą ze sobą. Mówię oczywiście o czołówce, żeby nie narazić się na zarzut, że ktoś setny może wygrać z 12. U ciebie jest 5 u Dana Rafaela będzie 10, a u kogoś innego 12. TO JEST WŁAŚNIE PAPIERKOWA ANALIZA - twoja.
Nie chodzi o samego Zhanga i jego zwycięstwo nad Joycem a o porównanie siły razenia. Tak się składa że Joyce walczył i z Zhangiem z którym walczył Hrgovic jak i również z samym Duboisem. I tu ciekawostka. Przez całą walkę mimo że trafiał wolnego Joyce'a Daniel regularnie nie wstrząsnął nim Dubois wyraźnie ani raz.
Z drugiej strony Zhang pierwszymi lepszymi trafieniami zranił Joe nie wspominając już o tym co zrobił z nim w 2 walce.
Ale Ty nie widzisz wiekszych puncherów na boxrecu u Filipa więc zadaje Ci proste pytanie.
Na jakiej podstawie zakładasz że Dubois jest lepszym puncherem niż Zhang? Kogo z renomą naprawdę twardego (udowodnione) gościa złożył spektakularnie Dubois?
Bo ja mam argumenty za tym że jednak Hrgovic mierzył się z mocniej bijącymi zawodnikami. Twój argument to póki co statystyka KO która jest warta znacznie mniej.
Jak odpowiesz na to jedno i ustalimy już że racji nie miałeś przejdziemy do tego dlaczego Hrgovic jest tam gdzie jest (a nie w top 20) i podyskutujemy nad całą resztą czyli jak Filip wygląda, kim jest w obecnej Hw itd.
I nie obchodzi mnie co piszesz o swoim zaangażowaniu. Twierdzisz że podchodzisz na chłodno po czym wysmiewasz jedna ze stron i nie pytany sadzisz referaty oceniające całą karierę gdzie temat dotyczył czegoś innego.
Jednocześnie nie widzę żebyś ocenił należycie "piękne" występy Duboisa z Joycem, Lereną czy Usykiem...
Widzisz też Hrgovicia w top 5, ale na jakiej podstawie - nie wiem. Może ktoś się włączy do dyskusji w tej kwestii, bo mi tego brakuje. Na Furego nikt nie stawiał przed Kliczką, nie było ku temu większych podstaw, ale to chyba nie znaczy, że nikt się na boksie nie zna. Chyba, ze ty stawiałeś.
Skończ już z tym boxreckiem, bo tylko się nim podparłem w celu poszukania rywali. Nie jestem tobą, żebym znał na pamięć wszystkich rywali Dubois'a Hrgovicia itp.
Napisałem w top 20, a nie w top 5, bo ja nie rozkminiam czy ktoś jest 5, 7 czy 14. Widzę go w szerokiej czołówce i stąd top top 20, a który, to się dopiero okaże, jeśli zacznie częściej walczyć z czołówką.
"I nie obchodzi mnie co piszesz o swoim zaangażowaniu. Twierdzisz że podchodzisz na chłodno po czym wysmiewasz jedna ze stron i nie pytany sadzisz referaty oceniające całą karierę gdzie temat dotyczył czegoś innego."
Dokładnie tak twierdzę. "Nie pytany", znaczy miałem pytać o pozwolenie? To chyba jest luźne forum. Wyśmiewam to co mówi, co nie znaczy, ze życzę mu porażki. Taki przykład: Całką karierę kibicowałem Tomkowi Adamkowi, a nie zaprzeczam, że często mówił bzdury.
PS nie ma żadnych referatów, bo nasz wiadomości zajmują podobną długość.
Pytanie pozostaje więc jedno. Sugerujesz że sprawdziłeś boxrec ale nie znalazłeś takiej osoby u Chorwata. Wiec czy Ty w ogóle oglądałeś jakieś walki panów o których piszesz? Bo nie trzeba boxreca jak ktoś śledzi Hw by znać te fakty. Nie trzeba się posiłkować. Ale jeśli masz lichą pamięć to chociaż powinieneś wiedzieć coś o Zhangu np...
Co do liczby mnogiej użytej przez Chorwata jak już wspomniałem facet sparował z wieloma zawodnikami obdarzonymi ciosem na poziomie historycznym. Z Duboisem również. Ma wiec porównanie.
Natomiast nie sądzę byś wyśmiał tą wypowiedź przez "liczbę mnogą"...
