GALA FURY-USYK: OPETAIA I BRIEDIS W FORMIE PRZED REWANŻEM
Blisko dwa lata po porażce Mairis Briedis (28-2, 20 KO) spróbuje wziąć rewanż na swoim pogromcy. Problem w tym, że od tego czasu nie walczył, podczas gdy Jai Opetaia (24-0, 19 KO) dwukrotnie obronił pas IBF wagi junior ciężkiej.
Właśnie ten tytuł będzie w stawce ich rewanżu, który odbędzie się 18 maja w Rijadzie na rozpisce gali Fury vs Usyk.
- Ci, którzy zdążyli już skreślić Briedisa, mogą się zdziwić. Widziałem kilka materiałów z sali i wiem, że Mairis ma dla rywala kilka niespodzianek. Wygląda fantastycznie na treningach - mówi Kalle Sauerland, promotor Łotysza.
- Jai to prawdziwa bestia, dlatego też inni mistrzowie nie rwą się do unifikacji. Tylko Briedis naprawdę chciał walczyć, bo on wierzy, że ma coś do udowodnienia. Jego problem polega na tym, że Jai od czasu ich pierwszej walki jest jeszcze lepszy i agresywniejszy. To najlepszy zawodnik limitu wagi cruiser. Zdominuje tę wagę, zunifikuje pozostałe pasy, a potem przeniesie się do wagi ciężkiej - zapowiada z kolei Mick Francis, menadżer Opetaii.
Usyk posiada takie umiejętności że nie musi być prawdziwym ciężkim aby z najlepszymi wygrywać.
Opetaia w ringu wygląda podobnie ale zbiera - taki Briedis złamał mu szczękę podbródkiem.
Co by się stało gdyby A.J. czy Chisora go trafili...