KONKRETNY NAOYA INOUE I JEGO TRZECH RYWALI NA ROK 2024
Naoya Inoue (26-0, 23 KO) mocnym akcentem zakończył rok 2023, a wielkie plany ma już na ten nadchodzący sezon - 2024.
Znakomity Japończyk został mistrzem świata w już czwartej kategorii, przy czym we wtorek zunifikował wszystkie pasy w już w drugim limicie. Od kilkudziesięciu godzin jest absolutnym królem wagi super koguciej, czy też jak kto woli junior piórkowej. "Potwór" zdradził pewne szczegóły swojej kariery na najbliższe dwanaście miesięcy.
Inoue ma stoczyć w nadchodzącym roku 2024 trzy walki, w tym jedną na Bliskim Wschodzie, skąd płyną do boksu obecnie największe pieniądze. Pierwszym rywalem, najprawdopodobniej w maju w Japonii, ma być Luis Nery (35-1, 27 KO). Drugim - właśnie na Bliskim Wschodzie, we wrześniu - zostanie raczej Murodżon Achmadalijew (12-1, 9 KO). Trzecim występem miałaby być grudniowa walka w ojczyźnie. Tu w grę wchodzi nazwisko Johna Riela Casimero (33-4-1, 22 KO).
W super koguciej raczej powinien wygrać z każdym z tej trójki, ale skok do piórkowej to byłoby za wiele dla Japończyka. Sama super kogucia według mnie w porównaniu z piórkową jest dużo słabsza i jest tam kilka nazwisk, które mogłyby stanowić dla Inoue ogromne zagrożenie. Swoje już zrobił i jedyne czego można żałować to tego, że nie było mu walczyć z Tete, gdy obydwoje brali udział w WBSS. Mimo wszystko na samą myśl jego walki z Uzbekiem, Meksykaninem czy Filipińczykiem można śmiało uznać, że jeśli pokona każdego z nich to jest naprawdę wielkim mistrzem, którym i tak już jest, ale utwierdzi wszystkich w tym stwierdzeniu.