I teraz pytaj. Chętnie wytłumaczę dlaczego Chorwat nie jest wg mnie nr. 19,18 itd.
Co do referatów chyba się nie zrozumieliśmy. Ja pisałem o sile ciosów a Ty wyjeżdżasz mi z oceną jednego z zawodników (skrajnie negatywną) o drugim nie pisząc nic. Zakładam więc z mimo iż tego nie przyznasz jakiś ładunek jednak jest emocjonalny i nie będzie Ci tak obojętne kto tą walke wygra.
On ma 17 rywali. Rozumiem, że nie tylko znasz ich wszystkich, ale i oglądałeś wszystkie jego walki. To się nazywa fan. Wszedłem sobie zobaczyć tych jego potężniej bijących puncherów. Rozczarowałem się. Mam tez bardzo lichą pamięć, jak każdy kto nie zna na pamięć 17 rywali Hrgovicia i 22 Dubois, bo ma też w życiu inne zainteresowania.
Odniosłem się do puncherów, a wyśmiania jest za napinkę, Wróć do pierwszej wypowiedzi. Jest tam jakieś wyśmianie? Wyśmiać to można tekst o wembley. a ja po prostu nie zauważyłem, żeby Hrgović miał na rozkładzie jakiś mocniej bijących ludzi, a ty się poczułeś dotknięty jakbym ci przyjaciela obraził.
Negatywnie to ja się nie wyrażam o umiejętnościach Hrgovicia tylko o jego napince i przebiegu dotychczasowej kariery. O drugim nie piszę nic, bo nie zauważyłem, żeby w powyższym artykule przytoczono jakiekolwiek jego słowa. A pisałem o nim bo przecież ty zacząłeś wymieniać jego sukcesy (przytoczony brąz z igrzysk też nic nie ma do siły ciosu).
Napisałeś, że podejrzewasz, że ma porównanie - w drugim poście. A dla mnie to gadanina, której nie zweryfikujemy. Przecież on się o tym Dubois wypowiedział, jak o kimś żulu spod sklepu, który miałby go zaczepić. Rozumiem też, że skoro powiedział, że podbije Josuhę na wembley to coś w tym musi być - tak przecież powiedział. Jeszcze go znokautuje.
No to ja grzecznie próbuje wrócić do głośnego tematu a Ty mi ogólnikowo odpowiadasz na moje stwierdzenia po czym dodajesz temat "E".
Skupmy się. Napisałeś że u Chorwata w rekordzie nie ma mocniej bijących zawodników niż Dubois.
Napisałem więc że co najmniej 1 jest. Odpowiedziałeś stwierdzeniem że nie można tego sprawdzić więc udowodniłem Ci że jednak trochę można.
Zamiast więc od razu skupić się na przyznaniu że może rzeczywiście jednak ma doświadczenie z puncherami i strzeliłeś gafę bo jak sam przyznałeś nie znasz ich karier i przeciwników rozciągasz temat na ocenę Hrgovica, tego jak wygląda, który jest w hw (a tak naprawdę to w sumie nie wiesz który bo ty tak nie oceniasz its).
Bez urazy ale wyczuwam brednie. Nie lubisz Hrgovica bo jest pyszałkiem. Luz. Ale nie czaruj tutaj że nie walczył z puncherami jak nawet tego nie wiesz.
Ja kończę temat. Oczywiście bez urazy w razie co. Kiepsko się dogadujemy ale nie znaczy to że w stopniu podstawowym Cię nie szanuje- bo szanuje.
Po prostu uważam że nie masz racji. Jeśli natomiast Dubois łatwo znokautuje Chorwata będziesz mógł z dumą wypłacić mi kilka wirtualnych kopów w dupę.
Póki co uważam jednak że Filip wykazał się niesamowitą odpornoscią na ciosy i łącząc to z lichotą w tym względzie po stronie Duboisa sądzę że będzie raczej odwrotnie
Nara.
My tego nie możemy sprawdzić z perspektywy kibica, ty też nie. Rozumiesz to? To są luźne dywagacje. Gdyby Zhang miał więcej dobrych przeciwników to miałbyś pewność, że bije mocniej niż Dubois. Ale ty tego nie potrzebujesz, bo widzisz to z perspektywy kibica, ale przyznaję ci rację, że w pierwszym poście też napisałem, ze Dubois bije mocniej niż jego rywale, a nie że nie wiemy.
