KOWNACKI vs MEYNA - CZY HISTORIA ZATOCZY KOŁO?
To będzie najprawdopodobniej najdroższa walka o zawodowe mistrzostwo Polski. Już 2 marca w Koszalinie Kacper Meyna (11-1, 7 KO), w obronie tytułu wagi ciężkiej, stanie do walki z Adamem Kownackim (20-4, 15 KO).
Adam to aktualnie największe polskie nazwisko w wadze ciężkiej na świecie. Pięściarz na co dzień mieszka i trenuje w Ameryce i właśnie stał się pretendentem do pasa zawodowego mistrza Polski. Żeby zdobyć tytuł "Babyface" przyjedzie walczyć do Koszalina. To będzie jego pierwszy w karierze pojedynek na polskiej ziemi. Do tej pory walczył tylko w Stanach Zjednoczonych.
W swojej karierze Kownacki bił się z m.in. z Arturem Szpilką, Chrisem Arreolą czy Robertem Heleniusem. Bez wątpienia przyjechał do Polski zmotywowany i gotowy na prawdziwą, ringową wojnę. Taki ma po prostu styl.
Kacper stoczył na zawodowym ringu ledwie 12 walk. Ponad połowę mniej od Kownackiego, ze zdecydowanie mniej znanymi rywalami. Mistrzostwo Polski w wadze ciężkiej zdobył w marcu 2022 roku. Raz je obronił, a w ostatnim pojedynku zdobył frankofoński pas WBC.
W polskiej wadze ciężkiej bywało, że faworyzowani, bardziej doświadczeni pięściarze ustępowali młodszym lub po prostu lepszym. W 2009 roku w Łodzi Andrzej Gołota musiał uznać wyższość Tomasza Adamka. Pięć lat później w Krakowie Adamek uległ Arturowi Szpilce. W 2017 roku w Nowym Jorku Szpilkę znokautował właśnie Adam Kownacki, którego teraz do tańca zaprosił o 10 lat młodszy Meyna. Walka 2 marca w Koszalinie może przejść do historii polskiej wagi ciężkiej.