ZHANG ZHILEI ZNÓW RZUCA RĘKAWICĘ JOSHUI
Zhang Zhilei (26-1-1, 21 KO) już od kilku lat naciska na walkę z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO), a po jego sobotnim zwycięstwie nad Otto Wallinem znów zaczepił AJ-a.
Joshua pokonał chińskiego bombardiera 15:11 w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w 2012. Zhang chętnie wyjdzie do rewanżu w gronie zawodowców, w rękawicach faworyzujących takich puncherów jak on.
- Jedenaście lat temu przegrałem z lepszym facetem podczas igrzysk. Cieszę się, że obaj przeszliśmy tak długą i udaną drogę, mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale nadszedł czas, aby dać kibicom naszą walkę. Zróbmy to! - zaapelował w mediach społecznościowych Zhilei.
- Wygląda na to, że możemy dogadać się w sprawie walki z Josephem Parkerem, ale chcemy naciskać na pojedynek Joshuę - dodał Terry Lane, menadżer Chińczyka.
W Chinach ostatnio lekki kryzys jest, także ludzie zaczęli mocno oszczędzać, chyba taki pomysł nie wypali.
Myślę, że chiński rynek jest na tyle duży, że dałoby się to jakoś spiąć finansowo i ogarnąć. Oczywiście przy organizacji takiej gali potrzebne by były jednak inne duże nazwiska. I tu się zaczęłoby pod górkę, bo z pampersogłowymi licytować się faktycznie byłoby ciężko.
@lukaszenko,
No właśnie nie jestem taki pewny. AJ ma kruchą psychikę, to prawda. Nawet przed Usykiem uciekał. Niemniej, jeśli ma dobrego trenera (a uważam Davisona za całkiem niezłego coacha) i opracowany plan, to może wypalić, bo nie jest już typem zawodnika polującym tylko na ustrzelenie. Mniej mocy, więcej głowy. Wcale nie stawiałbym np. na Furka gdyby wystawili go na Joshuę.
No inna rzecz, że taki Wallin to jednak średnia półka co najwyżej i nie ma się co podniecać.
Joshua to lepszy matchmaking dla Chińczyka, nie mówiąc nawet o pieniądzach.
Zhang to duży, silny, twardy, wolny zawodnik, który dysponuje mocnym pojedynczym ciosem i dużo zbiera.
AJ zrobi go na nogach, molestujac jabem, dokładając okazyjnie prawy prosty. Zhang do wyboksowania będzie łatwiejszy niż Wallin, tylko w odróżnieniu od Szweda będzie groźny ze wzgledu na cios. To jest jak dla mnie jedyne ryzyko dla AJ.
Jeśli to będzie walka o pas, a może być, to Joshua powinien to brać, jeśli kasa będzie się zgadzać.
Co do samej walki to wydaje mi się, że dużym faworytem byłby AJ. Zhang oczywiscie jest zawodnikiem bardzo dobrym - ma szybkie ręce, mocny cios, uderza precyzjnie, jest wielkim silkim chlopem. Mimo wszystko ma betonowe nogi, przecietna defensywe i w mojej opinii zostalby przechodzony w pierwszej fazie pojedynku i mocno rozbity w drugiej. Joshua jest mlodszy, bardziej wszechstronny, rowniez jest bardzo silny fizycznie, ma juz nie male doswiadczenie w walkach z mankutami. Mimo wszystko jest to dobre starcie (widnieje widmo knockoutu z obu stron, obydwaj sa tez topowymi zawodnikami), watpie jednak zebysmy je zobaczyli bo AJ ma inne opcje - tj. walke o podobnym (moim zdaniem mniejszym) ryzyku i wiekszej stawce, mianowicie walke o pas z Hrgovicem lub rewanz z Parkerem (patrzac na przebieg ich pierwszego starcia tu AJ bylby murowanym faworytem a Parker przez chwile bedzie na ustach bokserskiego swiatka po wykluczeniu troglodyty), nawet walke z przegranym troglodyta ktora bedzie frapujaca chyba zawsze, dopelnienie trylogii z Ruizem czy poczekanie na walke z Furym biorac po drodze kogos "lzejszego".
Oj zdziwicie się co poniektórzy zdziwicie...
Zhang jest duzym zagrozeniem. Nie ma opcji na ta walke.
"Joshua wybiera sobie samych 40-latków, Kliczko, Powietkin, Pulew..."
Również Gerlach:
"Zhang jest duzym zagrozeniem. Nie ma opcji na ta walke."
"Dla AJ są teraz dwie duże walki - Wilder i Fury. Wilder nadal stanowi dla Joshuy duże zagrożenie i chociaż ranga tej walki teraz spadła, to sportowo ona nadal jest bardzo ciekawa. Co do Fury'ego, to jest to walka o pozycję nr 1 w boksie (jesli Fury wygra z Usykiem) lub o nr 2, jesli Fury przegra. Od dawna pisałem, że dla mnie Joshua jest z Furym lekkim faworytem (chociaż do niedawna uchodziło to za herezję), m.in. dlatego, że najwiekszym geniuszem w tej wadze a może w ogóle jest Usyk, a AJ pokazał, że jest tego poziomu bardzo blisko (rewanż przegrał wyraźnie, ale nieznacznie).
Ciekawym zestawieniem byłoby także AJ Joyce (zakładając, że Joyce nadal trzyma cios). AJ Zhang nie - brzmi atrakcyjnie, ale moim zdaniem mogłaby z tego wyjść nudna walka z Joshuą boksującym bardzo bezpiecznie i bazującym na przewadze mobilności i kondycji."