"Zamiast więc od razu skupić się na przyznaniu że może rzeczywiście jednak ma doświadczenie z puncherami i strzeliłeś gafę bo jak sam przyznałeś nie znasz ich karier i przeciwników rozciągasz temat na ocenę Hrgovica, tego jak wygląda, który jest w hw (a tak naprawdę to w sumie nie wiesz który bo ty tak nie oceniasz its)."
Znam ich przeciwników, wszystkich, bo przed napisanie sprawdziłem ich w boxrecu (na tyle ile pozwala statystyka, czyli niewiele, ale więcej niż nic), nie znam ich dokładnego przebiegu walk z tv - tak jak ty, który oglądałes jego walkę z Rydellem Bookerem. OK, uważam, ze nie ma doświadczenia z puncherami. I co teraz z tym zrobimy? Będziemy toczyć ten jałowy spór jeszcze jutro?
"Nie lubisz Hrgovica bo jest pyszałkiem."
Bzdury. Jest wielu pyszałków i gadających głupoty, ty nie potrafisz przyznać, że on gada głupoty tutaj. A po prostu nie chodzę po każdym temacie i tego nie komentuję, bo mi się nie chce, dlatego myślisz, że szczególnie się uwziąłem na Hrgovicia. Nie mam powodów, żebym go nie lubił, jest marnie porwadzony, gdyby został mistrzem świata nie rozpaczałbym z tego powodu.
"Ale nie czaruj tutaj że nie walczył z puncherami jak nawet tego nie wiesz." Wymień kogoś poza chińczykiem. Jest doświadczony to pewnie ma więcej niż jednego punchera w zawodowej walce - doświadczenie to chyba więcej niż jeden, zwłaszcza, ze ich wszystkich znasz jak sugerujesz.
"Po prostu uważam że nie masz racji. Jeśli natomiast Dubois łatwo znokautuje Chorwata będziesz mógł z dumą wypłacić mi kilka wirtualnych kopów w dupę."
Nikogo nie kopię, bo każdy już się mylił 200 razy łącznie z fachowcami, a Chorwat nie będzie miał racji także wtedy kiedy przegra na punkty albo wygra na punkty po trudnej walce - czyli go nie zniszczy. Ja nie zakładam tu żadnego scenariusza przed walką.
Data: 01-05-2024 18:52:57
Jest fragment tych sparingów na YouTube i Filip ma tam lekką przewagę. Jest też naoczny świadek który twierdzi że Wilder jak i cała reszta zostal zabrany do szkoły."
Ano jest, bo ja wiele razy Wam tłukłem do łbów, że Hrgovic to zawodnik dość podobny do Witalija Kliczki. Bardzo twardy, mocny mental, warunki jak on, bije dużo ciężkich, przeszkadzających prostych. Przy czym są to proste które wchodzą jak kołki osinowe - twarde, bolesne, nie można takich ciosów przyjmować bezkarnie. To nie są te "amerykańskie jaby".
Walką z Zhilei udowodnił wiele - przyjmował ciężkie bomby i to ciosy najgorsze jakie mogą być, bo z zaskoczenia, a Chińczyk bić takie potrafi. Mimo to stał, bił się dalej i pokonał Zhilei.
Wiele udowodnił tą walką czego wielu tu nie docenia. On pokonał Zhilei w walce NA TWARDOŚĆ. Pobił go nie sprytem jak Parker ale TWARDOŚĆ VS TWARDOŚĆ. A to się ceni podwójnie. Jest więc wątpliwe że Dubois da radę Hrgovica znokautować.
Powiem więcej - Hrgovic ma u mnie duże szanse na pokonanie Anthony'ego Joshuy i słyszycie to pierwszy raz tu,ode mnie.
Natomiast Fury czy Usyk to inna liga, na nich Hrgovic jest zbyt prosto ciosany, zbyt statyczny choć obu by krwi napsuł.
Jednak jeśli Chorwat chwile jeszcze poczeka aż Usyk czy Fury odejdzie, ma duże szanse na pas. Z najlepszych Chorwat powinien mierzyć w Joshuę.
Joshua jest szyty pod Hrgovica - miększy mentalnie i jeśli nie uda mu się przycelować czymś atomowym Hrgovica na początku, może mieć z nim prawdziwą gehennę w ringu.
