DZIŚ WRACA DILLIAN WHYTE: DWA ZWYCIĘSTWA I JESTEM W TOP 10
116,5 kilograma zanotował Dillian Whyte (29-3, 19 KO) przed dzisiejszym powrotem po blisko szesnastu miesiącach przerwy.
Wieczorem jego rywalem będzie niegdyś wielki talent, mistrz świata juniorów, dziś ceniony journeyman Christian Hammer (27-10, 17 KO). On z kolei wniósł na skalę 124,7 kilograma. Poniżej wideo z ceremonii ważenia.
POWIETKIN GOTÓW WRÓCIĆ Z EMERYTURY NA TRZECIĄ WALKĘ Z WHYTE'EM >>>
- Nie rozpamiętuję przeszłości. Nie jestem archeologiem, chcę więc kopać w przyszłości. Dobrze jest wrócić na ring, tym bardziej w Irlandii, wszak połowa mojej rodziny to Irlandczycy. Spotkam się z dobrym i twardym gościem. Chcę go pobić, a potem będę gotowy na każdego. Walka sprawia mi przyjemność, a wciąż wierzę, iż jestem jednym z najlepszych "ciężkich" na świecie. Dzielą mnie tylko dwa zwycięstwa od powrotu do najlepszej dziesiątki wagi ciężkiej, a po kolejnych dwóch będę w najlepszej trójce - mówi zmotywowany przed powrotem Whyte.
Szpilka by już na tej walce był i wymienił parę uprzejmości...
Gdzie jest Różański?
Nie wierzę że Whyte nie schudłby 15kg...
Pas Różańskiego to nie jest półpasiec (jak to Gołota mawiał).
Whyte nie ma żadnych szans na pas w ciężkiej.
Może ambicja wzięłaby górę gdyby taki Różański pojawił się niczym gwiazda WWE w ringu i go sprowokował że jest za cienki dla niego...