DEONTAY WILDER vs ZHANG ZHILEI 1 CZERWCA?
Saudyjczycy wiedzą jak robić walki, które my - Kibice - chcemy zobaczyć. Teraz chcą skonfrontować dwóch prawdopodobnie największych puncherów w całym boksie, bo tych z wagi ciężkiej.
Naprzeciw siebie mają stanąć Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) i Zhang Zhilei (26-2-1, 21 KO). Kontrakty nie zostały jeszcze podpisane, ale trwają zaawansowane negocjacje, a osiągnięcie porozumienia jest już podobno na wyciągnięcie ręki. Pojedynek ten miałby być częścią wielkiej gali w Arabii Saudyjskiej 1 czerwca. W daniu głównym Artur Beterbijew (20-0, 20 KO) i Dmitrij Biwoł (22-0, 11 KO) mają rywalizować o wszystkie cztery pasy wagi półciężkiej.
Co ciekawe i Wilder, i Zhilei, wracają po punktowych porażkach, odpowiednio z Josephem Parkerem i... Josephem Parkerem. Obaj są w trakcie finalizowania umowy końcowej.
Przegrany odpadnie z gry, zwycięzca wróci do elity i olbrzymich pieniędzy.
Chociaż, chwila. Co ja gadam? Fascynuję się freakową walką? Boże, co te ostatnie lata zrobiły z mózgami kibiców...
Jednak dobrze, że to będzie Chińczyk.
Zbyt długo. Wykorzystał to Fury, który Wildera wymęczył i może wykorzystać Zhang, który po tym, kiedy Alabama wystrzeli już z dwururki, może go po prostu chamsko skasować. Tak na pałę, skrócić ring i mu walnąć, jak walnął Joye'owi a później Parkerowi. Tylko że Parker to dobry technik, wstał, pochodził, przetrwał kryzys. A Wilder to "glass cannon". Myślę więc, że stówka poleci na Chińczyka.
Wilder tak dobrze jak Parker ruszać się nie będzie ma tym samym gorszą obronę. Nie zdziwię się jak go Zhang złapie na kontry i wykończy.
Jest jednak jeden problem. Wilder odchudzony tak jak w ostatnim występie będzie na nogach ze 30% szybszy. To stwarza możliwości uciekania od zagrożenia w początkowych rundach i przycelowanie Zhanga czymś brutalnym.
No ale tu wchodzi kolejna kwestia. Odporność na ciosy. Zhang to prawie na pewno top 3-5 dzisiejszych szczęk"
Ogólnie arcyciekawe zestawienie. Prawdopodobnie można je reklamować jako starcie 2 największych puncherów obecnej Hw bo to prawdopodobnie pod tym względem walka nr 1 i 2.
Po raz kolejny pokazujesz jak g... mało wiesz o boksie... Technika ma być użytkowa, a nie podręcznikowa. Wg Twojej teorii to George Foreman czy Witalij Kliczko też mieli tzw. przez Ciebie "dno dna". A Roy Jones Jr. walczący bez gardy? Pernell Whittaker? No dno i wodorosty jak jasny chuj! Wilder kolek, a Zhang to gazela na nogach? xD Nie wierze, ze Ty to piszesz na powaznie. A co do tej potencjalnej walki- jesli Wilder znajdzie jeszcze w sobie ogien to bedziemy slyszec Chinczyka w Warszawie.
Ale co Ty pierdolisz, za przeproszeniem? Porównujesz bokserskiego ogóra, który swoją "karierę" zbudował na nokautowaniu ogórków do najlepszych w historii tego sportu? Ładnie człowieku odpłynąłeś.
Gdyby Wilder mierzył się z topowymi przeciwnikami podczas swojej przygody z boksem, to w ogóle nie byłoby gadki o jakimś mistrzu nokautu, bo miałby na koncie 5-10 wpierdolów i dużo mniejszy procent wygranych przez nokaut.
Idź się przejdź człowieku, weekend jest
Nie mniej jednak też zachęcam do zasięgnięcia powietrza - zrobiło się spoko za oknem. Przynajmniej u mnie na prawym brzegu. Na rozprawki o wielkich przyjdzie jeszcze czas, chociaż ten temat tu i teraz jest całkiem interesujący. Fajnie, że piszecie.
