MASTERNAK GO ZLAŁ, TERAZ ZAWALCZY W (ŚMIESZNYM) ELIMINATORZE IBF
Bokserski świat nie jest sprawiedliwy i pokazuje to choćby przykład Armenda Xhoxhaja (18-3, 9 KO). A w tle Mateusz Masternak (47-6, 31 KO).
Pięściarz z Kosowa przyjechał dwa i pół roku temu do Zakopanego, gdzie nasz "Master" sprawił mu lanie i zastopował go w czwartej rundzie. Dziś ten sam Xhoxhaj jest w przeddzień eliminatora do pasa IBF wagi junior ciężkiej, w dodatku z równie przeciętnym zawodnikiem jak on.
Jego rywalem będzie bowiem Huseyin Cinkara (21-0, 17 KO), blisko 40-letni Niemiec z tureckimi korzeniami, który nie mierzył się dotąd z nikim poważnym. Ale jakimś cudem władze International Boxing Federation zrobiły z tego eliminator do numeru jeden przyszłego rankingu.
Pojedynek odbędzie się 27 kwietnia w Norymberdze. Wspomnianego "Mastera" nie ma nawet w czołowej piętnastce...
Przypomnijmy, że o wakujący pas IBF w limicie 90,7 kilograma już 18 maja na gali Fury vs Usyk powalczą Mairis Briedis (28-2, 20 KO) oraz Jai Opetaia (24-0, 19 KO). Pełną rozpiskę tej znakomitej imprezy prezentowaliśmy Wam TUTAJ >>>
Czemu ktoś inny nawet słabszy ma teraz nie dostać.
Szkoda straconych szans Mastera ale życie pisze swoje scenariusze i czasem trzeba iść pod górkę i osiągnąć szczyt do koła...