DE LA HOYA: BĘDĘ SIĘ MODLIŁ ZA MIKE'A TYSONA W TEJ WALCE
Oscar De La Hoya kilka lat temu sam przymierzał się do powrotu. Teraz obawia się o Mike'a Tysona (50-6, 44 KO), który stoczy normalną, sankcjonowaną walkę, w wieku 58 lat.
Rywalem "Bestii" 20 lipca w Arlington będzie Jake Paul (9-1, 6 KO). Więcej o zasadach i samej walce pisaliśmy TUTAJ >>>
Czy końcówka szóstej dekady życia to dobry moment na powrót do ringu? Poważne wątpliwości ma "Złoty Chłopiec", były mistrz świata sześciu kategorii, wszystkich od super piórkowej aż po średnią.
- Kocham Mike'a i będę się za niego modlił. Jake Paul to już zawodnik na poważnie i dla Mike'a będzie to groźna walka. Niech więc będzie ostrożny - powiedział De La Hoya. I dodał: - Nawet w przypadku porażki w wieku 58 lat dziedzictwo Tysona pozostaje niezagrożone. Scementował je w przeszłości i zawsze będzie legendą.
Teraz Majk Tajson oberwie w cymbał...
Przesrane ma Paul. Mi to wygląda na back 2 future walki Ali vs Holmes. Po tej walce nikt już nie lubił Larrego. Pozdro
Natomiast stawiam, ze walka bedzie show, kurtuazyjna, bardziej WWF. Nie mniej spodziewam sie za 2tyg ogloszeniela, ze to walka eliminator do walki o tytul mistrza