No nie... Wilder w przegranej walce z Parkerem z całą pewnością nie stał jak kołek. Ba jak na siebie ruszał się "wstecz" naprawdę sensownie unikając często ataków Josepha. Wielokrotnie przecież Parkerowi nogi nie nadazyly za atakiem i pruł swoimi ciosami powietrze pół metra przed Wilderem.
Problemem Wildera jest bardziej to że w tym całym ruchu zapomina o konkretnym celu takie działania i o wykorzystaniu przy okazji swoich warunków. Bo jaki ma cel cofanie się będąc większym jak nie używasz jabu.
To jest zagadka. Czy Wilder odblokuje lewą rękę i czym nią popracuje. Wilder tak mocno polega na prawym prostym że chodzi napięty jak sprężyna żeby tylko wystrzelić nie z 70%, 80% czy nawet 90% mocy ale zawsze 110%
A do takiej plomby trzeba być gotowym. Widać nawet Jan który można skontrować czy nie trafić mu przeszkadza.
Zhang nie używa jakoś spektakularnie przedniej ręki ale jak Wilder mu bez ciosu będzie po prostu chodził do tyłu to może się Wilder przeliczyć.
Pytanie czy Wilder będzie w stanie przy swoich próbach ataku uniknąć kontr. Piekielnie silnych kontr.
Ortiz również southpaw ostro go zamroczył właśnie gdy go nacisnął Wilder.
Zhanga jeszcze mocniejsze uderzenie a dodatkowo ma Wildera nie w sile wieku a po przejściach.
Będzie ciekawie. To jedno jest pewne.
https://youtu.be/K00afL5HyEE?t=917
Chińczyk absolutnie nie ma kondycji, ponad 130 kilogramowy ulany chuj, to jest kpina
Drugi powód to Skosnoki z młotem parowym w ręce jest mańkutem,a southpaw najskuteczniejsza Bronia jest lewy sierpowy i prawy prosty,a to właśnie ten drugi cios jest największym atutem Pokraki z Alabamy
Obaj są dziurawi jak dupa diakona z Dąbrowy Górniczej i obaj kopia jak trzyletni koń wiec walka może się szybko dcskonczyc,ale obaj są tez po przejściach jak 30 letni Passat 1.9TDI wiec w ślimaczym tempie i wyprowadzenie półtora ciosu na rundę walka może pójść na dystans
Naprawde ciezko przewidziec tok wydarzen w tym starciu ;)
Stawiałbym bardziej na Chińczyka, gdyby mógł wywrzeć presję na Wilderze, czego kompletnie nie widzę przy 40 latach i 130 kg. A jak już pisałem 2 walki temu - robi się nie tylko coraz starszy, ale i coraz grubszy; z takimi parametrami będzie dla Wildera 'sitting duck'.
Nigdy nie mialem takiej potrzeby, ale pomimo tego ze ważę wiecej niż Zhang to flak nie wylewa mi się zza paska
Od ponad 30 lat w miarę regularnie trenuje amatorsko,lacze to z praca która nie jest lekka i obowiązkami rodzinnymi.W tym czasie najdłużej nie uprawiłem żadnego sportu 4 miesiące po operacji na otwartym sercu .Wiec jak widzę "zawodowca"który dostaje miliony któremu łój tryska z mordy i nie ma kondycji żeby raz na pół roku wyjść do ringu i walczyć na wysokich obrotach przez 12 rund to z chęcią bym mu napluł w pysk
Bo na końcu to ja zapłaciłem temu leniwemu chujowi wykupując subskrypcje na DAZN
Brak profesjonalizmu to pogarda dla kibica,a ja zawsze place ta sama moneta
To że Wildera pojedynczą bombą Tyson przestawiał w "zombie mode" tak łatwo to raczej objaw odporności na co najwyżej "4-"
Zhang ścina gości z odpornością na "6" więc tu bym nie był tak optymistyczny.
Czy Wilder spokojnie może sobie chodzić i celować? Owszem będzie miał przewagę szybkości ale jak przestrzeli to Zhanga szybkie ręce będą na miejscu. On nie potrzebuje dużo czasu. A Wilder przestrzela dosyć często.
