CRAWFORD DALEJ CHĘTNY NA CANELO
Redakcja, Twitter, @terencecrawford
2024-02-04
Terence Crawford (40-0, 31 KO) raz jeszcze wywołał do tańca Saula Alvareza (60-2-2, 39 KO) sugerując, iż jest to największe zestawienie w dzisiejszym boksie zawodowym.
Starcie niekwestionowanych mistrzów kategorii półśredniej i super średniej jest wstępnie planowane podczas trzeciej walki Meksykanina w kontrakcie z PBC. Różnica prawie dziesięciu kilogramów zdaje się nie robić większego wrażenia na "Budzie".
- Moja walka z Canelo Alvarezem to na teraz największy bój w boksie. Czy wam się to podoba, czy nie - takie są fakty. Nie boję się go i zdecydowanie w siebie wierzę, nawet jeśli nikt inny tego nie robi - podsumował 36-latek z Nebraski.
*
*
*
Jak do tej walki dojdzie to Crawford zrobi Canelo. Dużo wody przepłynęło od czasu Mayweather-Canelo, sam Alvarez się bardzo mocno rozwinął, ale błędy które popełniał wyjdą. Nie da się nauczyć tej pracy nóg od nowa, a Crawford uwypukli wszystkie błędy które popełniał Alvarez mając jednocześnie dużo większy argument w pięści od Floyda. On go będzie rozgrywał od pierwszego gongu i ludzie znowu złapią się za głowę jak to łatwo wyglądało. Crawford UD po deklasacji w niektórych rundach.
Myślę, że to właśnie jest największy możliwy pojedynek dzisiaj nie biorąc pod uwagę fantasy match-ups. No bo czym jest Canelo-Crawford jak nie walką, którą wszyscy kibice chcieliby zobaczyć? Kogoś obchodzi Charlo? Jakbyś miał wybrać między Benavidezem, a Crawfordem to co byś wybraŁ? (Z ręką na sercu bez górnolotnego sportowego pierdolenia).
To jest walka, która porusza wyobraźnię, a Crawford aspiruje do ATG. Dajcie szansę Crawfordowi i przestańcie się o niego martwić, że jest mniejszy. On sobie poradzi. Bez ojcowskiej ręki, która chciałaby tu interweniować.
Już tłumaczę dlaczego. Pamiętam, Brooka z GGG, Garcię ze Spencem, Rigondeaux z Łomą. Sporo takich walk przecież było w ostatniej dekadzie. Już po prostu nie chce mi się oglądać takich zestawień.
Żeby było jasne - nie skreślam Crawforda. Uważam, że Canelo ma większe szanse, ale nie skreślam go. Chodzi o to, że dużo naturalniejszy jest dla mnie pojedynek z Benavidezem. Choćby z tego powodu, że nawet jak Canelo wygra uczciwie z Terencem, to powiedzą, że wyciągnął znowu gościa z niższych limitów.
To mój prywatny i subiektywny wybór. Wolę Benavideza.
Crawford to nie Khan, który jak debil wystrzelał się w pare rund, a do tego zawsze był łatwy do naruszenia.
Jedynie sędziowie mogą pomoc, ale nie sadze by ta walka była na tyle równa, by zrobic z tego nawet remis. A nawet jesli Canelo by wygrał po trudnej walce, to wygra z gościem trzy wagi niżej.
Generalnie duże ryzyko, zyski z tego niewielkie
Do średniej Canelo raczej nie zejdzie a w superśredniej Crawford sobie nie da rady, tym bardziej z kimś kto bije się jak Canelo.
W kategorii 76kg Crawford nie będzie miał ciosu a jeżeli Canelo narzuci przyzwoitą aktywność w atakach to go po prostu przełamie.
Crawford powinien czyścić kategorie w których obecnie jest a nie się rzucać na gościa co jest 3 kategorie wyżej niż on. Zarobiony już przecież i tak jest.
Jeżeli chodzi o Crawforda to będzie 120-108 a wg sędziów 115-113 dla Crawforda. Walka będzie miała bardzo podobny przebieg fo dej z Floydem. Canelo będzie zbyt wolny. Już prędzej z Benavidezem by coś ugrał.
Zresztą rudy wiela lat później z biwolem popełniał dokładnie te same błędy co z Floydem
co nie zmienia faktu ze byl wysuszony. Teraz bedzie ciezszy o 3 kategorie i duzo bardziej doswiadczony, po drugie Crawford to nawet nie jest polowa defensywy floyda. Dalej nie dociera?