FRANK SANCHEZ CHCE WRÓCIĆ DO ARABII SAUDYJSKIEJ NA WALKI Z NAJLEPSZYMI
- Im lepsi rywale, tym lepszy w ringu jestem ja - mówi Frank Sanchez (24-0, 17 KO), czołowy zawodnik wagi ciężkiej.
Kubańczyk pod koniec zeszłego roku wystąpił w Arabii Saudyjskiej i pobił solidnego Juniora Fa (TKO 7). I nie ukrywa, że znów chętnie wróci na Bliski Wschód. Bo tam wkrótce odbędą się dwie kolejne wielkie gale z gwiazdami królewskiej kategorii - 17 lutego (Fury vs Usyk) oraz 8 marca (Joshua vs Ngannou).
- Jestem wysoko notowany i gotowy na największe nazwiska, które zna każdy kibic. Parker, Wilder, Hrgović, Zhilei czy Dubois, z łatwością pokonam każdego z nich. Bo im lepszy rywal stoi naprzeciw mnie, tym lepszą wersję mnie zobaczycie. Mam nadzieję, że wrócę w marcu w Arabii Saudyjskiej z jednym z tych rywali - dodał Sanchez.
Niepokonany Kubańczyk jest rzeczywiście wysoko notowany w światowych rankingach - odpowiednio WBC #4, WBA #5, IBF #7, WBO #4.