No i nie wygra facet walki chodząc i "celując". Zhang w walce z Parkerem mimo że i tak mało aktywny i lichy trafił Josepha prawie 2 x częściej niż Wilder. Zadał ponad 70 ciosów więcej.
A więc jak widać stary grubas z Chin i tak był aktywniejszy niż szczupak z USA.
Jak Wilder będzie polował tylko na 1 złoty strzał oddając rundy to nie dość że znów się może nie doczekać to jeszcze i Zhang tak szybko się nie zmęczy bo co to za trud walczyć z gościem który nie robi prawie nic
Przewietrzylem sie I dalej mysle tak samo. Nie wiem, moze nie przepadasz za Wilderem, ale na szybko znalazłbym Ci w pamieci z 10 mistrzow gorszych od niego. Prawdopodobnie jestes czlowiekiem starszej daty(popraw mnie, jesli sie myle), ktory uwaza, ze pod koniec wieku byli piesciarze nie do pokonania, a ci dzisiejsi mogliby byc ich pucybutami. To sprawdz sobie kolego z kim Ali lezal, zanim doszedl na sam szczyt. Nie porownywalem osiagniec, tylko napisalem, ze technika nie musi byc podrecznikowa, zeby byc piesciarzem na najwyzszym poziomie. Czego kurwa nie rozumiesz? Witalij Kliczko walil lewy prosty z biodra; kazdy trener by go za to opierdolil. Bo tego nie ma w podreczniku. No i co? Byl mistrzem swiata. Wiec nie wiem dlaczego sie dopierdoliles do mojego komentarza? Wyjasnilem tylko, ze podrecznik to jedno, ale kazdy ma swoj styl I walczy tak jak mu sie podoba, osiagajac sukcesy. Nie potrzebuje do tego elemantarza jak siedmiolatek, bo jak widac czesto ten elementarz jest gowno wart. Wiec nie wiem o co Ci chodzi baranie? Wilder w swoim prime bylby w kazdej epoce zagrozeniem dla kazdego, ale widac utknales jeszcze w XX wieku i pozostalo Ci myslenie typu: "kiedys to bylo, teraz juz nie ma".
Co Ty gadasz gościu? Stawiasz na tego ogora Wildera? xD A tak powaznie- fajnie, ze sa jeszcze tacy ludzie jak Ty czy BartonFink, ktorzy umieja czytac boks, bo juz by mi sie nie chcialo tutaj wracac po ostatniej akcji z samqutalisem. Ale doszedlem do wniosku, ze skoro uwielbia Canelo to pewnie jest rudy, wiec nie ma kolegow. I pewnie jest brzydki, wiec nie ma dziewczyny. Gdyby nie obrazal mojej mamy to moze zrobiloby mi sie go zal.
Zadaj więc sobie pytania blackdogu dlaczego tak się stało?!
Ano dlatego że zebrał więcej na swój tłusty ryj power punches niż Wilder
Styl makes fight
Parker w ostatnich walkach walczył jak bokser i wypunktował dwóch mało aktywnych nastawionych na jeden cios puncherow
Zhang-Wilder to może być starcie dwóch puncherow i chociaż obaj mają argumenty które mogą sprawić że wgrają to Wilder ma ich nieco więcej
Skosnoki ma szybkie ręce ale wolne nogi i nie ma kondycji,obaj mają fatalną obronę ale Wilder jest ostrożniejszy bo już przegrał przed czasem a Zhang nie i wszystko łapie na mordę jak kiedyś podobni stylowo zawodnicy do niego i prawie każdy w końcu się przeliczył bo trafił na takiego który go w końcu rozbił.Ostatnio był nim Juggernaut
Narazie wszystko gra i buczy:)
Dzięki
On by tu nie pisał gdyby nie Andrewsky czy BartonFink którzy czytają boks.
Chuj że jeden stawiał ostatnio dokładnie tak jak ja (mnie za to obśmiał xD) a drugi za każdym razem jak się wynurza z typem to wali kulą w płot.
Ważne że dla nich warto pisać. Nawet jak Furman pozwala matkę obrażać...
