WILDER: JEŚLI NIE DOJDZIE DO WALKI Z JOSHUĄ, TO NIE Z MOJEJ WINY
- Ja i Joshua jesteśmy inni i mamy inne cele. Joshua chce zostać po raz trzeci mistrzem świata, ja natomiast chcę mierzyć się z najlepszymi na świecie - mówi Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO).
Już za trzy dni w Rijadzie odbędzie się wielka gala z ośmioma znakomitymi walkami, w tym sześcioma w królewskiej kategorii. W daniu głównym Anthony Joshua (26-3, 23 KO) spotka się z Otto Wallinem (26-1, 14 KO), a godzinę wcześniej pomiędzy linami zameldują się Wilder oraz Joseph Parker (33-3, 23 KO).
W teorii jeśli AJ i "Brązowy Bombardier" wygrają swoje pojedynki, potem zmierzą się między sobą 9 marca, również w Arabii Saudyjskiej. Ale to tylko wstępna umowa, do jej realizacji zostało jeszcze sporo warunków. Wilder wierzy jednak, że do tej potyczki dojdzie w pierwszym kwartale przyszłego roku.
- Wierzę, że do naszej walki dojdzie, ale wiem również, iż niektórzy potrafią zmienić wcześniej podjętą decyzję. Nic nie jest pewne na sto procent, choć w głębi serca wydaje mi się, że do naszej potyczki dojdzie. Być może Joshua uzna, iż bardziej zależy mu na trzecim mistrzostwie niż walce ze mną? Ja nie dbam o pasy, mi zależy przede wszystkim na tym, by toczyć najlepsze walki z najlepszymi dostępnymi rywalami. Chcę zostawić swoją spuściznę, a w pamięci kibiców być tym, który nikogo nie unikał i mierzył się z najlepszymi w swojej erze. Jeśli z jakiegoś powodu nie dojdzie do mojego starcia z Joshuą, to na pewno nie z mojej winy - powiedział Wilder.
No to nie jest tak do końca..AJ ma umiejętności na dużo wyższym poziomie.. cios to on na też taki którym uśpi Wildera..ja wiem że Wildera faworytem bo mityczny cios ale..AJ wstawal po Wladku.. dwa wcale nie musi on zostać pierwszy trafiony..bo jak on poceluje Wildera to dzikus tez zatańczy na swych chudych pecinkach..AJ z walki z Wladem wygrywa z Wilderem..Byc moze Wilder obudzi w nim te sportowa złość ..