Ale się o 05:36 zesrałeś ładnie wypierdalając stronę A4. Nikt tego nie czyta i jak się z tym czujes, gównojadzie?
Tłuc do głowy to ty mogłeś trollu że punktuje się ciosy w nerki albo że siła ciosu zależy od przedramienia i obręczy barkowej...
Nie wyskakuj tu z mentorskim tonem bo kto jak kto ale ja doskonale pamiętam co natarczywie pisałeś o Chorwacie...
Też to tak widzę, niestety. Stąd to wielkie zaskoczenie, kiedy go pokonał Parker, co wisiało w powietrzu, bo Parker ma dobry zestaw atutów na Zhanga.
W kwestii Hrgovica ja się wypowiadam bardzo ostrożnie. Przede wszystkim faktycznie nie widać jakichś dużych braków. Kondycja, szczęka, mental, technika, mobilność - wszystko co najmniej OK. Natomiast jest jeszcze nadal niesprawdzony. A jak już się zmierzył z kimś dobrym (McKean) albo bardzo dobrym (Zhang), to nie błyszczał.
O Dubois wiadomo trochę więcej. Przede wszystkim moim zdaniem DD się rozwija, i to nawet mimo faktu, że ostatnią walką mnie rozczarował, bo z takim tucznikiem powinien się rozprawić celująco, a było tylko dobrze.
Na koniec jeszcze co do sparingów i DD, przypomniałem sobie zapowiedzi przed DD - Gorman i wygrzebałem taki cytat (nie wiem, czy autentyk, ale pasuje do tego co się wteyd mówiło):
Gorman: “Dubois and I did 200 or 300 rounds sparring and I don’t think I lost one.”
Co było dalej, wiemy.
Macie takie prawo natomiast jeśli już coś to nie ja "pompuje Chińczyka tylko napompowało go dwukrotne zwycięstwo nad świetnym Joycem który zapewnił sobie wysokie lokaty swoimi wyczynami (między innymi robiąc jako pierwszy przed czasem Parkera lejąc go jak młodszego brata).
https://www.ringtv.com/ratings/?weightclass=272
Nie muszę nikogo na siłę "pompować" bo Zhang jest obecnie notowany na pozycji nr 4 w rankingu The Ring.
Co do mojego zdziwienia odnośnie przebiegu walki Parker vs Zhang co tak skrupulatnie przypominasz kolego Ariosto kolejny raz rzeczywiście byłem zaskoczony. Dokładnie tak samo jak było zaskoczone całe grono dobrych typerów i ludzi znających się na boksie na wysokim poziomie.
Wielu ludzi stawiało że Parker odbije się od Zhanga i nie byłem tu jedynym który źle to typował.
Jeśli chodzi o Hrgovica owszem ma u mnie solidny "zapas zaufania". Czemu?
Bo ma świetne (a nie tylko ok) parametry. Bije bardzo mocno, ma bardzo mocną szczękę, ma wzorowe wręcz rozmiary (197-8 cm wzrostu i 208 cm zasięgu) i wygląda na to że z psychiką też jest u niego ok.
Dodatkowo wszystko to okraszone jest wysokim poziomem umiejętności wyniesionym z czasów amatorskich.
Nie podoba mi się tylko rozwój jego kariery co może okazać się problematyczne w największych starciach ale nie sądzę by braki w doświadczeniu dotknęły go już na poziomie Duboisa (co innego Hrgovic vs Joshua gdzie moim zdaniem Chorwat mógłby zapłacić cenę za brak sensownego rozwoju w większej ilości wymagających walk).
Co do sparingów to nie stawiam na Filipa w walce z Duboisem ze względu na to że dostał wciry na obozie treningowym a dlatego że wg mnie Filip ma wszystkie potrzebne atuty by takiego zawodnika rozbić i pokonać.
Dubois nie radzi sobie z ciosami prostymi i przyjmowaniem mocnych uderzeń. Momentalnie załącza mu się panika i gdy robi się ciężko zdarzyło mu się szukanie wyjścia z takich starć przez poddanie się.
Może i rozwinął się od czasów walki z Joycem (zmniejszył wagę, zaczął lepiej się ruszać) natomiast nie miał żadnego przeciwnika tego pokroju bym mógł założyć że nagle zacznie radzić sobie z takim stylem (w lepszym wydaniu bo Hrgovic jest dużo bardziej dynamicznym zawodnikiem od Joe) na tyle dobrze by wygrać.