Boks4ever, jestem biernym obserwatorem, ale czasami trzeba trochę odpuścić. Pójście cios za cios, komentarz za komentarz (tutaj) jest słabym wyborem. Wiem, że masz fajny confidence boost po ostatniej walce Zhang-Parker, ale uwierz mi to nie pierwsza walka, którą perfekcyjnie przewidziałeś i nie ostatnia kiedy sromotnie się pomyliłeś. Nawet czytając boks.
Brakuje Ci kolegow? Ja akurat zwykle trafiam z typami, a to czy ktos trafia czy nie to czesto jest kurwa loteria. Z tego, co widze to Ty kurwa trafiasz raz na ruski rok. A czytanie boksu- umiejetnosc wykazania konkretnych cech u danego zawodnika, terminy, o ktorych wczesniej nie slyszalem. Tego sie nauczylem od Bartona czy Andrewskyego, a Ty kurwa znowu jatrzysz. Jak przesledze historie Twoich wysrywow, to sie okazuje, ze aby zarobic u bukmachera to trzeba stawiac inaczej niz BlackDog. A co do tego gnoja- gdybym chcial to bym go dorwal i skonczylby naprawde zle, ale czy to mi jest potrzebne? Isc siedziec za jakiegos zakompleksionego zjeba?
Ależ to musi być frustrujące pisać do ściany. Aż zaczęła się ciskać, podskakiwać i szczekać.
Jasne. Pomylilem sie co do Joshua-Ngannou i przyznaje sie. Zreszta przeczytaj komentarz powyzej.
Owszem przegrał ale w międzyczasie wygrał kilka rund. Nie tylko tych z KD.
Co zrobił Wilder? Przegrał 11 do 1?
Przeczytaj do kogo mój wpis się odnosił i dlaczego.
Ja tu nawet nie stawiam na Zhanga. Nie po tym co mi ostatnio odwalił.
Po prostu stwierdzam że facet ma możliwości by to wygrać i to duże.
Koniec końców będzie to największy puncher z jakim Wilder stał w ringu ever. Być może również największy twardziel.
Zobaczymy jak to będzie.
Wilder jest podatny na przyjmowanie a z Zhangiem naprawdę dużo nie potrzeba.
Bazujący na akcji lewy prawy twardy zawodnik Hrgovic dawał się łapać to i starego Wildera może Chińczyk dopaść. Może ale nie musi.
A koniec końców nie zmienia to faktu że Zhang z kiepska kondycją był aktywniejszy i skuteczniejszy niż Wilder z tym samym ziutem choć obaj przegrali.
Czytam, czasami po prostu nie odpowiadam.
Mi brakuje? A to ja liże tyłki innym. Tyle się od nich nauczyłeś...
No wspaniale. Stawiaj jak Barton. Na pewno wyjdziesz na tym dobrze xD
I jak już stwierdzasz że obstawianie to loteria to po chuj się do mnie ciskałeś w przeszłości??
Wiesz jak to działa ale zaczepiales
I jeszcze podlizujesz się gościowi który nie trafia za każdym razem jak odważy się napisać swój typ.
Trochę konsekwencji kolego.
Tak jak i wypadało by zachować konsekwencje w temacie obrażania rodziny. Nie znasz innych sposobów niż "pójście siedzieć za zjeba"?
Może nie pisać na stronie na której moderator ma na to...
Jezeli Wilderowi sie bedzie chcialo to tak jak piszesz- skonczy Chinczyka. Zhang ma ciezkie rece, ale Deontay mimo wieku bedzie na pewno bardziej lotny na nogach.
Ale czy ja komus lize tylek? Jestem tu od nastu lat, wiec chyba juz wiem kogo warto "sluchac". Loteria loteria, ale fakt jest taki, ze zwykle trafiam ze swoimi typami, no coraz lepiej czytam boks. Dzieki wlasnie takim ludziom, o ktorych wspomnialem.
Ja naprawdę nic do Ciebie nie mam. Czesto zgadzam się z Twoimi wpisami. Twoim zdaniem mam mu dac satysfakcje?
Czesto sie nie zgadzamy, ale ja doceniam to jak sie wypowiadasz. Wiec z mojej strony no offence;)
Cieszę się że czujesz że coraz lepiej czytasz boks ale pamiętaj że ten sport płata figle.
