WŁADCY ŚWIATA - RANKING 20 NAJLEPSZYCH OBECNIE 'CIĘŻKICH'
Są mistrzowie, są rankingi i pretendenci. Ale kto tak naprawdę jest najlepszy w królewskiej kategorii? Oto dwudziestu najgroźniejszych ludzi świata.
Posłużymy się rankingiem BoxRec, czyli czysta matematyka i algorytmy. Wy zapewne widzicie to trochę inaczej. Jak? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
1. Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) - mistrz IBF/WBA/WBO
2. Anthony Joshua (28-3, 25 KO)
3. Joseph Parker (35-3, 23 KO) - pretendent do pasa WBO
4. Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) - mistrz WBC
5. Daniel Dubois (20-2, 19 KO)
6. Agit Kabayel (24-0, 16 KO)
7. Zhang Zhilei (26-2-1, 21 KO)
8. Joe Joyce (15-2, 14 KO)
9. Otto Wallin (26-2, 14 KO)
10. Murat Gasijew (30-2, 23 KO)
11. Efe Ajagba (19-1, 14 KO)
12. Jared Anderson (16-0, 15 KO)
13. Justis Huni (9-0, 4 KO)
14. Filip Hrgović (17-0, 14 KO) - pretendent do pasa IBF
15. Kevin Lerena (30-3, 14 KO)
16. Luis Ortiz (34-3, 29 KO)
17. Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO)
18. Dereck Chisora (34-13, 23 KO)
19. Martin Bakole (20-1, 15 KO)
20. Arslanbek Machmudow (18-1, 17 KO)
1. Usyk
2. Joshua
3. Fury
4. Parker
5. Hrgovic
6. Bakole
7. Anderson
8. Zhang
9. Kabayel
10. Dubois
Nie wykluczam, że Fury np 2 ale bazuję na podstawie ostatnich wystepów.
Jeśli ktoś narzeka na ranking boxrec, to niech mi wskaże ranking jakiejkolwiek federacji, który jest lepszy.
W WBC nr 2 jest Sanchez. W WBA nr 7 jest Cassius Chaney (o Charrze nie wspominam przez litość). W WBO nr 9 jest Franklin. Lepszy algorytm?
1. Anthony Joshua
Wiem, że wielu może ze mną polemizować. Ale wygląda na to, że wreszcie obiera dobrą drogę. Jego największym problemem jest moim zdaniem motywacja. On był już na tronie, miał wszystko. Miał miliony, sławę. Bardzo ciężko wrócić na szczyt mając dalej miliony i nie mając 100% motywacji. Jest w bardzo dobrym wieku, myślę, że wreszcie ma dobry mental. Jeśli się mylę, to AJ bez głowy byłby poza pierwszą moją piątką.
2. Tyson Fury
Kiedyś się z niego śmiałem. To były czasy, gdy sam się strzelił w twarz i to był najlepszy cios dla przeciwnika w tamtej pamiętnej rundzie;) Z czasem śmianie zamieniło się w niedowierzanie i nawet w podziw. Jest bardzo trudnym bokserem dla każdego. Ngannou to moim zdaniem wpadka na zasadzie "jakoś to będzie i parę milionów wpadnie". Okazuje się, że na tym poziomie nawet takie myślenie bywa niebezpieczne, najważniejsza jest głowa. Czyli coś, z czym Gołota byłby niekwestionowanym królem ciężkiej. Na Usyku jest w stanie się zawiesić i zmęczyć go fizycznie.
3. Aleksander Usyk
Świetny, ale tu trochę warunków fizycznych brak. Mentalnie jest na najwyższym poziomie. Ale myśląc o nim przypomniał mi się 2011 rok. Adamek-Witek Haye-Władek. Czwórka, według wielu wtedy czołówka wagi ciężkiej i dyskusje, czy lepsze są zasięgi czy "quick hands". Myślę, że Usyk ma właśnie te quick hands, nie jest puncherem. A Joshui zabrakło pomysłu (wina jego i sztabu) oraz motywacji (jego wina). Usyk ma już też 37 lat, a najwięcej z wiekiem traci się na szybkości. Dla mnie 3 na świecie w tym roku, chociaż naprawdę cała trójka jest gut gut.
4. Daniel Dubois
Młodość, wigor, jest świetnie prowadzony. W jego walce z Usykiem komentatorzy zachwycali się zasięgiem jego ramion. Jaki on ma zasięg ramion? Taki sam jak Usyk, 198cm. I to wynika z jego wzrostu, a nie z dobrych warunków. Dobry zasięg to miał Steve Cunningham 191cm/208cm zasięgu ramion. Albo Wach 202cm/208cm. Z tym, że Wach skracał dystans, czego nie mogę wybaczyć Wilczewskiemu, bo trenował go w sposób identyczny, jak sam był trenowany. Dlatego Usyk tak bardzo chciał Wacha na sparingi, bo walczy podobnie jak Dubois. A Dubois wie, że zasięgiem nie powala, ale że ma cios, to idzie na zwarcie. I sprytny jest, potrafi się szybko uczyć. Lerenę ustrzelił dośc szybko, a ten gość jest jak piskorz. Dubois dla mnie to 10 najbliższych lat ścisła czołówka ciężkiej.
