KTO LEPSZY - FURY CZY JOSHUA? NGANNOU 'PAPIERKIEM LAKMUSOWYM'
Anthony Joshua (27-3, 24 KO) wypadł lepiej od Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) na tle Otto Wallina, a już wkrótce będzie miał szansę powtórzyć wszystko w potyczce z Francisem Ngannou.
Joshua i Fury robią swoje w ringu, a ich promotorzy - odpowiednio Eddie Hearn oraz Frank Warren, przerzucają się argumentami mającymi świadczyć o tym, że jeden bądź drugi zawodnik jest lepszy.
- Wierzę, że AJ zostanie bezdyskusyjnym mistrzem wagi ciężkiej. Od zawsze powtarzam, że on pobije Fury'ego. Jeśli uda mu się pokonać Ngannou w wielkim stylu, tak jak pokonał Wallina w wielkim stylu, to sprawi, że popyt na walkę z Furym tylko wzrośnie. W ten sposób zniszczyłby dwie osoby, z którymi Fury naprawdę się męczył. A wtedy inni uwierzą w to, co powtarzam od dawna, czyli że Fury przegra z AJ-em - powiedział Hearn.
NGANNOU: ZAMIERZAM PRZETESTOWAĆ SZCZĘKĘ JOSHUY, POTEM FURY >>>
- Ngannou pokazywał walkami w UFC, a potem potwierdził to w starciu z Tysonem, że jeśli cię złapie ciosem, może cię naprawdę skrzywdzić. On jest niesamowitym puncherem i jeśli trafi Joshuę takim ciosem jak Tysona, to go znokautuje. Ngannou potrafi trochę boksować, ale przede wszystkim jest wielkim puncherem. Nie mam wątpliwości, że Ngannou stać na znokautowanie Joshuy - stwierdził Warren.
Z drugiej strony nie wiemy, jaki łeb ma Ngannou. Ciosy AJ-a znosił Usyk, przeżył Franklin.
Czy Ngannou ulokuje coś na głowie Antka? Tak, z całą pewnością.
Czy Antek będzie to w stanie ustać? Nie mamy takiej pewności.
Faworytem Anglik i będę mu nawet kibicował, ale nie zdziwię się, jeżeli on nie wygra. Szczególnie po kabarecie z Furym.
Najbardziej przereklamowany bokser ery, ktory skutecznie ominal ciezkie walki z Wilderem i Furym w ich primie.