PIERWSZA PORAŻKA MŁODEGO HATTONA
Redakcja, Informacja własna
2024-03-23
Daleko pada jabłko od jabłoni, przynajmniej w tym przypadku. Campbell Hatton (14-1, 5 KO) - syn legendarnego "Hitmana" z Manchesteru, zanotował pierwszą porażkę w karierze.
Już w niektórych wcześniejszych walkach syn Ricky'ego był trochę ciągnięty za uszy. Dziś dostąpił zaszczytu zaatakowania pierwszego tytułu w karierze i od razu jego braki zostały obnażone.
Naprzeciw niego stanął James Flint (14-1-2, 3 KO). Po dziesięciu rundach sędziowie wskazali właśnie na niego w stosunku 97:95, 97:94 i 98:92.
Podczas trwającej gali w Sheffield porażki ponieśli nasi rodacy - Piotr Mirga oraz Bartłomiej Stryczek.
Wiesz, że ojciec Roya Jonesa Jr też był bokserem? Walczył nawet z Marvinem Haglerem. Jest też oczywisty przykład Floyda Mayweathera.
Ale podejrzewam czemu się ich tak kojarzy. Po prostu dopóki nie przerosną swoich ojców, zawsze są wspominani jako syn tego boksera. Dopiero jak staje się lepszy od ojca przestają go tytułować czyimś synem. Wielu się nie udaje
Jak myślicie Tim Tszyu przerośnie ojca?
No nie wiedziałem..o tym ojcu Roya i faktycznie moja wypowiedź mogła się okazać w sumie nietrafna.. dzięki za sprostowanie..
Moim osobistą teorią czemu zwykle syn jest gorszy od ojca jest to, że ojciec wyrywa się z biedy albo chociaż przeciętności i walczy o przyszłość lub z zamiłowania do tego sportu, lub jedno z drugim
Syn jest już ustawiony dzięki ojcu, walczy bo podoba mu się styl życia ojca i idzie do boksu żeby też jeździć drogimi autami itd. Oczywiście duże uproszczenie i skrót myślowy, ale myślę, że wiesz o co mi chodzi
..gdy się spi w jedwabnej pościeli ciężko się wstaje na walki pozdro..🤪
Mamy też zupełne kurioza, jak jakiś dziwaczny "wnuk Alego", jadący wyłącznie na nazwisku, czy Timmy Morrison, który robi to samo. Obaj należą do czwartej ligi i wiemy o nich wyłącznie ze względu na przodków. Mamy też grupę bokserów całkiem niezłych, ale jednak nie dorównujących ojcom. Należą do nich młody Eubank, młody Benn i - przynajmniej na razie - młody Tszyu, chociaż w przypadku tego ostatniego może się to zmienić, gdyż ten "młody" wykazuje talent i charakter zbliżony do taty.
Jak omiatam wzrokiem pierwszą 50 rankingu w HW to nie widzę ani jednego zawodnika, który byłby gorszym bokserem od swojego ojca. Można ew. dywagowac, czy Bakole jest słabszy od brata :). Oczywiście pewnie z 90% ich ojców nie boksowało, ale część na pewno miała rękawice na rękach choćby amatorsko. Percepcja 'syn gorszy od ojca' wynika wyłącznie z porównywania do znanego ojca, a nie do znanego syna!
Mayweather był lepszy od ojca . I to sporo