TYSON FURY: JOSHUA MUSI POCZEKAĆ, NAJPIERW DWIE WALKI Z USYKIEM
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) już nic nie wspomina o sportowej emeryturze i zapowiada, że po dwóch walkach z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO), następne dwie stoczy z Anthonym Joshuą (28-3, 25 KO).
Tydzień temu AJ przyznał, że walka z Furym to sprawa osobista i tak będzie ją traktował. Inaczej sprawy widzi "Król Cyganów".
- Zła krew? Bo kilka razy jakoś prześmiewczo go nazwałem? Czy on nigdy nie mówił czegoś podobnego w moim kierunku? Gdyby on stał teraz koło mnie, spokojnie moglibyśmy pójść na piwo, albo zabrałbym go na frytki z rybą, czy też do domu, żeby miał okazję poznać moje dzieci. Naprawdę ktoś wierzy tu w złą krew? - pyta retorycznie Fury.
Joshua związał się w zeszłym roku z Benem Davisonem, który pomógł Tysonowi odchudzić się i wrócić do boksu, po czym stał w jego narożniku w pięciu kolejnych walkach. AJ pod jego wodzą efektownie rozprawił się z Otto Wallinem oraz Francisem Ngannou. Czy to będzie tajna broń na "Króla Cyganów"?
- Nie mam pojęcia, czy Joshua rozwinął się od momentu nawiązania tej współpracy. To nie jest przecież mój chłopak i nie studiuję go ani nie oglądam na bieżąco. Naprawdę nie skupiam się na karierach innych pięściarzy, tylko na żonie i dzieciach. Zresztą Joshua musi poczekać na swoją szansę, bo miał ją wcześniej i przegrał z Usykiem nie raz, a dwa razy z rzędu. W dodatku w pełni zasłużenie i bez kontrowersji. Widzę to tak, dwie walki z Usykiem, potem dwie z Joshuą, następnie Daniel Dubois, Joe Joyce, Joseph Parker, może znów Wilder w Ameryce albo Agit Kabayel - dodał Fury.
Nie mniej jednak te miotające się same ze sobą pizdy, które piszą tutaj... śmiech na sali. Oglądają tylko jedną wagę, wagę ciężką oczywiście, bo kto ogląda inne ten pizda. Chuja jednak z tego rozumieją dalej. Nawet wtedy nie potrafią podać normalnego typu, tylko wiją się jak wąż zostawiając furtki. Zero konkretów. Jak im piszesz o walkach post '90, early '00 to otwierają gęby i ooo, to coś takiego było? Nawet nikt nie wejdzie w dyskusję, bo tacy to są znawcy wagi ciężkiej, którą oglądają od Gołota-Adamek na tej stronie xD
Tak jak pisałem długo przed Mayweather-Pacquiao, że chuja zna się na boksie ten kto myśli, że wygra Pacman tak samo chuja zna się na boksie ten co myśli, że wygra Usyk. To już było pisane tu wcześniej zanim w ogóle doszło do rewanżu Usyk-Joshua.
Strasznie ciezko typowac te walke, ale zakladajac, ze Fury zrobi odpowiednia forme, a zakladam, ze zrobi, bo wie, ze to bedzie prawdopodobnie najtrudniejszy rywal w jego karierze to walka bedzie bardzo zacieta. Obaj nigdy nie mierzyli sie z rywalami takiego kalibru. Duzo bedzie zalezec od ringowego. Cunningham napsul sporo krwi Cyganowi, ale do Usyka mu daleko. Co ciekawe obaj moga zestarzec sie z rundy na runde. Fury przez melanze, Usyk przez wiek. Obu lubie, ale kibicowal bede Usykowi, bo mialem okazje go poznac. Zajebisty gosc i profesjonalista, jakich malo. Gdyby taki Odlanier Solis mial taka etyke pracy to skonczyloby sie to pierdolenie, maki to Witalij Kliczko byl zajebisty. Owszem byl swietny, ale czesto stawia sie go wyzej od Zelaznego Mike'a, co jest dla mnie nieporozumieniem.
