TRENER DUBOIS NIE PRZYWIĄZUJE UWAGI DO STARYCH SPARINGÓW Z HRGOVICIEM
Filip Hrgović (17-0, 14 KO) chętnie wraca do sparingów z Danielem Dubois (20-2, 19 KO), z którym spotka się 1 czerwca w Rijadzie. Podobno zdominował wtedy Brytyjczyka, ale ani Dubois, ani jego trener, nie przywiązują do tego większej uwagi.
Na ten moment jest to eliminator do tronu IBF, niewykluczone jednak, że ostatecznie w stawce będzie wakujący tytuł International Boxing Federation królewskiej kategorii.
DUBOIS I HRGOVIĆ PEWNI SWEGO - KTO KOMU ZAKOŃCZY KARIERĘ? >>>
- Słyszałem jakieś tam plotki. Niezależnie od tego, czy są prawdziwe czy nie, jakie to dziś ma znaczenie? Ile Daniel miał wtedy lat, 21? On tak naprawdę był wtedy dużym dzieciakiem, dziś jest 26-letnim mężczyzną. Jeśli Hrgović opiera się wyłącznie na tym, to życzę mu powodzenia, mocno się zdziwi - powiedział Don Charles, od niedawna trener Dubois.
Ale stawiam na Hrgovicia. Twardy leb, inteligentny bokser, nie bedzie oszczedzal oczodolu Daniela. Mentalnie Chorwat tez mocny, a DD jednak juz po przejsciach.
I wiele innych przykładów.
Styl pięściarza i jego wady stylowe i taktyczne się tak szybko nie zmieniają.
Mądry się z przeszłości uczy, głupi żyje tylko dniem dzisiejszym i płynie z prądem - a nuż się uda, a nuż...nie.
Zgadzam, się że styl potrafi zrobić walke (oczywiscie przy w miare zblizonych skillach, warunkach). Co do AJ i Whyte to troche wyolbrzymiasz, jak walczyli na amatorce to AJ byl totalnym nowicjuszem a Whyte mial juz zaplecze (o ile dobrze pamietam z kicka). Na profi to Whyte raz złapał Joshue a sam skonczyl ciezko znokautowany.
Co do artykulu, po czesci zgadzam sie trenerem DD. W tym przypadku mamy do czynienia z zawodnikiem na poczatku rozwoju tj. bokserska ewolucja 21 latka na przestrzeni 5 kolejnych lat na pewno jest duzo wieksza niz mielibysmy do czynienia z zawodnikiem w polowie kariery. Starego psa nowych sztuczek nie nauczysz. DD na pewno złapał troche wiatru w żagle po ostatniej wygranej, mimo wszystko Miller lata pauzowal, pozniej obil z trudem paru bumow i wyszedl do walki upasniety jak wieprz.
Moj typ to Chorwat w drugiej czesci pojedynku: TKO w okolicach 10rd. Filip jest mocno ograniczony, walczy brudno, ale jest twardy i silny - to powinno wystarczyc na DD.
Na profi to Whyte raz złapał Joshue a sam skonczyl ciezko znokautowany. "
Nie bardzo rozumiem. Czyli że Twoim zdaniem Whyte nie sprawiał problemów Joshui w walce zawodowej? Bo ja tam widziałem coś więcej niż tylko złapanie na cios, dużo brawlerstwa a także jabowanie Joshui - takie samo jak na amatorstwie. Coś to szybciutko spłyciłeś i od razu uciekłeś do innego wątku. Najpierw skończmy ten wątek.
*
*
"Co do artykulu, po czesci zgadzam sie trenerem DD. W tym przypadku mamy do czynienia z zawodnikiem na poczatku rozwoju tj. bokserska ewolucja 21 latka na przestrzeni 5 kolejnych lat na pewno jest duzo wieksza niz mielibysmy do czynienia z zawodnikiem w polowie kariery."
Ale styl zawodnika rzadko się zmienia. Ilu znasz zawodników którzy w wieku 20 lat boksowali zupełnie inaczej niż w wieku 30? Bo ja niewielu, nie wiem, może Alego można by na siłę podciągnąć, jednak nie do końca, bo jak był Cassiusem to tez nie tańczył ciągle, ale czasem walczył z gardą i punktowaniem na środku ringu - tak jak po 30-tce.
Tyson? Może Tyson, trochę, z brawlera swarmera na brawlera punchera. Może.
Ilu więcej?
To są tak naprawdę niewielkie zmiany jakie zawodnik moze wprowadzić, sam TRZON, RDZEŃ tego jak walczy jest taki sam.
A wiec rdzeń tego jaki styl jest jego kryptonitem, a jaki mu pasuje, czego nie lubi a co lubi jeśli chodzi o sposób walki rywala - to się bardzo rzadko zmienia.
Jeśli Hrgovic nie lezał boksersko Dubois, punktowal go prostym, miał ciężki styl do zaadoptowania, narzucał presję, itd. - to to się raczej nie zmieni. Dubois złapał wiatr w żagle, ale tacy zawodnicy jak Hrgovic mu po prostu nie pasują - czy to za młodu, czy to później - to nie ma znaczenia kiedy.
Styl zawodnika się nie zmienia ot tak. Jest cały wysyp przygłupich bokserow którzy mówią, że skupiaja się tylko na sobie a nie na swoim rywalu. No i to jest kardynalny błąd. W ringu walczysz z drugim zawodnikiem a nie sam z sobą (choć po trochu wiadomo, że zawsze walczysz sam ze sobą). Do każdego zawodnika trzeba się zaadoptować, dostosować technikę, itd. Dlatego trener Dubois gada straszne bzdury - właśnie powinni te ich dawne walki rozważyć i zastanowić się jaką znaleźć receptę na styl Chorwata, a nie zakładać że wszystko jest inaczej. Nie jest inaczej, style i ich kompatybilność się ot tak nie zmieniają, to tak nie działa.