BETERBIJEW I BIWOŁ PEWNI SWEGO PRZED UNIFIKACJĄ WSZYSTKICH PASÓW
Artur Beterbijew (20-0, 20 KO) i Dmitrij Biwoł (22-0, 11 KO) spotkali się wczoraj na pierwszej konferencji prasowej promującej ich walkę o wszystkie cztery pasy wagi półciężkiej.
Panowie skrzyżują rękawice 1 czerwca w stolicy Arabii Saudyjskiej. To będzie konfrontacja brutalnej siły ze świetną techniką.
- Kolekcjonuję pasy i chcę następnego, tego ostatniego. Ta walka powinna odbyć się dużo wcześniej, a czemu tak się nie stało, musicie już pytać jego. Ale to nie jest tak, że złapał mnie w dobrym momencie. Mam 39 lat i czuję się wciąż młodo. Nie wiem jeszcze, czy będzie to największe wyzwanie w mojej karierze, wszystko okaże się w ringu, ale na wszelki wypadek nastawiam się na najtrudniejszy pojedynek w zawodowej karierze. Lubię nokauty, ale ich nie szukam. Celem nie jest zwycięstwo przed czasem, tylko wygrana sama w sobie - powiedział Beterbijew.
- Kiedy podpisywałem pierwszy zawodowy kontrakt, moim celem nie było tylko zostanie mistrzem świata, ale bezdyskusyjnym championem ze wszystkimi tytułami. Wszystkie dotychczasowe walki doprowadziły mnie do tej, nawet ta z Canelo. To był mój bilet do unifikacji i wielkich starć. Do każdego rywala podchodzę tak, jakby był najtrudniejszym w mojej karierze, to pomaga mi w koncentracji oraz mobilizacji. Zresztą rekord Beterbijewa mówi sam za siebie, to bardzo silny zawodnik, co tylko jeszcze bardziej mnie nakręca, ponieważ lubię takie wyzwania. Pojedynek przeciwko niemu będzie prawdziwym testem, wierzę jednak w swoją technikę i umiejętności. Siedzę w boksie od 28 lat i wydaje mi się, że to doświadczenie w połączeniu z moim "mentalem" będą kluczowe - stwierdził z kolei Biwoł.
- Beterbijew jest arogancki, nie lubię go szczerze mówiąc. Po spotkaniu oko w oko powiedziałem do Dmitrija "Roz***l go i zabierz do bokserskiej szkółki" - wtrącił współpracując z championem WBA promotor Eddie Hearn. Poniżej wideo z ich wczorajszego spotkania.
At this point Hearn added: "Cor, Beterbiev's a great fight as well. War."
There was an awkward silence for a few seconds as Hunter stared at Hearn and then replied: "Why? Do you wanna have brain damage?"
Co do samej walki to bardzo sie ciesze, ze wkoncu do niej dojdzie. Zarowno Artur jak i Dmitrij od lat sa najlepszymi zawodnikami w LHW i swietnie, ze wkoncu moze do tego dojsc.
W walce stawiam na Bivola, jest szybszy, lepiej wyszkolony (chociaz Beterbijew to tez nie jest tluk bazujacy tylko na sile, on potrafi boksowac), mlodszy, szybszy, nigdy tez nie byl zraniony (a zdarzylo mu sie przyjac potezne uderzenie [i to pod koniec walki] od bijacego jak mlotkiem Smitha).
Jezeli mlodszy bedzie skupiony (a zawsze jest) to mysle, ze wygra walke na punkty. Nie spodziewam sie jednnak wielkiego widowiska w ringu bo Bivol z reguly robi tyle ile musi (jedynie z Alvarezem robil wiecej niz musial a i tak chcieli go przekrecic). Dodatkowo Bivol jest bardziej perspektywiczny niz 39 letni czeczen gdyz zostalo mu wiecej lat kariery.
Oczywicie nie wykluczam tez opcji, ze silny ArTUR zlapie czyms Bivola i wykonczy lub posle go na deski z 2-3 razy co zapewni mu przewage na kartach.
Ostatnio w LHW tak ciekawe zestawienie bylo mozliwe gdy mistrzami byli Kowalow i Stevenson, jak wiadomo do tego nie doszlo. Innym takim starciem do zrobienia bylo Ward vs Kowalow ale zostawilo to za soba spory niesmak. Patrzac na umiejetnosci i dokonania Bivola i Beterbiewa to chyba jednak najblizej byloby to zestawic z RJJ vs Michalczewski (do ktorej tez nie doszlo) bo obecni mistrzowie wrecz wyczyscili kategorie i to wyczyscili do zera.
Co do techniki Beterbijewa to wszyscy już przyznają, że "tylko siła" to krzywdzący go stereotyp. Tłuk bazujący tylko na fizyczności to Kudriaszow czy Machmudow - chyba każdy się zgodzi, że to goście, którzy czysto boksersko nie stali nawet blisko Artura.