CRAWFORD PO RAZ CZWARTY? TSZYU ŁATWO SIĘ NIE PODDA
Dla Tima Tszyu (24-0, 17 KO) to wyjątkowy pojedynek. Po długiej przerwie legendarny ojciec Kostya znów zasiądzie w pierwszym rzędzie, by obejrzeć syna w akcji.
Sobotnia walka z Sebastianem Fundorą (20-1-1, 13 KO) to dla Australijczyka druga obrona tytułu mistrza świata wagi junior średniej federacji WBO. A organizacja WBC dorzuciła wakujący pas od siebie! Niedawno władze World Boxing Organization wyznaczyły championowi obowiązkowego pretendenta - Terence'a Crawforda (40-0, 31 KO). I wygląda na to, że obie strony chcą takiego pojedynku.
Glen Jennings - menadżer Tszyu, zdradził, że już teraz prowadzi zaawansowane rozmowy z ekipą Crawforda. Jeśli Tim pokona w sobotnią noc Fundorę, w następnym starcie, w obronie pasów WBC/WBO, miałby spotkać się właśnie z królem wagi półśredniej i zestawień P4P.
Przypomnijmy, że Crawford to panujący champion dywizji półśredniej, a wcześniej lekkiej i junior półśredniej. Ewentualna wygrana nad Tszyu w drugiej połowie roku dałaby mu status mistrzowski w już czwartym limicie.