OPETAIA ODDAJE PAS IBF, KTÓRY POTEM ZECHCE ODZYSKAĆ
Jai Opetaia (23-0, 18 KO) postanowił zawakować pas IBF wagi junior ciężkiej i pozostać na rozpisce sobotniej gali w Arabii Saudyjskiej.
Rywalem Australijczyka będzie Ellis Zorro (17-0, 7 KO). Pierwotnie miała to być walka mistrzowska, ale jak twierdzi dziennikarz/menadżer Ben Damon, Opetaia oficjalnie ogłosił już swoją decyzję władzom International Boxing Federation.
Opetaia miał rzekomo związać się z Saudyjczykami kontraktem na trzy walki, za które łącznie zarobi ponad dwa miliony dolarów. Pierwszą będzie właśnie sobotnia potyczka z Zorro. I choć Mairis Briedis (28-2, 20 KO) - obowiązkowy challenger z ramienia IBF, leczy kontuzje i jeszcze trochę będzie odpoczywał od sali treningowej, władze federacji nie zgodziły się na dobrowolną obronę championa z Zorro.
- Faktem jest, że Briedis nie mógł walczyć 23 grudnia, a ja nie chcę czekać, muszę pozostać aktywnym zawodnikiem. I nie mogłem odrzucić lepszych ofert od strony finansowo. Ciężko walczyłem, aby zdobyć pas IBF, dlatego smuci mnie fakt, że teraz muszę z niego zrezygnować. Dalej jednak pozostaję prawdziwym królem kategorii cruiser i w sobotę będę bronić pasa magazynu The Ring. Nie mogę się doczekać, aż pewnego dnia odzyskam tytuł IBF, a potem dodam kolejne - powiedział Opetaia.