PROMOTOR USYKA: JUŻ NAWET NIE ŻARTUJEMY Z FURY'EGO
Redakcja, World Boxing News
2024-03-28
Walka w ringu to jedno, ale zagrywki pozaringowe to drugie. A Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) i Aleksander Usyk (21-0, 14 KO), a także ich zespoły, są mistrzami w różnych gierkach mentalnych.
Panowie skrzyżują rękawice 18 maja w Rijadzie. Anglik wniesie do ringu pas WBC, Ukrainiec dorzuci IBF, WBA i WBO.
- Nie mamy tak naprawdę gwarancji, że do tej walki w ogóle dojdzie. Przecież Fury już czterokrotnie się z niej wycofał. Tak bardzo na niego czekamy, że nawet przestaliśmy już z niego żartować ani go krytykować. Zależy nam bowiem, żeby on w końcu w siebie uwierzył i wyszedł z nami do ringu. A jeśli trzeba zrobić coś jeszcze, co go ośmieli do walki, na pewno to zrobimy - powiedział z przekąsem Aleksander Krasjuk, promotor Usyka.
No i sztuka się powiodła. Jak widzę zasiał Smalcak niepewność w obozie Ukraińców.
Może to nie sam Usyk, może to drobiazg, ale jak widać, może żartem, powątpiewa się w majowy termin. Idea przygotowań z realną opcją ponownej rejterady przeciwnika średnio wpływa na motywację. Obrzydzają wszelkie kombinacje mające dodać pozaringowo atutów którejś ze stron a w tym wypadku Fury wszedł na nowy poziom.
Szkoda czasu Usyka. Myśle, że gdyby nie lawirowanie Cygana a wcześniej przeciąganie terminu rewanżu przez AJ mielibyśmy możliwość widzieć 2 - 3 walki mistrzowskie Usyka więcej - to nasza strata .
Z szczerym życzeniem srogiego wpierdolu na Furym - pozdrawiam :)
A obóz nie pójdzie na marne, bo już jest ustalone, że nie będzie żadnego kolejnego przenoszenia - ew. wycofujący się płaci karę, a za niego wchodzi zastępstwo.
Nie widzę tu niczego, co można by zarzucić Ukraińcowi. To, że jak wspomniałeś od zawsze marzył o mistrzostwie w HW i planował walki z najlepszymi najcięższymi, to nie grzech ... natomiast marnowanie jego czasu przez Furego, poparte iluzorycznymi bajdami o kolejnych terminach jest dyktowane egoizmem samego Spaślaka.
Ja chciałbym oglądać najlepszych z najlepszych w ich najlepszym czasie a uporczywe odkładanie tego spotkania przez Tłustego Chytrusa uniemożliwia to. Pół biedy, gdy ta Fałszywa Klucha, chociaż też żal, traci swój czas, gorzej gdy blokuje przez przeszło rok innego, moim zdaniem wybitnego zawodnika. A w takim wypadku trenowanie dla samego trenowania niewiele znaczy, zwłaszcza że czasu Usykowi zostało niewiele.
Ja to widzę podobnie w sensie, że Usykowi nie można nic zarzucić, a Fury'emu i owszem. Tylko dodaję, że jeśli założyć, że w mediach toczy się gra psychologiczna, to Usyk i jego obóz wydają się ją prowadzić lepiej.
@gerlach
Bardzo zacny pomysł. To powinna być dodatkowa statystykaw rekordzie każdego zawodowego boksera.