JEAN PASCAL WRACA, MYŚLI O KATEGORII CRUISER I WALCE Z RAMIREZEM
Jean Pascal (36-7-1, 20 KO) przegrał w zeszłym roku niespodziewanie eliminator IBF z mało znanym Michaelem Eifertem. Po trzynastu miesiącach zapowiedział powrót i jeszcze jedną próbę odzyskania korony.
Haitańczyk z kanadyjskim paszportem to były dwukrotny mistrz świata wagi półciężkiej, choć pierwszą część kariery przeboksował w super średniej. Teraz nie wyklucza przenosin do junior ciężkiej na ewentualne starcie z Gilberto Ramirezem (46-1, 30 KO), od niedawna championem federacji WBA.
- Jestem promowany przez grupę DiBella Entertainment, chcę wrócić w tym roku i już dałem znać promotorowi, żeby szykowali mi walkę najszybciej jak to tylko możliwe. Muszę szybko wrócić zwycięstwem. Ramirez? Bardzo chętnie, nie przegrałem nigdy z mańkutem i podtrzymałbym tę serię w walce z "Zurdo" - przekonuje Pascal.
A coś realnego ?😅😅😅
Realnego powiadasz, jak 2 plus 2.
W półciężkiej Arthur vs Pascal, Pascal vs (Callum) Smith, w cruiserweight Makabu vs Pascal, lub Pascal vs Goulamirian.
Pierwsza to obicie jakiegoś buma, a potem walka z Ramirezem, bo to wciąż duże nazwisko
Druga opcja to dokończenie trylogii z Kowaliowem
Chyba jeden z niewielu przykładów jak bardzo można się pomylić oceniając z pozoru skończonego pięściarza. Po tych wpierdolach od Kowaliowa, a potem walce z Alvarezem gdzie przyjął sporo i zostawił chyba już wszystko co miał wyszedł potem do tego Egipcjanina Elbiali szykowanego na next big thing na ESPN o ile dobrze pamiętam.
Kurwa, Pascal wyglądał tam jak gość z problemami neurologicznymi, bez koordynacji, a po przyjętych ciosach nogi mu się rozjeżdżały i wyglądał jakby zakładał łyżwy. Oceniałem to wówczas jako czerwoną lampkę do NATYCHMIASTOWEGO zakończenia kariery, bo to się źle skończy nawet pomimo tego, że wyszło niedoświadczenie młodego.
Co potem zrobił nie do zajebania Pascal? xD Nie dał się skończyć Biwołowi, poprzewracał będącego w gazie Browne i wygrał z Jackiem przewracając go również jednym z najbardziej zaskakujących ciosów xD Tonując trochę, miałem Jacka na punkty w tej walce, ale mimo wszystko Pascal po raz kolejny zaskoczył dając tak bliską walkę z gościem w gazie.
Nie spodziewam się niczego już po nim, ale dajcie podejmować dorosłym ludziom ich własne decyzje. Tak po ludzku ciekawi mnie co się działo w życiu Pascala po Kowaliowie i Alvarezie oraz skąd wziął tę siłę oraz motywację do tego co zrobił potem. Pięniądze są zbyt miałkim wytłumaczeniem w tym konkretnym przypadku dla mnie.