Każdemu.
A Twoje wpisy raczej nie świadczą o tym że nic do mnie nie masz. Ja nawet w sumie nie wiem kim jesteś (nie kojarzę nicku) natomiast zaczepiales mnie wcześniej więc postanowiłem się odegrać widząc okazję.
A co do samqutalisa... Bardziej niz ten zjeb na łupnia zasługiwał by ktoś kto na takie coś pozwala udając że wszystko gra.
Ale nie żyjemy w średniowieczu.
Pozdrawiam i skoro no offence to no offence.
No no.
Twardziel. Pewnie wydaje mu się po takim wpisie że jego jajka urosły do wielkości orzecha laskowego z normalnego poziomu ziarnka słonecznika...
Co za awans.
Ja zawsze byłem krytykiem Wildera
Wprawdzie nigdy nie odmawiałem mu tego,że jest atleta,ma serce do walki i może być groźny dla kazdego.Po walce z Parkerem w której nic nie pokazał zobaczymy ile ma jeszcze w baku
Nie będę mu kibicował bo go nie znoszę ale „na papierze” daje mu nieco większe szanse
Moj wczesniejszy nick to Pyskaty. Ja wszystko rozumiem i naprawde nic do Ciebie nie mam. Czasem jakies uszczypliwe zarciki, ale jestes w mojej opinii inteligentnym chłopakiem, wiec nie powinienes miec z tym problemu.
Prawdziwy mąż stanu!
Wychowuje, naucza, chroni słabszych...
Możesz iść spać z tą myślą. Że znów wygrałeś. Masz wszakże nieco większą wiedzę niż co to ile Andrewsky musi zgubić kg o co pytasz go co miesiąc udając dobrego kumpla.
Mężczyzna spełniony. Wie jaki jest ważny. Szkoda że tylko na pozór...
No wlasnie to jest to, o czym pisalem. Technicznie Wilder jest dnem, gdybysmy sugerowali sie ksiazkami. Ale nie on pierwszy pokazal, ze te podreczniki mozna sobie w dupe wsadzic. Jesli znajdzie jeszcze w sobie motywacje to usadzi Chinczyka. A wierze w to, ze potencjalna walka z AJ wznieci w nim ten dawny ogien. Foremanem nie bedzie, no Big George mial wrodzona sile ciosu, a u Wildera tez co prawda jest ona wrodzona, ale bierze sie z dynamiki, a juz 39 na karku.
Masz ostatnie słowo. Dawaj jakąś fajną myśl tylko tak żeby bolało. Scena jest Twoja.
Bez urazy. Też się dziś bardziej "bawię" także jak już zostało napisane bez urazy.
A skoro masz tak dobrego nosa to będę tu zaglądać po twoje opinie.
Może i ja się czegoś nauczę.
Ostatni taki "the best typer" to był chyba ziut z nickiem Matys90. Facet twierdził że prawie się nie myli. Niestety przestał się udzielać dawno temu tutaj a ciekawe czy od tego czasu dalej jest tak skuteczny.
Ja czasem mam nosa a czasem nie. Na pewno czasami gdybym w pełni sobie zaufał miałbym ładne strzały ale zawsze człowiek woli postawić na zasadzie 30%
Z Zhangiem się pomyliłem mocno. Do dziś się nie mogę pozbierać bo dawno nie byłem tak przekonany że widzę coś dobrze.
Ale to życie. Pozdro.
http://www.bokser.org/content/2013/05/25/122958/index.jsp
Proszę Cię bardzo.
Smith vs Beterbijew- argument za Smithem. Iście genialny i profesjonalny. Bo przecież ktoś musi w końcu skosić gościa...
Yoka vs Bakole- Yoka bo jest dojrzały i bije "with bad intention"
Pokazowe rzucanie się do Stonki że utyty Joyce się poprawi i zbije Zhanga w rewanżu przemilczę bo to taka chała że ja pier...
A do Andrewskiwgo skoro Cię tak jego zdrowie interesuje możesz napisać prywatnie zamiast męczyć bule na pokaz milion razy pokazując jak to "znasz starą gwardię".
A teraz wypierdalaj. Tylko nie pij za dużo no znów zaczniesz grozić Furmanowi twardzielu..
