MOSES ITAUMA - SIEJE POSTRACH WŚRÓD RYWALI, WIĘC CHCĄ DUŻYCH PIENIĘDZY
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) wciąż używa Mosesa Itaumę (7-0, 5 KO) jako sparingpartnera do walki z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO), a 19-letni Anglik chłonie informacje od mistrza i w międzyczasie szykuje się do swoich walk.
Frank Warren wierzy, że gdy jeden z jego zawodników - Fury, przejdzie na sportową emeryturę, kontrolę nad królewską kategorią przejmie drugi z jego pupilków, właśnie Itauma. Póki co ma z nim problem, bo nikt za "normalne" pieniądze nie chce walczyć z tym młodym prospektem.
Mocno bijący mańkut dziś wieczorem spotka się z Danem Garberem (6-2, 2 KO), który mocno się wycenił. A Warren musiał wracać do niego kilka razy z nową ofertą, zanim Garber ją przyjął.
- Już wcześniej oferowano mi walkę z Mosesem, lecz nie miało to sensu z finansowego punktu widzenia. Dlaczego? Bo o tym dzieciaku mogą kiedyś mówić i wspominać tak, jak my teraz wspominamy Lennoxa Lewisa. Wydaje mi się, że ten chłopak ma to coś i jest wyjątkowy, dlatego odrzucałem te wcześniejsze propozycje. W zeszłym tygodniu wrócili do mnie z propozycją i dali mi tyle, o ile prosiłem kilka tygodni wcześniej, ale to również odrzuciłem, bo nie dali mi wystarczająco dużo czasu. Wrócili więc z kolejną ofertą w niedzielę, z jakiej nadal nie byłem zadowolony. Dogadaliśmy się dopiero za siódmym razem, gdy dostałem gażę, jakiej odrzucić już nie mogłem - przyznał Garber.
Dodajmy i przypomnijmy, że Itauma w życiu nie przegrał jeszcze walki - nie tylko w gronie zawodowców, ale również w boksie olimpijskim. Po zdobyciu złota mistrzostw świata i Europy w gronie juniorów podpisał zawodowy kontrakt z Warrenem. Miejcie na niego oko!
Oczywiscie. Powazna weryfikacja to dopiero w wieku 20 lat...