BAKOLE NUMEREM 1 RANKINGU WBA, ALE INNI WCIĄŻ NIE CHCĄ WALCZYĆ
Po wpadce Wildera w Arabii Saudyjskiej na pierwsze miejsce rankingu WBA wagi ciężkiej powrócił Martin Bakole (20-1, 15 KO). Wciąż jednak nie dostaje tych największych walk.
Kongijczyk ma już w swoim CV takie nazwiska jak Mariusz Wach (TKO 8), Siergiej Kuźmin (PKT 10), Tony Yoka (PKT 10) czy Carlos Takam (TKO 4), on jednak chce tych największych nazwisk. A Billy Nelson - jego trener i menadżer w jednym, wymienił czterech pięściarzy, którzy w ostatnich tygodniach odmówili walki z jego zawodnikiem.
To Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO), Frank Sanchez (24-0, 17 KO), Junior Fa (20-3, 11 KO) oraz Jarrell Miller (26-0-1, 22 KO). Na usprawiedliwienie trzeba jednak dodać, iż cała czwórka wystąpiła 23 grudnia w Rijadzie. I tylko Sanchez wygrał swój pojedynek.
- Martin to w tej chwili zawodnik najlepszej dziesiątki wagi ciężkiej na świecie. Niestety inni wciąż odmawiają walki - żali się Nelson.
No nie wiem, bo jezeli metryka nie klamie (a moze klamac, jak to w przypadku zawodnikow z afryki czesto bywa) to Bakole jest praktycznie najmlodszy ze calego topu (oprocz Andersona o ile go do topu zaliczamy). Gosc jest rzekomo rocznik 93 czyli jest rok mlodszy od Parkera, Hrgovica, nie wspominajac o reszcie czolowych zawodników. Czyli do 48 roku zycia jakby go mieli przeczekac to nawet taki Anderson mialby 42 lata xD