WITALIJ KLICZKO RADZI FURY'EMU: MNIEJ NARKOTYKÓW I ALKOHOLU
Jedenaście tygodni do unifikacji wszystkich pasów wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Głos zabrał sam Witalij Kliczko!
Fury - mistrz WBC, i Usyk - champion IBF/WBA/WBO, spotkają się 18 maja w Arabii Saudyjskiej. A z dużą uwagą wszystko obejrzy mający teraz poważniejsze rzeczy na głowie mer Kijowa.
- Co powinien zrobić Fury? Mniej śmieciowego jedzenia, alkoholu i narkotyków, a jednocześnie więcej dobrych treningów - zażartował Ukrainiec, były trzykrotny mistrz wszechwag.
WSZYSTKO O WALCE FURY vs USYK >>>
- Wszyscy spodziewamy się ekscytującej, dramatycznej i interesującej walki, ale nikt nie potrafi dokładnie przewidzieć wyniku tej potyczki. Jak to w wadze ciężkiej, jeden cios może zmienić losy tego pojedynku. Oczywiście trzymam kciuki za Usyka i liczę na to, że przywiezie pas WBC znów do Ukrainy, nie odważę się jednak wskazać faworyta tej walki - dodał starszy z braci Kliczko.
Dla mnie zdecydowanie lepszy bokser niż jego brat Władimir mimo, że to ten młodszy stoi wyżej w rankingach. A dlaczego? Gdyby to Władimir walczył z Lennoxem Lewisem i przyjął ten cios podbródkowy jaki zebrał Vitalij to byłoby po walce.
z bokserami pokroju Arreoli
*
*
*
Arreola fight. Bardzo pouczająca walka. Nawet jak widzisz pięściarza, który może w swoim peak nie miał realnego wyzwania to widzisz jak skacze i jak zapas ma nad poprzeczką. Ja polecam tę walkę od deski do deski - jaki work rate tam zrobił Vit to jest głowa mała. Jak w kompletnie nieszablonowy sposób potrafił wyrzucać ciosy cofając się w linii prostej (Vitek bokser xD) to jest kolejny paradoks i dowód na to, że nie ma techniki. Jest technika użytkowa.
Ja nie żałuję, że nie doszło do Wałujewa. Ok, fajnie by było go zobaczyć z kimś większym i silniejszym, ale to nie byłaby walka na którą wtedy ostrzono sobie zęby. Rozbiło się o wypłatę, bo ruski chciał za dużo, a kliczki byli skąpcami.
Sikso4, przegrał. Z Lewisem to była legit przegrana. Z Byrdem też się poddał - kontuzja, kontuzja. Nie ma co roztrząsać. Vit po powrocie to moim zdaniem był Vit. Nie wiem jaki sok z gumijagód był grany, ale wyglądał na kogoś nie do złamania.
Słuchaj ale nie była to walka do jednej bramki bo Lewis też tej walce swoje zebrał a walka zakonczyła się dla tego że Vitali miał paskudną kontuzję
Nie widziałem tej walki. Możesz streścić? Czy ta paskudna kontuzja była zbiegiem nieszczęśliwych okoliczności czy też powstała w ramach przepisowego ciosu?
Autor komentarza: Sikso4 Data: 02-03-2024 12:28:11
co do Byrda to też kontuzja podajże pleców Kliczki zakonczyła pojedynek
Mam przeczucie, że nigdy takiego bólu nie czułem jak on w tym momencie co skłoniło go do wycofania się z walki z półciężkim, w której było w miarę równo aczkolwiek prowadził. Nie chcę roztrząsać tak jak napisałem - kontuzja to kontuzja. Nie mniej jednak oglądając tę walkę ponownie po latach hmm... kurwa dziwny niesmak pozostawia po sobie.
Autor komentarza: Sikso4 Data: 02-03-2024 12:28:11
Vitali nigdy nie leżał na deskach w całej swojej karierze
Obejrzyj walkę z golfiarzem. Przyjąć na czysto i tak zareagować po ciosie golfiarza to jest jednak oznaka szczeny i psychiki do tego sportu. Vit to miał i się z tym urodził. Miał jak nikt nawet pomimo tego co zostało napisane na górze. Czy tam nie było podstaw do liczenia? Raczej były. Dlatego o Vicie pisze się tak nie inaczej i ocenia "podstawy do liczenia".
Swoją drogą Sanders to jest gość na odrębną i obszerną pogawędkę. Tak jak żył i boksował tak zginął. Fajne walki mam z nim w pamięci. Sanders-Rah - jedna z najlepszych bitew HW AT. Jakby mi się chciało i miałbym jeszcze w sobie te pokłady energii do obszernego pisania to Corrie Sanders byłby gościem, na którego temat wyjebałbym obszerny felieton i zrobił to porządnie starając się zagłębić w każdą malutką rzecz. Na jesieni już dwunasta rocznica. Czas leci.
Wkurwia mnie to trochę.
Jeszcze taka ciekawostka: na sparingach Witalijowi nie specjalnie zależało, żeby wygrywać ze sparingpartnerami. Były dni kiedy mógł przegrywać te starcia treningowe ale interesowało go przećwiczenie konkretnych akcji, sparingi zadaniowe. Inaczej Władimir, on lubił pokazywać na zamkniętej sali „kto tu rządzi”. Dla mnie to jednak podejście Witalija do sparingów jest znakiem siły mentalnej.
Ali też był "dojrzały" po Foremanie...