Chociaż Odlanier Solis Ci siadł i coś znowu nadrabiasz po godzinach, ale nie mów mi proszę, że brak etyki pracy przegrało walkę Solisowi z Kliczko, bo starszy brat by go zamordował tak czy siak.
Nie wiem, gdzie jest MLJ i w sumie szkoda, bo lubilem go poczytac. Ale ja rozumiem, ze Fury byl wtedy mlodszy, brak doswiadczenia i inne duperele. Tylko, ze Cygan doswiadczenie zdobyl, ale zmienil styl i stracil nogi. Juz nie jest baletnica jak w walce z Kliczko. Tak wiec wyciagalem wnioski.
Solis to byl niezwykły talent i mozesz sie smiac, ale znakomicie sobie radzil w tej pierwszej rundzie. Nie masz pewnosci czy starszy brat by dal rade, gdyby Kubanczyk byl takim profesjonalista jak Usyk. Gdybologia. Na pewno mialby duze szanse na zwyciestwo.
Gościu. Ja Solisa obejrzałem od deski do deski, walkę po walce. Pytaj. Pierwsza runda z Vitem, który wyglądał tam jakby miał nogi zabetonowane w tych skarpetkach do kolan to jest tylko pierwsza runda. Vit wyglądał jak robot, bo nie wiedział jeszcze jak się dobrać. Vit nie takich przerabiał.
I mozna tez gdybac czy Ali bylby taki wielki, gdyby Teofilo Stevenson przeszedl na zawodowstwo.
Nie łap się brzytwy. Chcesz ze mną rozmawiać o boksie czy sloganami? Tua okazał się duży, a dostał boksa i nie wiedział gdzie jest.
Trochę strzeliłeś sobie sam w kolano przez nieobejrzane walki lub myślałeś, że ktoś nie pamięta już o kimś takim jak Odlanier Solis. Napisz mi tak do poduszki, bo idę się wylać, umyć zęby i lulu, a jeszcze na telefonie odświeżę przed snem całe to dobro, które tu napiszesz dlaczego myślisz, że Odlanier Solis gdyby był "takim profesjonalistą jak Usyk dałby radę starszemu bratu". Przede wszystkim, to nie Usyk był fotografowany z hamburgerami ociekającymi tłuszczem i ważącym +125 kg pomiędzy walkami tylko Solis. Tak więc Twoje stwierdzenia w sobie tyle prawdy co [i tu sobie wstaw coś najbardziej abstrakcyjnego o czym w danej chwili możesz pomyśleć].
Wiesz z kim się w ogóle związał Ortiz i dlaczego dostał walkę z Kliczką? Taki pan tam mieszał, który bił w dzwonek dużo wcześniej niż się powinno bić, a po tym blamażu pan talent Solis bił się właśnie z jednym z większych talentów tego pana Turka gdzie dał taką padakę, że oglądać się tego nie dało.
Gratulacje, uruchomiłeś mnie trochę swoim postem. Możesz iść spać spełnionym, dobranoc xD
No wlasnie napisalem- gdyby byl takim profesjonalista jak Usyk. Ale nie byl, wiec nie ma o czym gadac.
Co do Furego- gdyby jego nogi pracowaly tak jak w walce z Kliczko to zrobilby Ngannou do zera. Nie dzialal plan A, to mogl uruchomic plan B. Ale widocznie te nogi juz nie dzialaja tak, jak kiedys. Paradoksalnie w walce z Usykiem nie beda mu one az tak potrzebne, bo tutaj bedzie mogl klinczowac i stosowac brudny boks. Z Ngannou silowac sie nie mogl, z Usykiem bedzie musial, aby zabrac Ukraincowi nogi.
