DEVIN HANEY: ZASŁUGUJĘ NA NAGRODĘ BOKSERA ROKU, A TATO TRENERA ROKU

Devin Haney (31-0, 15 KO) pokonał w maju po trudnej walce Wasyla Łomaczenkę i obronił cztery pasy wagi lekkiej, a w sobotę łatwo ograł Regisa Prograis i przechwycił tytuł WBC kategorii junior półśredniej. Pięściarz roku 2023?

Tak to wszystko widzi sam Haney. I wyróżnia swojego ojca, a zarazem trenera - Billa Haneya.

- Wcześniejsza wygrana nad Łomaczenką i teraz bardzo dobry występ przeciwko Prograis ugruntowały moją pozycję w plebiscycie na boksera roku. Ale nie tylko mi należy się szacunek, lecz również mojemu tacie. Ja zasłużyłem na miano boksera roku, a on na trenera roku - przekonuje Haney.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 11-12-2023 18:05:21 
Skromny jak Mayweather w garażu. A z Łomaczenko, choć wygrał, niemniej rezultatem najbardziej naciąganym z dostępnego pakietu. Za Prograisa jak najbardziej należą się pochwały, bo i to był pokaz techniki i taktyki, a resztę na razie jednak bym przemilczał.
 Autor komentarza: hms
Data: 11-12-2023 22:13:29 
Prograis to chyba najbardziej znienawidzony bokser przez polskich dziennikarzy. Cholera wie jak to odmieniać ;) żeby nie było, że się wymądrzam - sam też nie wiem
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 12-12-2023 04:22:16 
Z Łomaczenko przegrał. Wszyscy to widzieli prócz sędziów. Szkoda, że Ukrainiec jest juz tak wyeksploatowany i nie ma warunków, by iść wyżej. Ale i tak będąc dużo mniejszym zrobił Haneya. 396-1 w amatorce nie wzięło się z nikąd. A moglby mieć 397-0, gdyby nie wałek z Selimovem. Na zawodowstwie przegrał tak naprawdę tylko z Lopezem. Geniusz.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.