Jake Paul (8-1, 5 KO) naprawdę pokochał boks. Do tego stopnia, iż postanowił pomóc swoją 'legendą' olimpijskiej drużynie USA.

Już 2 marca gala w Veronie z dwoma mistrzowskimi walkami w wadze piórkowej. Imprezę grupy Top Rank pokaże stacja ESPN.

- Nie wiem w jaki sposób i jak szybko, wiem tylko, że to ja wygram tę walkę - mówi pewny swego Joseph Parker (33-3, 23 KO) przed sobotnim starciem z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO).

Lyndon Arthur (23-1, 16 KO) miał 10 lat, kiedy przeżył największą traumę w swoim życiu. Jego 27-letni brat został zabity kilkoma strzałami z bliskiej odległości, a zabójców nigdy nie złapano. Pretendent do pasa WBA wagi półciężkiej chce sobotnim zwycięstwem uczcić jego pamięć.

Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) zaczął później przygotowania niż Aleksander Usyk (21-0, 14 KO), ale wszedł od razu na wysokie obroty.

- Nie chcę mówić, że ja i Joshua spotkamy się na 100%, ale na 75% już tak. On się mnie boi, lecz nigdy wcześniej nie było tak blisko naszego pojedynku - mówi Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO).

- Joshua zatrudnił na trenera Bena Davisona, ale pamiętajcie, że to właśnie po walce ze mną Fury zwolnił Davisona - mówi zdeterminowany i pewny swego Otto Wallin (26-1, 14 KO), sobotni rywal Anthony'ego Joshuy (26-3, 23 KO).

Bob Arum potwierdził to, o czym pisaliśmy już kilka dni temu. Teofimo Lopeza (19-1, 13 KO) przymierzany do walki z Jamaine'em Ortizem (17-1-1, 8 KO).

- Chcę dać dobry występ, a jego ułożyć do snu - mówi Daniel Dubois (19-2, 18 KO), sobotni rywal Jarrella Millera (26-0-1, 22 KO).

Ta walka jeszcze nie została klepnięta, ale wszystko wskazuje na to, że w kwietniu Wasyl Łomaczenko (17-3, 11 KO) poleci do Australii na walkę z George'em Kambososem (21-2, 10 KO).

Dmitrij Biwoł (21-0, 11 KO) ma przed sobą sobotnią obronę pasa WBA wagi półciężkiej w starciu z Lyndonem Arthurem (23-1, 16 KO), ale prawdziwym celem pozostaje unifikacja wszystkich pasów z Arturem Beterbijewem (19-0, 19 KO).

Bardzo smutne informacje - w wieku 75 lat zmarł Janusz Gortat, ojciec znanego pięściarza/sędziego Roberta oraz koszykarza Marcina.