HEARN O EKSPANSJI SAUDÓW W BOKSERSKIM ŚWIECIE
Świat bokserski stanął pod znakiem rosnącej ekspansji Arabii Saudyjskiej. O tym wszystkim opowiada Eddie Hearn, a więc jeden z najmocniejszych promotorów na rynku.
- Pierwszą rzeczą jest to, że nienawidzę, jak ktoś mi mówi, że "zabieram boks z Wielkiej Brytanii i USA". Jest coś takiego, to się nazywa świat, i Arabia Saudyjska jest jego częścią. Nasz plan, wraz z DAZN, to globalna ekspansja.
- Jeśli do sportu napływają pieniądze z nowego rynku, musimy to zaakceptować. Pozwalają nam one oglądać walki, powodujące rozwój boksu. Wiadomo jednocześnie, że nadal musimy dbać o inne rynki, zwłaszcza te krajowe.
- Walki takie jak Beterbijew vs Biwoł, które są do zrobienia na zawołanie, nie wydaje mi się, aby mogły być zrealizowane bez udziału Saudów. To samo z pojedynkiem Fury'ego z Usykiem, musimy to zaakceptować, ponieważ nie można odmówić pięściarzom szansy - rzucił szef grupy Matchroom Boxing, który odniósł się także do zarzutu, że promotorzy blokują mocne zestawienia.
- Boks to wyjątkowy sport, w którym jest wyjątkowo niski próg wejścia. Możesz mieć do czynienia z menedżerem, który nie ma absolutnie żadnego doświadczenia w tym sporcie, w prowadzeniu pięściarza, a ty jesteś w tym zamknięty, próbując dostarczyć DAZN najlepsze walki, próbując doprowadzić do najwłaściwszych pojedynków dla twojego biznesu i kariery twojego zawodnika.
- Jednym z błędnych wyobrażeń jest to, że promotorzy blokują pojedynki. Chcemy największych zestawień. Przynoszą największe pieniądze, a po drugie, jednym z najgorszych uczuć jest te, gdy siedzisz na swój imprezie i wiesz, że jest ona przeciętna - podsumował brytyjski biznesmen.