ESPN: MUNGUIA DLA CANELO 4 MAJA W LAS VEGAS
Salvador Rodriguez z ESPN jako pierwszy podał informację o rozłamie współpracy Saula Alvareza (60-2-2, 39 KO) z PBC. Ten sam dziennikarz zdradza szczegóły następnej walki Canelo.
Meksykański gwiazdor, bezdyskusyjny mistrz świata (WBC/WBA/IBF/WBO) w limicie 76,2 kilograma, ma wyznaczoną datę na 4 maja. A wkrótce oficjalnie powinien wrócić pod skrzydła promotora Eddiego Hearna i na antenę DAZN.
Choć to nie jest oficjalna informacja, zdaniem Rodrigueza najbliższym rywalem Canelo ma być jego rodak Jaime Munguia (43-0, 34 KO). Mniej znany Meksykanin był mistrzem świata wagi junior średniej, potem wygrał kilka walk rankingowych w średniej, by w 2022 roku przenieść się na stałe do super średniej. Wygrał cztery kolejne potyczki, a renomę zyskał pod koniec stycznia, gdy zakończył karierę Johna Rydera.
Pojedynek ma odbyć się w Las Vegas.
Munguia jest rozdmuchany jak Ramirez przed bivolem. Przedostatnia walka uratowana tylko przez ND, i choć Sergieja bardzo cenię to jednak gość miał na karku prawie 38 lat. Osatnia walka niby świetnie ale również z kończącm się i moim zdaniem przecenianym zawodnikiem.
Niestety szansa na obicie rudej mordy tym razem jest mała to jeszcze w razie gdyby Munguia miał dzień konia a Canalala menopauzę o i tak Moretti,Weisfeld, Ross czy inne przekupione szmaty dadzą radę.
Ale bardzo cieszę się, że mój serdeczny kolega Polakos nie ma problemu z taką walką
Kłapał, ale wtedy tym Meksykańcem był Ramirez, wysoki mańkut. Munguia to zupełnie co innego, czego nie rozumiesz? ;)
Ja również nie mam z nią problemu. Ba, wręcz pochwalam, gdyż weekendy, co więcej, niestety tylko niektóre (w związku z faktem, że na stare lata postanowiłem się nieco podokształcać) są w zasadzie jedynymi okazjami do tego, żebym w miarę się wyspał.
Dlatego walka Alvareza z tak szacownym przeciwnikiem jak Munguia nie zmąci mi mojego sprawiedliwego snu. Co niechybnie miałoby miejsce, gdyby Wielki Bankomat postanowił powalczyć z kimś takim jak Benavidez czy Morrell. A tak? Rano sobie wstanę, przekąszę co nieco, z namaszczeniem odpalę komputer, poczytam... Może na skrót zerknę. Potem na trening, drzemka, następnie może basen z którymś z dzieci. Sielanka. A nie jakieś zrywanie o 4 nad ranem, co najmniej jakby atakowali Apacze, czy inny Gerasimow :)
a na żywo o od dawna oglądam tylko walki kóre uważam za naprawdę poważne:)
@nonitek @hms
Macie link bo pierdolicie glupoty
http://www.bokser.org/content/2021/01/26/231134/index.jsp#CommentsAnchor
Masz link, bo widać, że nie wiesz o czym mowa
https://eu.usatoday.com/story/sports/boxing/2022/09/01/canelo-alvarez-gennadiy-golovkin-trilogy-match-mexican-boxers/7937192001/
Czasami lepiej się dokształcić zanim się ubierze swoją niewiedzę w słowa
Żadnego płaczu nie ma, co najwyżej lekka szydera, że ta zasada z Meksykanami to jest dosyć wybiórczo stosowana.
Sam Munguia jako przeciwnik mi nie przeszkadza jakoś strasznie. Oczywiście wolałbym Benavideza czy Morrella, ale meksykańska wojna na Cindo de Mayo nie jest taka zła
i gdzie te głupoty bo nawet to co podlinkowałeś potwierdza moje pytanie