CANELO: NIE ZAWALCZĘ Z CRAWFORDEM, TYLKO BYM NA TYM STRACIŁ
Saul Alvarez (60-2-2, 39 KO) potwierdził kilka dni temu występ 4 maja w Las Vegas, a przy okazji wykluczył walkę z Jaime Munguią. Teraz odrzucił pomysł potyczki z Terence'em Crawfordem (40-0, 31 KO).
Sławny Canelo zapowiedział, że jego rywalem będzie Amerykanin, a jako iż Crawford wyrażał gotowość bojową, niektórzy uwierzyli w taki projekt. Szybko ich entuzjazm zgasił meksykański gwiazdor.
- Nie zawalczę teraz z Crawfordem, bo mógłbym na tym tylko stracić. To zawodnik wagi półśredniej, ja super średniej. Jeśli bym go pokonał, i tak wszyscy powiedzieliby potem, że on był za mały i tak dalej. Nie miałbym nic do zyskania, a tylko mógłbym stracić - powiedział absolutny i bezdyskusyjny mistrz świata na granicy 76,2 kilograma.
Mało kto wierzy w majowe starcie Canelo z Davidem Benavidezem i najpoważniejszym kandydatem do walki z Alvarezem wciąż wydaje się Jermall Charlo. Wkrótce powinniśmy być już mądrzejsi...
dokladnie tak by bylo, Crawford plywal z malym gamboa czy kavaliauskasem a taki byk jak Canelo mialby go nie skonczyc?
Nie rozśmieszaj mnie, gdyby był taki pewny wygranej nad Crawfordem to by z nim zawalczył.
A tak powaznie - nie chcesz walczyc, oddaj pasa. Zaczyna sie robienie z boksu i pasow, funduszu emerytalnego przez Canelo?;)
Fury tez przykleil sie do pasa i nie moze odklei, a ostatnia obrone kiedy mial? 2.5 roku temu?