USYK MA KONTRAKT NA WALKĘ Z HRGOVICIEM, JEŚLI FURY ZNÓW WYPADNIE!
Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) i Filip Hrgović (17-0, 14 KO) mają już praktycznie zaklepaną walkę. Dojdzie jednak do niej dopiero wtedy, jeśli z daty 18 maja wycofa się Tyson Fury (34-0-1, 24 KO).
Właśnie tego dnia Fury (WBC) i Usyk (IBF/WBA/WBO) mają podejść w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, do unifikacji wszystkich pasów królewskiej kategorii. Walka miała odbyć się dziś wieczorem, lecz przez rozcięcie powieki Brytyjczyka termin przesunięto o trzy miesiące. Ekipa Ukraińca chciała się zabezpieczyć, więc dopięto umowę z Chorwatem.
Dla Usyka jest to o tyle ważne, że Hrgović to jego obowiązkowy pretendent z ramienia federacji IBF. Gdyby nie dał mu szansy, mógłby stracić jeden z trzech swoich tytułów.
- Mam nadzieję, że mój zawodnik spotka się z Furym 18 maja, lecz jeśli ten nadal będzie się migał od walki, to mamy w umowie wpisaną klauzulę o pojedynku z Hrgoviciem, który ma zastąpić Fury'ego - zdradził Siergiej Łapin, trener Usyka.
- Jeśli Fury w końcu odważy się wejść do ringu z moim zawodnikiem, będzie to dla niego prawdziwy koszmar. Bo nigdy dotąd nie miał do czynienia z zawodnikiem na poziomie Aleksandra. Ngannou obnażył nieco Fury'ego i pokazał, że ma już duży przebieg, za dużo ringowych wojen i powoli schodzi w dół. Jeśli doznał rozcięcia w dużych rękawicach i kasku podczas sparingu, to wyobraźcie sobie co się stanie, gdy otrzyma uderzenia od mojego zawodnika w rękawicach 10-uncjowych - dodał Łapin.
TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O WALCE FURY vs USYK >>>
Przypomnijmy, że Mariusz Wach, który miał przyjemność być na obozie obu mistrzów, stawia na Usyka. Poniżej nasz wywiad z "Waszką".
Nie wierze w 18 maja Usyk - TF