WALKA MARIUSZ WACH vs MARCIN SIWY NA CLOUT MMA?

Jak dowiedziała się redakcja BOKSER.ORG, trwają rozmowy i negocjacje odnośnie potencjalnej, bardzo ciekawej walki bokserskiej, jaka miałaby odbyć się na gali federacji Clout MMA.

Chodzi o galę 8 czerwca w katowickim Spodku. Włodarze federacji chętnie skonfrontują dwóch znanych polskich pięściarzy wagi ciężkiej - niepokonanego Marcina Siwego (25-0-1, 12 KO) oraz byłego pretendenta do mistrzostwa świata Mariusza Wacha (38-10, 20 KO).

Siwy ma już za sobą udany debiut dla Clout MMA. Pod koniec zeszłego roku pobił przed czasem gwiazdę walk na gołe pięści i federacji GROMDA - Wasyla Halycza. Dla Wacha ewentualne starcie z Marcinem byłoby debiutem dla federacji.

Żadnemu promotorowi nie udało się skonfrontować obu zawodników, gdy boksowali zawodowo, może więc teraz uda się to szefom Clout MMA. Co Wy na to?

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 06-04-2024 14:34:05 
Ja chętnie. Żałuję, że Siwy wypadł z naszej sceny ostatnio, bo w pewnym momenci był trzeci po Kownackim i Wachu, i - moim zdaniem - gdzieś na równi z Różańskim. Właśnie z Różańskim byłaby najciekawsza walka, no ale wiadomo, że obecnie są w innych miejscach. Z Wachem nawet 44-letnim będzie miał ciężko i w sumie nic nowego to nie wniesie, chociaż walkę oczywiście obejrzę. Ale mógłby przetestować Meynę czy Knybę.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 06-04-2024 18:15:42 
Obu rozumiem. Hajs. Ale jak i z Adamkiem, ktory jest ponoc ortodoksyjnym chrzescijaninem, a wspiera pato organizmy/zacje. No ale moze Goral idzie chrystianizowac fejma
 Autor komentarza: Mike555
Data: 06-04-2024 21:25:02 
A co to gerlach ma do rzeczy, bo nie kumam? Chrześcijanizm nie zabrania walk w MMA...
 Autor komentarza: Chupacabra
Data: 07-04-2024 00:44:08 
Ja Siwego ani trochę nie żałuję, bo to był bumobij, któremu, pod względem choćby eksplozywność, daleko do Różańskiego. Natomiast w pełni rozumiem, że chce dorobić w jakichś cyrkowych walkach, wszak na boksie się nie dorobił. Co innego Wach - ten to na pięściarstwie zjadł zęby - przez pewien czas nawet znaczył coś w światowym boksie, czego efektem było doczłapanie się do wypłaty od Kliczki, potem wiele lat z powodzeniem pełnił rolę ekskluzywnego gatekeepera, a tacy są w cenie, no i nie zapominajmy jeszcze o sparingach, gdzie wielokrotnie świadczył swoje usługi, a ze względu na gabaryty, odporność i znane nazwisko, z pewnością za frytki tego nie robił.
Dlatego występ Wacha na freakowych galach budzi u mnie mieszankę smutku i zażenowania. Smutku, bo jako kibic chciałbym, żeby pięściarz z jakimś tam dorobkiem nie rozmieniał się na dobre, a zażenowania, bo robi to występami w cyrku dla tępej, nastoletniej gawiedzi.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.