RYAD MERHY ZAPOWIADA NIESPODZIANKĘ: KOGO ZNOKAUTOWAŁ ANDERSON?
Ryad Merhy (32-2, 26 KO) zapowiada dużą niespodziankę. Już w sobotnią noc jego rywalem będzie Jared Anderson (16-0, 15 KO), wschodząca gwiazda i przyszłość wagi ciężkiej.
Urodzony na Wybrzeżu Kości Słoniowej reprezentant Belgii startując w kategorii cruiser miał pas WBA w wersji tymczasowej, potem "regularnej", ale pełnoprawnym championem nigdy nie został. Ostatnio jednak wniósł do ringu 104 kilogramy i niespodziewanie pokonał na wyjeździe mistrza olimpijskiego wagi super ciężkiej Tony'ego Yokę. To mu otworzyło furtkę do starcia z Andersonem, którego na swojego następcę namaścił sam Tyson Fury.
JARED ANDERSON: SERWIS SPECJALNY >>>
- Jestem przyszłością i udowodnię Fury'emu bijąc Andersona, że się po prostu pomylił. Z wszystkich pobitych przez niego przeciwników znam jedynie Charlesa Martina, ale czy możemy porównać go do pokonanego przeze mnie złotego medalisty olimpijskiego? Owszem, Anderson to bardzo utalentowany pięściarz, musi jednak jeszcze sporo udowodnić. Rozmawiamy o jego nokautach, tylko kogo on tak naprawdę dotąd nokautował? Radzi sobie w ringu całkiem nieźle, ale przekonamy się, który z nas jest lepszy - mówi Merhy, który z uwagą przyjrzy się walce Łukasza Różańskiego (15-0, 14 KO) z Lawrence'em Okolie (19-1, 14 KO) o pas WBC wagi bridger. Ich starcie zaplanowano na 24 maja w Rzeszowie.
- Moim pierwszym i głównym celem jest mistrzostwo świata w wadze bridger. A jeśli znów nadarzy się jakaś ciekawa oferta z wagi ciężkiej, to ją wezmę - dodał Merhy.