ZŁE BADANIA = ZAKOŃCZENIE KARIERY DLA CHRISA JENKINSA
Z jednej strony to bardzo przykra wiadomość dla zawodnika, z drugiej wspaniale, że sprawa wyszła teraz, a nie po tragedii. Chris Jenkins (23-7-3, 8 KO) zmuszony zakończyć karierę.
Walijczyk reprezentował Wielką Brytanię na Mistrzostwach Świata w 2007 i 2011 roku. Jako zawodowiec pokonał między innymi naszego Arka Małka czy też byłego zunifikowanego mistrza świata Juliusa Indongo. Sięgnął po tytuł mistrza Wielkiej Brytanii wagi półśredniej. Rok temu przegrał w dziewiątej rundzie przez TKO z Cyrusem Pattinsonem. I więcej do ringu już nie wyjdzie.
Jenkins szykował się do powrotu, ale wyniki skanu mózgu zmieniły jego decyzję, o czym sam poinformował w mediach społecznościowych.
"To zdecydowanie najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek musiałem napisać. Nie mam innego wyjścia, jak tylko wycofać się ze sportu, który uprawiam od dwunastego roku życia. Niedawno przeszedłem rutynowe badanie mózgu, które wykazało pewne nieprawidłowości w porównaniu z zeszłorocznym badaniem, co oznacza, że narażałbym się na duże ryzyko, gdybym miał kontynuować karierę. Ciężka walka lub ciężki sparing mogą skutkować większym ryzykiem wczesnej demencji lub choroby Parkinsona. Mając młodą rodzinę, nie mogę sobie pozwolić na takie ryzyko. Wciąż to do mnie nie dociera, ale muszę skończyć z boksem" - napisał Jenkins.