USYK ZAWALCZY Z KIMŚ INNYM 17 LUTEGO?
Na piętnaście dni przed terminem odwołano unifikację wszystkich pasów wagi ciężkiej przez rozcięcie prawej powieki Tysona Fury'ego. Czy zatem przygotowania Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO) pójdą na marne?
Przed momentem Aleksander Krasjuk - promotor mistrza IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej, w mediach społecznościowych przedstawił zdjęcie swojego zawodnika podczas sparingu, z dopiskiem "Oto co teraz robi Usyk". To od razu rozpoczęło spekulacje...
Ukrainiec bardzo długo szykował się do tego pojedynku. Termin wyznaczony na 17 lutego być może więc zostanie, a zmieni się tylko rywal? Możemy tak wnioskować wnioskować po wpisie Krasjuka.
Jeśli tak by się stało, Usyk raczej musiałby zmierzyć się z rywalem wysokim i praworęcznym. I tu od razu nasuwa się nazwisko Filipa Hrgovicia (17-0, 14 KO), który co prawda nie był w pełnym treningu, ale jako obowiązkowy pretendent z ramienia federacji IBF i tak był obowiązkowym challengerem dla Usyka. Być może więc - za odpowiednio dużą wypłatę - da się skusić na 17 lutego? No bo kto inny tak potrafi przekonywać zawodników, jak właśnie nie Saudyjczycy...?
Ale za gruby szmal od księcia jegomościa, wyjdzie.