@DyktaT
Zgadzam sie z tym, ze Solis przepieprzyl kariere na wlasne zyczenie. Gdyby mial te nogi to moglby wygrac. Dwumetrowy Adamek nie wygralby z Kliczko. Adamek 187 cm byl wolniejszy od 15 cm wyzszego Ukrainca. Wiec jakby mial dwa metry to watpie, ze bylby szybszy.
Wiesz to taki przykład gdybologii, która nie ma żadnego znaczenia. Tak jak się często mówi, że ktoś ma talent ale nie wywalczył tyle ile by mógł. A może właśnie nie miał tego talentu? Talent to ciężko mierzalna rzecz, zwłaszcza gdy jest jedynie hipotetyczny. Tak jak hipotetyczne jest mówienie o profesjonaliźmie Solisa.
Co do Furego- gdyby jego nogi pracowaly tak jak w walce z Kliczko to zrobilby Ngannou do zera. Nie dzialal plan A, to mogl uruchomic plan B. Ale widocznie te nogi juz nie dzialaja tak, jak kiedys. Paradoksalnie w walce z Usykiem nie beda mu one az tak potrzebne, bo tutaj bedzie mogl klinczowac i stosowac brudny boks. Z Ngannou silowac sie nie mogl, z Usykiem bedzie musial, aby zabrac Ukraincowi nogi.
*
*
*
[nabieram powietrza i ciężko wzdycham...] Oczywiście no hard feelings, ale tak trochę jest xD Jeszcze jakbyś wybrał przykład Whyte do tej tezy o nogach to coś tam jeszcze byśmy podyskutowali, chociaż i ta walka wyglądała EZ i Fury mógł robić swój boks ver. 'Kronk gym'. Ja z Furym nie trenowałem, nie widziałem co robił na obozie, ale byłem jednym z najgłośniej krzyczących zaraz po walce, że takie blamażu boksu to nie pamiętam i ciężko okryć się większą hańbą. Wiesz, łatwo jest mówić o planach A, B, C jak się siedzi w wygodnym krześle przed klawiaturą. Trudniej jest wdrożyć plan B i C kiedy dostaje się niespodziewanego gonga w czubek/tył głowy gdzie momentalnie ucieka powietrze. Natomiast na obozie zamiast robić to co się powinno to klepało się po tyłku Paris wychodząc do ringu z nastawieniem to ja zadecyduję, w której rundzie. Dlatego też szacunek dla AJ za to, że co by o nim nie mówić to jest profesjonalistą, na miarę swoich możliwości i talentu, ale jest profesjonalistą. Nogi nie odeszły - nie ma dowodów. Na to czy odeszły nogi dowód zobaczymy w Maju, bo będą potrzebne - przynajmniej w tej pierwszej, oficjalnej fazie walki, a potem być może będzie plan B i C czyli coś po czym Cygana ludzie znienawidzą do reszty, na co bardzo liczę, bo nie mogę się doczekać czytania komentarzy z popcornem xD
Dwumetrowy Adamek nie wygralby z Kliczko. Adamek 187 cm byl wolniejszy od 15 cm wyzszego Ukrainca.
*
*
*
To się nazywa "timing" i przewaga warunków fizycznych. Ktoś może być realnie szybszy na worku, ale w ringu tego nie widać, bo jest to negowane timingiem czyli "wstrzeleniem" się w akcję rywala. Swoją drogą Vit w tej walce wyglądał naprawdę fit i nie zlekceważył rywala vide post wyżej. Vit choć boksersko "all wrong" to był gość niesamowicie czujący boks i mając do tego naturalne predyspozycje. Taki (szczególnie po powrocie z Peterem) predator w ringu.
To był moment w którym było już po walce i Kliczko mógł to skończyć w każdym momencie. I nawet gdybyśmy Adamokowi wysłali maczetę z Krakowa poświęconą od Benedyktynów to nie dałoby nic.