DANIEL DUBOIS I JEGO PROMOTOR PATRZĄ W STRONĘ WALKI Z JOSHUĄ
- Chcę teraz tych wszystkich dużych chłopców, z Joshuą na czele - mówi Daniel Dubois (20-2, 19 KO). Były posiadacz pasa WBA Regular po sobotnim zwycięstwie nad Jarrellem Millerem (TKO 10) powrócił do elity królewskiej kategorii.
- Tą wygraną udowodniłem wszystkim, że mam serce do walki, ale przede wszystkim udowodniłem coś samemu sobie. Poznałem siebie, uciszyłem krytyków, nabrałem doświadczenia, a zwycięstwo nad niepokonanym Millerem po trudnej przeprawie było swego rodzaju odkupieniem - dodał bombardier z Londynu. A promujący go Frank Warren ma już pomysł na kolejnego rywala. To właśnie Anthony Joshua (27-3, 24 KO), który kilkadziesiąt minut później, na tej samej gali w Rijadzie, pokonał przed czasem mocnego Otto Wallina (TKO 5).
- Daniel może rywalizować z każdym zawodnikiem z czołówki. Wyglądał świetnie w starciu z Millerem i pokazał wszystkim, że ma serce do walki. Wróciła mu pewność siebie, a do dziś twierdzę, że znokautował Usyka poprawnym ciosem. Teraz dobrą walką byłoby starcie z Joshuą - stwierdził Warren.
Przypomnijmy, że Joshua już przed galą w Arabii Saudyjskiej miał podpisany kontrakt na walkę z Deontayem Wilderem, do której miało dojść 9 marca. Tylko że AJ zrobił swoje, pokonał Wallina, natomiast Wilderowi powinęła się noga w starciu z Josephem Parkerem (PKT 12). AJ został więc w teorii bez rywala. W teorii...
Już 17 lutego ma dojść do unifikacji wszystkich pasów wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) i Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Problem w tym, że w kontrakcie jest zapisany rewanż, tymczasem władze federacji IBF domagają się od zawodników, by lepszy z lutowej potyczki w kolejnym występie podszedł do obowiązkowej obrony z Filipem Hrgoviciem (17-0, 14 KO). Prawdopodobnie stanie się inaczej, Fury z Usykiem zawalczą w przyszłym roku dwukrotnie, ale w stawce rewanżu będą już nie wszystkie cztery, a trzy mistrzowskie pasy. Wówczas Hrgović zawalczy o wakujący tytuł IBF z kolejnym najwyżej rozstawionym pięściarzem rankingu, a tym od soboty jest właśnie Joshua.
Racja, nic dziwnego że sam Mike Tyson mu kiedyś wpierdolił :D
A co do Daniela to fajnie było by go zobaczyć w walce z Hrgoviciem. Obecnie każdy z nich ma inne plany, ale taka walkę bym chętnie obejrzał.
DD od czasu JJ na pewno poprawił obronę i technikę, ale - jak zostało napisane wyżej - 150-kilowy Miller i tak mu nawsadzał na twarz. IMO tyle ważący Miller Joshuy nie trafiłby ani razu i miałby w ogóle problem, żeby złapać półdystans - jest duża różnica w poruszaniu się po ringu. Poza tym Usyk zarówno przed walką Dubois twierdził, że AJ jest na innym poziomie niż DD, a po walce nawet swierdził, że DD być może nigdy na ten poziom nie wejdzie.
Ogólnie ja Dubois lubię - gość jest młody, rozwija się i ma trochę zalet, przede wszystkim bardzo mocny cios, co w HW zawsze dużo znaczy. Przy tym ma jednak wyraźne ograniczenia, a z Millerem zaboksował poniżej moich oczekiwań. Dla mnie jest w top 10 na pewno, ale do elity nadal sporo mu brakuje.
Ariosto
A stary Helenius prostych AJ nie nawsadzal do momentu KO..AJ to nie jest jakiś defensor dobry.. raczej napastnik..