WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ (31 STYCZNIA 2024)
To co tygrysy lubią najbardziej, czyli o tych największych i najmocniej bijących. Skrót wiadomości z samej tylko wagi ciężkiej!
Jeamie Tshikeva (5-1, 3 KO), znany bardziej jako Jeamie TKV, w sobotni wieczór spotka się z cenionym journeymanem Kostiantinem Dowbiszczenką (10-14-1, 7 KO).
Simon Kean (23-2, 22 KO) - ćwierćfinalista olimpijski z 2012 roku, przegrał niedawno z Josephem Parkerem. Teraz ogłosił, że przemyślał wszystko na spokojnie i postanowił zawiesić rękawice na kołku.
Wiktor Wichryst (11-1, 7 KO) - mistrz Europy w boksie olimpijskim (2017), niemal w rocznicę pierwszej porażki w karierze wróci podczas gali w Wiesbaden. Tam 25 lutego naprzeciw niego stanie Marcos Antonio Aumada (25-12, 20 KO). To ten sam Argentyńczyk, który sensacyjnie znokautował prospekta wagi ciężkiej Petera Kadiru.
Na tej samej imprezie - również wracając po pierwszej porażce w karierze, między linami pokaże się Igor Szewadzucki (10-1, 8 KO). Jego formę sprawdzi jak dotąd niepokonany Edonis Berisha (7-0, 6 KO).
Wspomniany Peter Kadiru (17-1, 9 KO) zdążył się odbudować trzema zwycięstwami. Niemiec, który swego czasu zdominował juniorskie imprezy, wystąpi 16 marca w niemieckim mieście Stralsund. Rywal na ten moment nieznany.
Były rugbysta Johnny Fisher (10-0, 9 KO) robi stałe i szybkie postępy. Ale w sobotę - w jego amerykańskim debiucie, spróbuje go zatrzymać dwumetrowy Dmytro Bezus (10-1, 5 KO). - Chcę pas mistrza Anglii, potem Wielkiej Brytanii, a kiedyś mam nadzieję zaboksować o mistrzostwo świata - mówi blisko 25-letni Fisher.
- Tyson to mój kumpel, ale naprawdę wierzę, że zrobi robotę i to on zostanie bezdyskusyjnym mistrzem świata - mówi Joseph Parker (34-3, 23 KO). Już 17 lutego wielka unifikacja wszystkich czterech pasów pomiędzy Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) a Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
A nawet Kadiru Fisher byłoby fajnym zestawieniem (oczywiście nierealne).
Fisher jest prowadzony bardzo ostrożnie, ale biorąc pod uwagę, od czego zaczynał, to jest to zrozumiałe. Faktycznie robi postępy i fajnie się go ogląda, chociaż na pasy nie ma szans, ale może za parę lat dołączyć do brytyjskiej czołówki i dawać fajne walki na poziomie powiedzmy Gormana czy Adeleye.