JOYCE RZUCA WYZWANIE, WHYTE ODPOWIADA: ZAWALCZĘ Z KAŻDYM!
Joe Joyce (16-2, 15 KO) wygrał w sobotni wieczór i rzucił wyzwanie Dillianowi Whyte'owi (30-3, 20 KO), który z kolei zwyciężył w niedzielę wieczorem. Czy jest coś na rzeczy?
- Mogę walczyć z każdym, jeśli tylko takie zestawienie będzie miało sens. Nie dbam o to, kto stanie po drugiej stronie, o ile walka będzie interesująca dla kibiców. Na nikogo nie zamierzam czekać, bo sam nigdy nie odrzuciłem żadnej walki. Każdy, kto naprawdę będzie chciał ze mną się spotkać, na pewno ze mną zawalczy. Potrzebuję tylko trzech, może czterech tygodni w domu, by spotkać dzieci i psy, potem mogę wracać na obóz przygotowawczy. Młodszy już nie będę, więc tym bardziej nie odrzucę żadnej ciekawej propozycji i walki - powiedział Whyte, który dwa lata temu nieudanie atakował Tysona Fury'ego i tron WBC wagi ciężkiej (KO 6).
Przypomnijmy, że w miniony weekend Joyce zastopował w dziesiątej rundzie Kasha Alego, natomiast Whyte odebrał ochotę do walki Christianowi Hammerowi, który pozostał w narożniku pomiędzy trzecim a czwartym starciem.
Co powiecie na takie zestawienie i kto byłby Waszym faworytem?
Łajdak Łajt chyba już past i nieco rozbity ale dalej potrafi ułożyć do snu
Teraz niby się obaj odbudowali
Joyce wolny ale wytrzymały i odporny, Łajdak szybszy bardziej błyskotliwy ale i chyba bardziej wyeksploatowany.
Ciekawe zestawienie tych dwóch BoXeróW