FRAZER CLARKE O UNIFIKACYJNEJ WALCE FURY vs USYK
Frazer Clarke (8-0-1, 6 KO) - medalista olimpijski wagi super ciężkiej sprzed trzech lat, podjął się niewdzięcznej roli wskazania faworyta walki Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
Dwaj mistrzowie świata będą 18 maja w Rijadzie unifikować wszystkie cztery pasy. Anglik wniesie do ringu tytuł WBC, a Ukrainiec dorzuci IBF, WBA i WBO.
- To trudne zadanie, bo co chwilę zmieniam ostatnio zdanie. Wcześniej pewnie stawiałem na Fury'ego, ale przyszła ta nieszczęsna potyczka z Francisem Ngannou. Oczywiście wiem dobrze, że wtedy był słabo przygotowany. Dziś jest w lepszej formie fizycznej, no ale właśnie... Czy jest to dobra forma, czy Tyson po prostu się odchudził? Bo to dwie różne rzeczy. Oczywiście liczę na wygraną Tysona, który znów udowodniłby coś niedowiarkom, z drugiej strony Usyk jest naprawdę świetnym wojownikiem. Wciąż szczerze mówiąc się waham - nie ukrywa Clarke.
Więcej o historycznej unifikacji królewskiej kategorii poczytacie z naszym serwisie specjalnym TUTAJ >>>
Usyk z kolei wyglada, ze ...domasowal. Potezny chlop. Idzie po nokaut?