POWRÓT BOKSU DO LAT ŚWIETNOŚCI? KOLEJNE POMYSŁY SAUDYJCZYKÓW
Jego Ekscelencja Turki Alalshikh rozruszał mocno boks, przede wszystkim królewską kategorię. Ale pomysłów na dalszą promocję boksu nie brakuje. W głowie szejków urodziło się już kilka kolejnych świetnych walk.
Oto kilka potencjalnych walk na najbliższe miesiące, o których wspomina Alalshikh.
# Unifikacja wszystkich pasów wagi półciężkiej - Dmitrij Biwoł (22-0, 11 KO) vs Artur Beterbijew (20-0, 20 KO)
# Lepszy z unifikacji Biwoł vs Beterbijew (potencjalnie w czerwcu) vs Jai Opetaia (24-0, 19 KO)
# Jeśli Fury i Usyk stoczą dwie walki, czekający na swoją szansę Anthony Joshua (27-3, 24 KO) vs Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) - o ile najpierw pokona Francisa Ngannou
# Najpierw Gervonta Davis (29-0, 27 KO) i Devin Haney (31-0, 15 KO) w odrębnych walkach, potem pomiędzy sobą
# Koniec z walkami youtuberów - "Chcemy sprowadzać tylko prawdziwych wojowników i najlepszych sportowców"
- Bokserska mapa świata się zmieniła. W latach 70. i 80. boks był najpopularniejszym sportem, teraz spadł na czternaste miejsce. Stało się tak z wielu powodów. Promotorzy z powodów finansowych przestali doprowadzać do największych walk, ale i niektórzy zawodnicy boją się zaryzykować. No i żyjemy w erze czterech mistrzowskich pasów w każdej kategorii. Wchodzimy więc w boks ze swoją strategią oraz ideą, chcąc doprowadzić do najlepszych możliwych walk. Nie mamy zamiaru tracić czasu - powiedział Turki Alalshikh.
Polskiego boksu amatorskiego za bardzo nie pokazują w telewizji.
Nie ma ligi.
Są gale Suzuki Boxing Night ale to za mało.
Bokserzy nie mają się jak wypromować.
Niektórzy zawodowi np. Łaszczyk do niedawna nie mieli mediów społecznościowych.
To już Wilder nie musi się odbudowywać i zmyć plamę po porażce z Parkerem?
Wychodzi na to, że kto w takim razie stoi za zrujnowaniem tego sportu? Kto inny niż sami zawodnicy żądający astronomicznych kwot, a głównie ich pożal się boże promotorzy z układzikami, kontraktami itd?
Dosłownie mimo tego, że pięściarze nigdy nie zarabiali takich pieniędzy jak w dzisiejszych czasach, to wciąż winą za brak dobrych gal jest obarczany widz, który "za mało kupuje" oraz się "nie opłaca". Trzeba arabów, żeby nagle się zachciało i wszyscy zadowoleni. Ale to jest tylko chwilowe. Sport w którym na jedną walkę na topie czeka się latami, a czasami do niej w ogóle nie dochodzi nigdy nie przetrwa.
Jak konkurować o widzów ze sportami gdzie topowi zawodnicy/zespoły nonstop rywalizują ze sobą o trofea? nie wiem, ale dalej zrzucajmy wine na widzów którzy nie kupują ppv i biedny wilder nie zarabia godnie na mistrza z groźnym stivernem
Saudowie musieliby stworzyc nowa federacje i miec w rezerwie miliardy na krecenie tego biznesu, a tu ropa sie konczy, srodki sie pokoncza wiec;)
Chodzi o chciwość promotorów i federacji. Arabowie mają kasę, by to zmienić. Zwłaszcza te gówniane "4 pasy". W wadze ciężkiej Arabowie zapraszają wszystkich najlepszych i g... ich obchodzi, kto ma jaki pas. Za odpowiednie peiniądze zawodnicy i przede wszystkim promotorzy zawalczą na normalnych sportowych zasadach (jak w każdej innej dyscyplinie), że biją się wszyscy i wygrywa najlepszy. I mogą walczyć nawet o "pas Arabów", a te wielkie 4 organizacje mogą sobie swoimi paskami d... podetrzeć.