BAKOLE PRZYZNAJE: FURY NIE TRENOWAŁ NA POWAŻNIE DO NGANNOU
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) wypadł bardzo słabo podczas październikowej konfrontacji z Francisem Ngannou, ale nie szukał wymówek. Pośrednio tłumaczy go za to Martin Bakole (20-1, 15 KO), który po raz kolejny pomagał "Królowi Cyganów" podczas przygotowań.
No właśnie, przygotowań... Na ile poważne były to treningi panującego mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC?
- Jak przesłuchacie moich wywiadów tuż przed walką, mówiłem przecież, że nie będę bardzo zdziwiony, jeśli Ngannou pośle Tysona na deski. Byłem na obozie Fury'ego i szczerze mówiąc widziałem, iż nie jest on skupiony w stu procentach na treningu. Moim zdaniem podpisany kontrakt na walkę z Usykiem wpłynął na jego nastawienie do starcia z Ngannou - utrzymuje wielki Kongijczyk, numer jeden najnowszego rankingu federacji WBA wagi ciężkiej.
NGANNOU: ZAMIERZAM PRZETESTOWAĆ SZCZĘKĘ JOSHUY, POTEM FURY >>>
- Wiele razy byłem na obozach Tysona i nigdy nie widziałem go tak trenującego. Robił po cztery, sześć rund sparingu. Jemu się chyba zdawało, że po prostu wyjdzie do ringu i zastopuje Ngannou, a potem zajmie się walką z Usykiem. Na pewno nie był w stu procentach skoncentrowany na tamtych przygotowaniach. To nie był ten sam Fury, którego oglądałem podczas treningów do walki z Kliczką, Chisorą albo Whyte'em - dodał Bakole.
Przypomnijmy, że Fury - mistrz WBC, już 17 lutego podejdzie do unifikacji wszystkich czterech pasów wagi ciężkiej w konfrontacji z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
Uważam, że po prostu okazało się, że nie ma pary w łapie na Ngannou i kiedy to wyszło na jaw, zaczęły się schody. Te ciosy, które przestawiały Wildera, spływały jak po kaczce na Ngannou. I się zaczęła gehenna.
Ja kibicuję Usykowi bo to świetny zawodnik, Pan bokser i prawdziwy mistrz, zainteresowany prawdziwymi walkami, wyzwaniami, szacunkiem do rywali/kibiców a nie jak Fujar - nieprzyzwoicie przepłaconym lenistwem, cyrkiem, chwaleniem się swoim "geniuszem" w sprzedaży gówna w złotym papierku. Jakieś uczucia, namiętności nacjonalistyczne, pierdoły co tak naprawdę nie mają nic wspólnego w tym konkretnie sportowym kontekście, czyli z boksem, to zostawiam ludziom pokroju kur domowych, Ferdków Kiepskich co uwielbiają opery mydlane, spiski, intrygi i całe to guano związane z niskimi pobudkami i emocjami na poziomie co najwyżej pryszczatego nastolatka.
Ja Cygana ewidentnie nieprzygotowanego nie widziałem, reszta to cyrk i bajki dla radochy publiki
Ciekaw jestem dlaczego tak nie lubisz Ukraińców i co ma do tego Usyk 🤔
Sikso4 - fury potrafi się świetnie przygotować do walki jak jest zmotywowany a teraz nie będzie inaczej.
Usyk jest za mały na Tysona niewidze tego porostu
Nie ma innego boksera walczącego w pozycji mańkuta, kicającego jak Usyk i zadającego ciosy w podobny sposób.
Do tego ciosy składane w kombinacje.
Fury zwlekał z walką do czasu powrotu Opetai z urlopu zdrowotnego.