Brnąc przez posty kogoś kto cię tak tu upokorzył żeby coś tam tylko wyłowić. Posty, z których ogromną większością się zgadzasz lub uważasz je za wartościowe. Niezły mindfuck. Sam coś z tego też dla siebie zabrałeś nie mówiąc nikomu. Wiem, że wziąłeś xD
Punktacje też przerobiłeś, bo wtedy nie robiłem sobie jaj. Gorzką pigułką było też to co z tobą zrobiono na boxing - ja do tego ręki nie przyłożyłem, obserwowałem tylko sytuację. Wykazałeś się wtedy niesamowitym szczeniactwem. Brnąc, tłumacząc się i wyglądając jak dzieciak.
Jak chcesz się poczuć "mężczyzną spełnionym" to przynieś też swoje rzeczy. Obiecuję, że nie będę naśmiewał.
Nie mam kontaktu do Andrewskego. Jest tylko znajomym nickem, który pisze tu od lat i chcąc czy nie jakieś tam myśli wymieniliśmy - jak poznasz dobrego człowieka to go pamiętasz. Nie poznałem dobrego człowieka pisząc z tobą.
Zabolało? Przecież o to prosiłaś!
Wbrew temu co sobie wmawiasz żeby twoje ego urosło nie musiałem wkładać żadnego wysiłku by to o czym wspomniałem wychwycić. Nie musiałem też zostać upokorzonym (wiem że marzy Ci się poniżanie innych ale niestety znów pudło) bo nigdy Ci się to nie udało...
Ot po prostu jestem już starym, w miarę bystrym userem i pełno twoich "mądrości" przez te lata się przewinęło. Tym bardziej że próbujesz tu grać "starą gwardię" której to ty tylko możesz napisać o wadze albo inne prywaty..
Zabawne że nadal dla ratunku wspominasz sytuację z boxinga... To zabawne z dwóch powodów.
1. Byłem wtedy dużo mniej rozważny i wszedłem w grupę która miała swoje fobie
2. Sam jesteś gówno wart na owej stronie. Piszesz tam post na rok, zazwyczaj jak się nachlejesz i się za cb wstydzą....
Ale śmiało. Ratuj się tym i za 20 lat xD
A co do Andrewskiwgo...
Zdobądź do niego kontakt i przestań męczyć bułę mięczaku.
Nikomu tu nie zaimponuje choć tak Ci się wydaje "twarzIelu"
Pamiętaj o tym, że byłeś, jesteś i będziesz naprawdę małą, kłamliwą kurwą, która w ostateczności i nie widząc innego sposobu na dotknięcie swojego rozmówcy musiała dotknąć jego dzieci. Pamiętaj o tym. Pamiętaj też o tym, że ja ci tu rzucam tylko kości - ot tak, rzucam trochę informacji o sobie. Biegniesz jakby świata nie było. Piszę tu otwarcie jaki mam inne konto - pies biegnie i czyta jakby miał się zadławić.
Dlatego cię ignoruję głupku. Jesteś najbardziej podłym z podłych. Nie wiem czy wzrost ma coś do tego, ale coś w tym musi być, bo tak zawziętym człowiekiem trzeba się urodzić.
To jest "ostatnie słowo"
.. jako bokser ma braki ale na Wildera po ayalasce wystarczy
..
Twierdzisz że ledwo mnie zauważasz a mimo że pisze z innymi rzucasz się jak ta menda na grzebieniu. I najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to że udajesz zwyciezce... Haha
Po pierwsze żeby wszyscy zakumali.
Twoich dzieci nigdy się nie czepiałem jako pierwszy. Obraziłeś mnie wielokrotnie jako pierwszy pisząc jakbyś to na mnie nie napluł (agresywny z ciebie chujek) więc obraźliwie odpisałem ci na kogoś możesz sobie pluć.
Od tej pory zgrywasz wroga nr 1 a że jesteś mniej bystry to ciągle czytamy to samo ( historia z boxinga czy inne gówno,)
I nic mi nie rzucasz
Obudź się...
Pisałem z innymi o Tobie i się zacząłeś rzucać...
Jesteś zerem.
Wracasz jak dziwka na stronę gościa któremu grozisz pluciem i liściem po pijaku na innej stronie...
