BALSKI SZYBKO ODPRAWIŁ GÓRSKIEGO, TRUDNE 8 RUND STĘPNIA
Redakcja, Informacja własna
2024-01-27
To miał być twardy pojedynek polsko-polski, tymczasem wszystko nie potrwało nawet pełnej rundy. Łącznie 129 sekund i do domu...
Notowany dotąd w rankingu WBC na drugim miejscu w wadze bridger Adam Balski (19-2, 11 KO) umocni się w zestawieniu. Bo to on szybko załatwił Artura Górskiego (8-2, 4 KO) w walce wieczoru gali KBN 32 w Kaliszu.
Balski trochę potańczył, ustawił rywala lewym prostym, uderzył prawym sierpowym na czubek głowy, przewracając przeciwnika. Górski nie był bardzo zraniony, ale za późno powstał i dał sędziemu pretekst, by przerwać walkę.
Wcześniej Paweł Stępień (19-1-1, 12 KO) pokonał po trudnych ośmiu rundach twardego Petro Lakockiego (3-4, 3 KO).
Szanuje Wasyla bo wiele dla boksu robi, ale lepiej wychodzi mu promowanie za granica polskich zawodnikow niz te krajowe cyrki.
Mowie, szkoda mi Wasyla, bo organizuje gale, inwestuje czas, ludzi, logistyke, jest tv, walka wieczoru, a chlopakowi sie nie chce rzucic do tego ringu nawet grama ambicji, serducha.
Ps. Zale do sedziego, ze liczyl szybko i nie w systemie dziesietnym... Darujmy sobie, widzial, ze tam nie bylo ciosu, a gosc cos niechetny do walki
Oglądają to przeważnie rodziny i kumple występujących. Plus jacyś tam miejscowi, bo w takim Kaliszu czy Wałczu to jednak jest jakieś wydarzenie. A gale są gówniane, bo cały polski boks to obecnie żenada zapakowana we wtopę, z dodatkiem zgrozy.
Przy czym zawodnicy albo słabi, albo kapryśni, albo z nierealnymi oczekiwaniami. Nie da się opierać gali na takim Balskim, bo nigdy nie wiadomo, czy po jakimś kolejnym zaparciu po raz fafnasty nie "zakończy kariery". Jeżewski przeszedł teraz do wagi ciężkiej i strach go skonfrontować z jakimś prawdziwym ciężkim, żeby chłopaka nie skrzywdził. Soczyński... tia. Kondycja na 1,5 rundy, potem już tylko walka o oddech. Diablo? Bumów może przewracać, w walkach z lepszymi przeciwnikami jego widowiskowość jest porównywalna z oglądaniem parującego asfaltu. Plus gwiezdne wymagania odnośnie gaży, co zrozumiałe, biorąc pod uwagę ciężar alimentów.
Z kolei Różański i Siwy są jak kometa Halleya, która przylatuje raz na 83 lata (albo coś koło tego). Kto tam jeszcze jest? Cieślak. Talent kiszony. Łaszczyk - talent ukiszony. Czerkaszyn - talent zweryfikowany negatywnie. Polski - talent definitywnie ukiszony jeszcze na amatorce. To z kim tu robić gale "niegówniane"? Nawet polotu w tym nie ma. A niech by choćby Wasilewski zrobi ze Snarą albo Grabowskim to samo co Hearn i Warren. Gala nadal byłaby gówniana, ale chociaż byłyby jakieś emocje pozaringowe.
To przecież jakaś parodia. Gość, który pada ( a raczej nie pada, przyklęka) po ciosie, którego nie widać i sędzia, który liczy z szybkością pistoletu maszynowego. Górski wyraźnie nie zamroczony, zdezorientowany.
Pracując i trenując samodzielnie to se można...
No ale do niedawna on się określał że kończy z boksem.
W takim razie może pójdzie do freaków - walki na zasadach boksu i po jakimś czasie K1...
Zarobiłby sporo więcej, miałby wyzwania sportowe albo celebryckie...
Ale to i tak nie ma znaczenia w kontekście szopki z liczeniem i zachowaniem Górskiego. Nie rozumiem.