JOSHUA: MOGĘ WALCZYĆ Z FURYM NA JEGO OGRÓDKU
- Mogę walczyć z Furym nawet na jego ogródku - mówi Anthony Joshua (28-3, 25 KO) po efektownym nokaucie na Francisie Ngannou.
- Chcę pozostać aktywnym zawodnikiem i zaboksować w czerwcu lub lipcu. Jeśli wtedy jeszcze nie z Furym, to mógłbym zawalczyć na przykład z Hrgovieciem. Mogę walczyć z każdym i wszędzie tak długo, o ile będzie to ciekawe dla kibiców - dodał były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej.
- Wszyscy mówili o twardej szczęce Ngannou, a ja zastanawiałem się, skąd pojawiają się te opinie? Przecież nigdy nie miał do czynienia z puncherem pokroju AJ-a. Zawsze byłem fanem Anthony'ego. Teraz go nie naprawiam, tylko pomagam dobrać odpowiednie narzędzia, by wykonał dobrze swoją pracę - wtrącił Ben Davison, od kilku miesięcy szkoleniowiec Joshuy. Wcześniej zasłynął jako... trener Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO), z którym rozstał się przed rewanżem z Wilderem.
Przypomnijmy, że w piątkową noc Joshua znokautował ciężko Ngannou w drugiej rundzie. Poniżej skrót walki. Wspomniany Fury już 18 maja skrzyżuje rękawice z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) w unifikacji wszystkich czterech pasów wagi ciężkiej. Potem odbędzie się rewanż, ale już tylko o trzy tytuły. Pas IBF zostanie zwolniony, a powalczą o niego - prawdopodobnie - Joshua z Filipem Hrgoviciem (17-0, 14 KO).
Kibice nie analizują, nie wnikają, patrzą prosto: zawodnik A męczył się z zawodnikiem C i D, a zawodnik B zdmuchnął zawodników C i D, więc zawodnik B musi być lepszy. Walka z Tysonem robi się znów gorąca.
Podobną strategię kiedyś miał team Pacmana jak próbowali doprowadzić do walki z Floydem w okolicach 2010r., Manny wziął na warsztat De La Hoya, Hattona i Mosleya. Wypadł w tych walkach lepiej od Floyda i budowali wokół tego historię.
Swoją drogą ile zdrowia Tysonowi odebrała 3 walka z Wilderem, to nie jest wiadome. Do tego jest coraz starszy i nieco słabiej pracuje na nogach. Z Whytem i Chisora wypadł dobrze, ale oni mu skrajnie leżą stylowo. Z Ngannou wypadł tragicznie, ale zapewne obóz przed walką ograniczył się do 3 treningów w tygodniu. Zmierzam tu do tego, że wynik walki Tysona z AJ nie jest oczywisty.
Odnośnie Hrgovica, to jest to ryzykowna walka dla AJ. Chorwat to mocny zawodnik, z dobrym jabem, silny fizycznie, mocno bijący, twardy i głodny. Nie będzie łatwy do przejścia, ale z drugiej strony jest nieuważny w obronie i miewa przestoje w których zbiera farforcle.
Jeśli to będzie walka o pas (a może być), to gra jest warta świeczki.
Może Fury dostał prowizję aby nie zrobić krzywdy Ngannou i doszło do walki z A.J.
Tak aby odbudować jego pozycję i dać zarobic.
Nikt nie wie jak wyglądają interesy bokserów za zamkniętymi drzwiami.
Tyle że do tej walki raczej nie dojdzie.
Fury jeśli wygra z Usykiem będzie najpewniej chciał zakończyć karierę jako mistrz wszystkich istotnych federacji do tego z 0 w rekordzie
Jeśli przegra to też nie będzie miał parcia do bitki z kimś, kto wbrew pianiom hejterów ma i umiejętności i siłę żeby poważną krzywdę w ringu zrobić, ani innej niż hajs motywacji - a nie raz się przekonaliśmy, że takie nastawienie słabo wróży