CALLUM SMITH: ZŁAPIĘ BETERBIJEWA ZANIM ON ZŁAPIE MNIE
- Zobaczycie, udowodnię tym, którzy we mnie wątpią, jak bardzo się co do mnie pomylili - zapowiada Callum Smith (29-1, 21 KO), który w sobotę zaatakuje Artura Beterbijewa (19-0, 19 KO) i jego pasy WBC/IBF/WBO wagi półciężkiej.
- Wiem jak jestem dobry, wiem na co mnie stać, a po prostu czasem zawodnik nie ma okazji, aby to wszystko udowodnić. I to jest właśnie moja szansa. Przede mną najlepsza możliwa walka i jeśli wygram, zostanę mistrzem w dwóch różnych kategoriach. Beterbijew bije bardzo mocno, jednak udowodniłem podczas całej kariery, iż potrafię przyjąć cios. Muszę po prostu być mądry w ringu i nie dać się złapać jakąś głupią akcją. Z takim puncherem jak Beterbijew nie można sobie pozwolić na błędy - kontynuował dawny champion kategorii super średniej.
- Wierzę, że jestem lepszym i mądrzejszym w ringu bokserem. Z jego strony będzie czyhać spore zagrożenie, ale i ja potrafię mocno uderzyć. Złapię go szybciej niż ona złapie mnie, a kiedy go zranię, pójdę po swoje. Mam odpowiedni styl, by sprawić mu kłopoty i go pokonać. Nie będzie łatwo, ale wierzę, że zwyciężę - dodał Smith.
Spierdzielał po ringu przed rudzielcem, który najpierw dał mu niecałe 2 miesiące na przygotowanie do walki a potem dodatkowo wysuszył, bodaj nawet z klauzulami wagi w dniu walki. W nowej kategorii Smith wyraźnie odżył, w dniu walki pewnie będzie oscylował w okolicach cruiser i miał dosyć czasu na normalny obóz.
Z kolei Beterbijew powoli dobiega 40 a w swoim ostatnim, toczonym rok temu pojedynku z Yarde też wcale nie błyszczał. O czym świadczy fakt, że do momentu poddania przeciwnika przez narożnik przegrywał na punkty u dwóch sędziów. Dlatego osobiście uważam, że Smith z całą pewnością się postawi. Uważam do tego stopnia, że postawię na niego zwyczajową stówkę :)
To że Beterbijew przegrywał z Yardem u dwóch sędziów to owszem świadczy, ale o tych sędziach :). Kibice mieli to dość wyraźnie dla Beterbijewa. Jak dla mnie walka była nie tyle wyrównana, co po prostu bardziej wyrównana niż się ludzie spodziewali. Bardzo bliską walkę to dał Gwozdyk, moim zdaniem bokser o oczko wyżej od Smitha, więc tu w najlepszym razie spodziewałbym się podobnego scenariusza. Ja nie kupuję tych porównań do Parker - Wilder, tam moim zdaniem sprawa była otwarta, tu natomiast byłbym bardzo zaskoczony.