TYSON: MAYWEATHER BYŁ WIELKI, ALE GDZIE MU TAM DO ROBINSONA I CHAVEZA?
Mike Tyson włączył się do dyskusji na temat najlepszego pięściarza w historii i ewentualnej pozycji lidera Floyda Mayweathera Jr (50-0, 27 KO), który sam siebie nazywał TBE.
Inaczej sprawę widzi "Żelazny Mike", najmłodszy w historii mistrz wagi ciężkiej. "Piękniś" był mistrzem świata pięciu kategorii, wszystkich od super piórkowej aż po junior średnią.
- Floyd to wielki zawodnik, dobrze mnie zrozumcie, ale stoczył pięćdziesiąt walk. Taki Sugar Ray Robinson wygrał pierwsze czterdzieści potyczek, potem przegrał jedną i znów zaliczył serię siedemdziesięciu dziewięciu zwycięstw. Z kolei Julio Cesar Chavez miał rekord 89-0 zanim przegrał, a potem skutecznie się zrewanżował. Nie mówcie mi więc, że Mayweather jest najlepszy w historii, bo skończył z rekordem 50-0. Chavez potrafił toczyć osiem walk rocznie, z każdym kto znalazł się wysoko w rankingu. Nigdy nie wybierał sobie też przeciwników - analizuje Tyson.
Mayweather ostatni oficjalny pojedynek stoczył w sierpniu 2017 roku, gdy zastopował Conora McGregora w dziesiątej rundzie. Potem odbył jeszcze kilka walk pokazowych, które nie są wpisywanie do rekordów.
Poza tym jego styl kontrboksera z genialną techniką i refleksem, ale też lekką watą w łapie niespecjalnie promuje go na idola boksu. Myślę że Tyson mógłby śmiało powiedzieć "gdzie mu tam do mnie" ponieważ FMJ nigdy nie będzie taką legendą jaką został Mike. Minęło kilka lat od zakończenia kariery i jakoś niespecjalnie widać by o nim wspominano w kontekście dawnych wielkich mistrzów, tych którzy wzbudzają emocje do tej pory.
Czy FMJ jest top1 ever? jezeli chodzie o osiagniecia raczej tak, jezeli patrzymy na eye-test to raczej nie ale ciezko byloby stawiac przeciw niemu z kimkolwiek w historii (w wagach 130-147) ze wzgledu na to, ze FMJ mimo wszystko (czasami trudnych walk) zawsze znajdowal recepte na oponenta.
Tak, tak, zapetlilem sie. Oczywiscie MP jest starszy.
Dodadkowo po ich walce FMJ zawalczyl juz tylko dwa razy - Berto na podbicie rekordu i McGregor na rozbicie banku (co moze jasno wskazywac, ze juz byl past, skoro dalej nie klepal siana w ringu), natomiast Many stoczyl jeszcze kilka walk z naprawde solidnymi zawodnikami i w kazdej wygladal albo dobrze, albo bardzo dobrze. Wiec pierdolenie, ze FMJ przeciagnal Manego jest mitem. Po walce z FMJ Pac dopisal Bradleya, Vargasa, Horna (tutaj go zwalowali akurat), Mathyse, Bronera, Thurmana i przegral dopiero z Ugasem (uczciwie przegral ale tez nie wygladal tam jakos mega staro, a mialo to miejsce 6 lat ! po walce z floydem).
Dodadkowo po ich walce FMJ zawalczyl juz tylko dwa razy - Berto na podbicie rekordu i McGregor na rozbicie banku (co moze jasno wskazywac, ze juz byl past, skoro dalej nie klepal siana w ringu), natomiast Many stoczyl jeszcze kilka walk z naprawde solidnymi zawodnikami i w kazdej wygladal albo dobrze, albo bardzo dobrze.
Floyd po prostu zrealizował swoją wizję bycia najlepszym i po pokonaniu Pacmana nie miał już powodów by dalej boksować, dobrał sobie na koniec bezpiecznego Berto i dochodową walkę z McGregorem aby zaokrąglić rekord i nara. Gdyby dalej chciał walczyć myślę że bezproblemowo rozklepałby każdego z wymienionych wyżej rywali Pacquiaa i nadal nie wyjaśniałoby kwestii jakby wyglądałby ich
Co prawda walka walce nie równa, ale zobacz co w 2010 zrobil FMJ z Marquezem (ok. nie zrobil wagi ale w ringu niemal na pewno nie wazyl wiecej niz meksykanin) - przybory (i to po dlugiej przerwie), a jak rok pozniej Pacman musial sie napocic zeby wygrac z tym samym JMM. Ja swietnie pamietam tamte roczniki, nigdy nie obrzucalem blotem zadnego z nich ale fakt jest taki, ze FMJ co prawda czasami bral zawodnikow po prime ale PacMan zjadal resztki po floydzie. Jedynym wyjatkiem jest Cotto, ale tam Miguel zostal zarzniety na wadze.
@hardcore
Wlasnie ich kwestia zostala wyjasniona, w ringu. 116-112 lub nawet 117-111. Moim zdaniem w zadnym momencie nie bylo opcji zeby PacMan wygral z Moneyem (Floyd ma jeden z lepszych jabów ever, swietnie tez kontruje, PacMan był wodą na jego młyn. Rowne walki Mayweathorwi dawali tylko i wylacznie zapychacze-silacze a nie kicajacy zawodnicy), a samo przeciaganie walki bylo korzystne finansowo. W 2011 FMJ za walke z Victorem Ortizem mial zarobic 40 mln dolarow, co bylo ogromna kwota. Gdyby wtedy doszlo do walki z MP to zarobilby zapewne nie wiecej niz 100 mln. Ile zarobil w 2015 ? 275 baniek.
Co do zakonczenia kariery przez FMJ to nie jestem taki przekonany, ze on jeszcze mial zdolnosci kazdego ogrywac. W tamtym czasie grozni sie juz wydawali Thurman, Porter, Brook, szklany Khan, nastepnie Spence. Patrzac na zamilowanie Floyda do pieniazkow to gdyby nie czul sie past raczej by jeszcze powalczyl, mogl jednak czuc juz zagrozenie, mial kupe siana i idealny rekord (mocno symboliczny)
Bardzo mozliwe ze, Pacman wygralby ladniej z zawodnikiem X z ktorym Floyd mialby nie maly problem, ale w ich bezposrednim satarci - moim zdaniem - nigdy nie bylo "momentu" gdzie filipinczyk zrobilby pretty boya
edit: nie prawdopodobne tylko tak bylo bo FMJ bawil sie z Hattonem a PM go rozjebal (bo wlasnie mu pasowal stylowo), FMJ spocil sie mocno z ODLH, PM go rozjechal (chociaz tam tez bylo zabijanie waga), FMJ oddal kilka rund Cotto, PM (niestety znow zabil wagą) rozjechal Miguela.
Czy Pac zjadał resztki po Floydzie? Mosley, Hatton, ODLH vs Cotto, JMM. Bez przesady.
Czy Pac zjadał resztki po Floydzie? Mosley, Hatton, ODLH vs Cotto, JMM. Bez przesady.