GROVES I FROCH ZGODNI: FURY SCHODZI W DÓŁ, TO JUŻ NIE TEN SAM BOKSER
Już nie tylko zagraniczni pięściarze, ale również rodacy kwestionują wielkość i pozycję Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO). Carl Froch i George Groves chyba jeszcze nigdy nie byli tak zgodni jak teraz.
- Tyson wygląda gorzej, bo jego nogi stały się nieco starsze i zbyt ociężałe. To może kosztować go porażkę w walce z Usykiem. Być może wychodzą mu teraz bokiem trzy walki z Wilderem. Dziś mógłbym już postawić na Joshuę w walce z Furym - powiedział Groves.
- Joshua pokazał na tle Ngannou, że Fury schodzi już w dół. Biorę pod uwagę możliwość, że Fury miał po prostu gorszą noc, wydaje mi się jednak, że najlepsze lata już za nim. Kiedyś Tyson robił trzydzieści zwodów na rundę, był ruchliwy i aktywny, dziś tych zwodów zrobi trzy-cztery, po prostu nie jest taki sam jak dawniej. W ostatnim czasie aż pięć razy leżał na deskach. Takie ciosy i nokdauny sporo odbierają zawodnikom. Według mnie do walki z Usykiem nie dojdzie, a jeśli ostatecznie się odbędzie, Tyson ją przegra - stwierdził z kolei Froch.
Przypomnijmy, że Fury ma zakontraktowaną na 18 maja w Rijadzie walkę o wszystkie cztery pasy wagi ciężkiej z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
Nb. lubię Usyka i nie lubię Fury'ego, ale jeśli Froch twierdzi, że Usyk jest faworytem, to zaczynam się obawiać...
Więc?
Zobaczymy.
Agresywniejszy styl boksowania sprawdził się z Wilderem i Whytem, ale już z Ngannou nie. Raczej nie sprawdzi się też Usykiem. Fury zapewne zdaje sobie sprawę z tego, w jakiej formie musi być, żeby pokonać Ukraińca, a taką formę raczej nie jest mu już łatwo zbudować. To, że trochę już zebrał na głowę w ciągu ostatnich lat, też nie pomoże. Myślę, że część swojego niegdyś świetnego refleksu utracił bezpowrotnie. Zobaczymy czy będzie w stanie na tyle mądrze wykorzystać przewagę w warunkach fizycznych, by to zrównoważyć.