5. Filip Hrgovic
Bardzo mi się podoba ten pięściarz. Jak się patrzy na niego, to jest taki uniwersalny. Technika jest, przyłożenie jest, dobrze sie zastawia, bardzo mobilny mimo dwóch metrów. Ktoś powie, że Zhang miał go na deskach. To niech obejrzy cały pojedynek, przecież to chińskie monstrum każdego może powaliś na deski, gdy dobrze trafi, co zdarza mu się od dzwonu. Hrgovic jest jeszcze niewiekowy i mam wrażenie, że ciągle się rozwija. Gdyby się nazywał John Shepperd i byl z USA, już dawno miałby walkę mistrzowską. Bardzo fajnie się go ogląda.
6. Deontay Wilder
Wielu go już skreśliło. Ale to świetny puncher. Obok tego chińskiego triceratopsa chyba najlepszy puncher w heavy. Myślę, że jest w stanie jeszcze coś pokazać. Wiadomo, jak masz cios, to wiek nie jest tu najważniejszy (Foreman). Jego walka z Parkerem wyglądała jakby jego długie ręce mu przeszkadzały. Ale mniej mobilnego by sobie ułożył. Dalej groźny, ale to juz schyłek jego kariery.
7. Joseph Parker
Lubię go, jak i pewnie wielu, bo ma widowiskowy styl walki. Ale nie sądzę, żeby kiedyś został champem. Witek gdyby jeszcze walczył, pewnie całą walkę trzymałby go na lewej nie pozwalając podejść. Zasięgów to on nie ma. Ok, jest mega groźny gdy podejdzie. Obijał tego chińskiego grzmota jak Sachajko mównicę. Ale właśnie.. Nie znokautował go. Chciałbym zobaczyć go z Usykiem, to byłby festiwal pięściarstwa na najwyższym poziomie.
8. Efe Ajagba
Tak trochę na wyrost. Niesamowite umiejętności fizyczne, niesamowite warunki. Niesamowitą karierę mu wróżę. Ale to samo mówiłem kiedyś o Zelijko Mavrovicu i Michaelu Grancie. Mógłbym pisać jaki to wspaniały jest, ale Wam zaoszczędzę, bo te moje wynalezione super talenty gdzies przepadają.
9. Zhang Zhilei
W końcu musiałem umieścić tego bydlaka w pierwszej 10. Ale czuję, że to będzie szybki zjazd. Walka o pas i potem coraz słabiej. Już się nie trzyma w wadze, jest wolny jak flaki. Ma ten czerep opancerzony i potrafi kropnąć niesamowicie. Co ciekawe, wróżę mu większe sukcesy z większymi, ale na szybkich już nie znajdzie raczej sposobu. Tak jak Usyk nie miałby moim zdaniem zadnych problemów z nim, tak Tyson Fury by się pewnie okrutnie męczył.
10. Frank Sanchez
Brylant, świetna praca nóg, świetny timing. Jak go oglądam, przypomina mi trochę bokserów z lat 60-tych. Gracja i styl. I kopnięcie. Za mało o nim wiem, żeby go obsadzać wyżej, ale jego postac mnie intryguje.
11. Joe Joyce
12. Agit Kabayel
13. Kevin Lerena
14. Justis Huni
15. Murat Gassiev
Huni, Wallin, Gasijew, Ajagba, to sa pomylki w tym rankingu i nie powinno ich byc w top20
Tylko? (z całym szacunkiem kolego śnierzyn).
Fajna analiza, z wieloma rzeczami się zgadzam, ale do 3 rzeczy bym się przyczepił. Po pierwsze brak Bakole, ale to zakładam po prostu przeoczenie.
Po drugie brak Usyka na nr 1 to nieporozumienie. Argument, że "nie ma warunków" jest dziwny. Za to się nie odejmuje punktów :). To trochę jakby w welter mieć Spence'a przez Crawfordem - owszem przegrał z nim, ale ma lepsze warunki :). I z całym szacunkiem, gdzie jest Adamek czy nawet Haye, a gdzie Usyk.
Po trzecie nie widzę tam absolutnie Huniego, Lereny czy Gasijewa. Owszem jestem wielkim fanem Gasijewa, ale jego te kontuzje chyba całkiem rozwaliły, skoro nie potrafił wygrać z Wallinem. Są natomiast jeszcze tacy goście jak Ruiz, Whyte, czy nawet Chisora i Ortiz, którzy bardzo niedawno byli w top 10. Taki Ajagba czy Sanchez na razie mają 10 czy 20% ich rekordy i owszem zapowiadają się dobrze, ale tak samo się zapowiadali Yoka czy Machmudow. Jeśli oceniamy jak kto się zapowiada, to zamiast tej trójki powinni być na pewno Anderson, Dżałołow i być może nawet Wardley.