ZHANG ZHILEI CHĘTNIE PRZYWITA OPETAIĘ W WADZE CIĘŻKIEJ

Jai Opetaia (24-0, 19 KO) - choć już bez pasa, uważany jest powszechnie za najlepszego pięściarza świata w limicie 90,7 kilograma. Australijczyk coraz poważniej rozważa przenosiny do wagi ciężkiej, co odradza mu Zhang Zhilei (26-1-1, 21 KO), jeden z największych puncherów królewskiej kategorii.

Póki co Opetaia spotka się 17 lutego w Arabii Saudyjskiej z Mairisem Briedisem (28-2, 20 KO). Co ciekawe to właśnie jemu Jai odebrał pas IBF dywizji cruiser, a stracił go... za odmowę walki z tym samym Briedisem, z którym znów zawalczy.

Australijczyk związał się kontraktem na trzy walki w Arabii Saudyjskiej. W pierwszej w niecałe trzy minuty znokautował ciężko Ellis Zorro (wtedy 17-0), w drugiej da rewanż Briedisowi, a w trzeciej, być może, zadebiutuje jako "ciężki". Czy to dobry pomysł?

- Kiedy przechodzisz z wagi cruiser do ciężkiej, nie chodzi tylko o przybranie na wadze, kryje się za tym wiele innych rzeczy. Opetaia w moim limicie? Bardzo chętnie powitałbym go w rodzinie wagi ciężkiej, z wielką przyjemnością. Pokażę mu, jak naprawdę wygląda waga ciężka i jak mocne tu padają ciosy - powiedział chiński bombardier, wicemistrz olimpijski wagi super ciężkiej z 2008 roku, obecnie obowiązkowy pretendent do walki o mistrzostwo świata z ramienia federacji WBO.

Przypomnijmy, że Zhilei 8 marca - również w Arabii Saudyjskiej, spotka się z Josephem Parkerem (34-3, 23 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.