SPAROWAŁ Z USYKIEM, RADZI FURY'EMU: NIE NASKAKUJ NA NIEGO
David Allen (22-6-2, 18 KO) podziela zdanie Jareda Andersona odnośnie ewentualnej taktyki, jaką Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) powinien przyjąć na walkę z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
Większość ludzi uważa, że dużo większy Brytyjczyk (WBC) powinien wywierać nieustanną presję na Ukraińcu (IBF/WBA/WBO). Ale Allen podziela zdanie Andersona, że to tylko woda na młyn dla Usyka, którego wcześniej ostro atakowali Anthony Joshua czy Dereck Chisora, ale bezskutecznie. Więcej o rokowaniach Andersona pisaliśmy TUTAJ >>>
- Przez wiele rund naciskałem i naskakiwałem na Usyka, ale nic z tego nie wynikło. On jest mistrzem w radzeniu sobie z pressingiem rywali. Od lat rywale go atakują, a on ich pokonuje. Bo jego trzeba inaczej zneutralizować, najlepiej frustrując go zwodami i dużą ruchliwością. To nie jest najsilniejszy fizycznie zawodnik, nie bije mocno, on wygrywa walki mentalnie, w swojej głowie. A Tyson to jedyny facet, który może pobić Usyka jego własną bronią - przekonuje Allen.
Przypomnijmy, że pojedynek o wszystkie cztery pasy królewskiej kategorii odbędzie się 18 maja w Rijadzie.
Owszem, przez ponad rok było także tutaj bardzo dużo bredni o tym jak Joshua powinien "ruszyć" na Usyka, co jest kompletną bzdurą (tak samo Głowacki jak boksował z Usykiem to prezentował się nieźle, ale potem wiedział, że ratuje go tylko KO, poszedł do przodu i wtedy dopiero dostał baty). Natomiast realnie w ringu Joshua robił to, co mu radzili fachowcy - dwa różne sztaby fachowców - a nie dyletanci, tj. korzystać z zasięgu i łapać wchodzącego w zasięg Usyka cios na cios. W rewanżu naprawdę nie wyglądało to źle, ta walka naprawdę była bliska remisu do ostatnich 3 rund, przypomnijmy z takim geniuszem jak Usyk. Podsumowując, nie maa recepty, jak z kimś takim wygrać, ale "ostro ruszyć" to recepta jak łatwo przegrać.
Zmienia pozycję.
Świetnie porusza się na nogach - taka baletnica o zasięgu 216.
Do tego uniki.
Dobrze że poprawił cios bo było zastanawiające że taki koń a nie mógł usadzić takiego Cunninghama.
A Cunninghama jak pamiętamy, nasi bokserzy (Adamek i Głowacki) mieli w sumie prawie 10 razy na deskach.
A Cunninghama jak pamiętamy, nasi bokserzy (Adamek i Głowacki) mieli w sumie prawie 10 razy na deskach.
*
*
*
Clevland, oglądałeś walkę Cunningham-Mansour? Bardzo pouczająca walka, która naprowadzi Cię na właściwy trop. Nie pytam czy widziałeś tylko czy oglądałeś.
AJ nie wykorzystał jedynej przewagi jaka mial nad Aleksandrem,czyli przewagi siły
Czy gdyby LL albo RoboWladek walczył z Ukraińcem,to by z nim boksowali.Otoz nie, w brutalny i brudny sposób gnietli by i faulowali mniejszego i słabszego rywala, az w końcówce walki to on byłby bardziej zmęczony.Tego uczył Steward,jak duży bokser ma miażdżyc mniejszego
Joshua nikt tego nie nauczył,ale Fury to umie.Pytaniem na które w tej chwili nie znam 100% jest czy Tyson nadal ma nogi żeby swój plan wprowadzić w życie
Jeżeli tak, to wygra