ANDERSON: W WALCE FURY'EGO Z USYKIEM ROZMIAR BĘDZIE MIAŁ ZNACZENIE
Jared Anderson stawia na Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) w unifikacji wszystkich pasów wagi ciężkiej z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
Panowie skrzyżują rękawice za dokładnie pięć tygodni - 18 maja w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Anderson pomagał Fury'emu przed rewanżem z Deontayem Wilderem, tym razem jednak "Król Cyganów" korzysta z usług zawodników leworęcznych.
- Fury ma znakomite bokserskie IQ, zresztą podobnie jak Usyk. Ale rozmiar będzie miał w tej walce znaczenie, niezależnie od tego, czy Tyson od razu na niego pójdzie, czy też trochę poczeka. Moim zdaniem nie powinien wywierać mocnego pressingu od samego startu, bo właśnie na to będzie czekał Usyk i na to będzie przygotowany. Według mnie Tyson powinien na początku trochę poczekać, podmęczyć Usyka i dopiero wtedy mocniej zaatakować, co sprawi, że walka stanie się dla niego łatwa - uważa amerykański prospekt.
TU WSZYSTKO O WALCE FURY vs USYK >>>
Przypomnijmy, że Anderson dziś w nocy skrzyżuje rękawice z Ryadem Merhym (32-2, 26 KO).
Taki USS Cunningham posadził go na deski i gdyby nie faul Furego to walka był raczej dla Cunninghama.
No ale można mieć cios jak Joshua i z Usykiem niewiele zdziałać.
Oczywiście Fury poprawił cios ale czy z Usykiem zada taki aby zrobić Usykowi krzywdę?