Tylko po to żeby później pisać do niego "Łuki,"...
Jesteś gównem tej i nie tylko tej strony KidDinamite.
Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla wszystkich. Nawet dla Ciebie...
Chyba kpisz... Ten frajer nie ma życia bez zaczepiania innych. Od tego się zaczęło.
Czy on pisze o boksie? Czy jego interesuje pisanie o boksie?
Bitch please....
On potrzebuje mnie by udawać macho a ja potrzebuję takich jak on by mieć kogo gonić...
Tak to już będzie. Ten wypierdek zawsze jest do usług jak go wspomnę w komentarzach.
Spójrz i sprawdź jak się zaczął rzucać wspomniany w rozmowie z innym userem
Misio bananowe pysio zawsze będzie na moich usługach mimo że oficjalnie myśli że to on jest tu bossem pytając raz po raz innych o wagę i o rodzinę .
Chińczyk może ustrzelić Wildera, ale dla mnie to raczej niezbyt prawdopodobny scenariusz. Jesli tak się stanie, to znaczy, ze Wilder musi kończyć, bo przegrana z zawodnikiem pasującym mu stylowo oznaczać będzie, ze nie ma już czego szukac w czołówce.
A Panów tutaj widze ponosi, bo połowa komentarzy nie na temat.
Dobrze ci ktoś napisał: wody się napij i ochłoń. Wildera porównywać do legend hw? To brak ogłady lub ignorancja. Ja rzekomo się nie znam. Ok niech ci będzie, tylko napisz z łaski swojej po przegranej Wildera jakiś konstruktywny komentarz a nie milcz jak grób ze wstydu, Ok? Wilder zawsze dla mnie był cienki, rzucał wiatraki zza dupy i bazował na jednym ciosie. Jego skalpy to m.in. Molina którego wcześniej nikt nie znał. Nawet przed Powietkinem uciekał ile się dało aż tenże wpadł na dopingu i był pretekst kolejny. Patrz na Parkera: kiedy i komu on odmówił? Zhang częściej trafiał Parkera i były to ciosy mega szybkie, mało widoczne, szybsze niż te które zadaje zwykle Wilder. On czeka i celuje, ale że bawił się z ogórkami to mu się udawało. Trafił w końcu na boksera i się przejechał. Zhang kontruje instynktownie, ale zarazem precyzyjnie i to zgubi Wildera. Poza tym ja jakieś kolosalnej różnicy w silniku nie widzę, Wilder zawsze jest mocno oszczędny w ciosach.
Ja pierdole. Ile razy mam to tlumaczyc? Nie porownuje klasy bokserskiej tylko zaznaczam, ze Wilder tak jak i wczesniej wspomniani nie bazuja na technice czysto podrecznikowej. Witalij legenda? Tutaj bym polemizowal. Kogo takiego pokonal? Wilder jest jaki jest, ale na szybko jestem w stanie wymienic 10 mistrzow gorszych od niego.
@rocky86
Jak zwykle madrze, merytorycznie. Wilder to nie pressing man jak Joyce, ktory wrecz pchal sie na kontry Zhanga. Pytanie tylko czy mu sie jeszcze chce? Bo Chinczyk stylowo pasuje mu idealnie, jak slusznie zauwazyles.
Wymieniaj. I nie pisz o Witaliju w kontekście Wildera, bo coraz bardziej się w swojej dennej retoryce pogrążasz.
Myslalem, ze sam znajdziesz... W czym sie pograzam? Jaki jest najcenniejszy skalp Witalija?
W ostatniej walce nie bylo nic. Tak jakby Wilder wyszedl tylko po pieniadze. I dlatego man watpliwosci czy na niego postawic w walce z Chinczykiem. Bo jesli znajdzie motywacje i ten ogien to go ustrzeli predzej czy pozniej. Ale wlasnie.. jesli...
Walki Wildera,nawet trylogia z Furym (ok,druga walka najmniej) oglądalo się jak polowanie Dzikusa. Ostatnią walkę Wilder nie polował i nie ryzykował . Tam nie było woli zrobienia krzywdy Parkerowi. Jakby chciał tylko zgarnąć ostatnie duże wypłaty